Posłanka Polski 2050-Trzeciej Drogi Paulina Hennig-Kloska po zejściu z sejmowej mównicy, na której mówiła o poprawkach do tak zwanej ustawy wiatrakowej, otrzymała od przedstawicieli swojego ugrupowania owację na stojąco i bukiet kwiatów. W tym samym czasie politycy Prawa i Sprawiedliwości głośno śmiali się i wznosili okrzyki "hańba" oraz "kwiatki z Berlina".
W środę Sejm przeprowadził pierwsze czytanie projektów - rządowego i poselskiego - ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw.
Paulina Hennig-Kloska, która jest twarzą zawartych w poselskim projekcie poprawek do tak zwanej ustawy wiatrakowej, tłumaczyła z mównicy sejmowej, dlaczego Koalicja Obywatelska i reprezentowane przez nią ugrupowanie Polska 2050-Trzecia Droga wycofują się z części proponowanych zmian w prawie. Mowa o przepisach liberalizujących zasady stawiania farm wiatrowych i wiatraków w Polsce. Przepisy te były krytykowane przez PiS.
- Nie możemy dać pretekstu prezydentowi Dudzie, by zawetował poselską ustawę o cenach energii - oceniła z mównicy sejmowej Hennig-Kloska, tłumacząc, że "wtedy Polacy zapłaciliby więcej za swoje rachunki za energię elektryczną, za gaz i ciepło". Projekt sejmowej większości przewiduje bowiem zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 roku. W drugim projekcie, nad którym obradował Sejm, rząd zaproponował zamrożenie tych cen na cały 2024 rok.
Bukiet dla Hennig-Kloski. Posłowie PiS: kwiatki z Berlina
Posłanka za swoje przemówienie została nagrodzona przez koleżanki i kolegów z klubu owacją na stojąco i okrzykami "brawo!", a także bukietem kwiatów.
W czasie gdy politycy Polski 2050 bili brawo, z ław, w których zasiadają przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, słychać było śmiechy i okrzyki "hańba". "Kwiatki z Berlina" - krzyknął jeden z polityków PiS.
Później na mównicy sejmowej przedstawiciele parlamentarnej opozycji odnosili się do prezentu dla Hennig-Kloski. - Chciałem zacząć od uderzenia się w pierś mojego środowiska. Te kwiaty, które pani Hennig-Kloska dostała na tej sali, powinny zostać ufundowane przez nasz klub, bo nikt tak dużo nie zrobił dla obnażenia intencji własnej polityki w tak szybkim tempie niż pani poseł Hennig-Kloska w tej kadencji. To jest wydarzenie bez precedensu - drwił poseł PiS Paweł Szrot.
Czytaj też: Morawiecki o "aferze wiatrakowej" i "Faktach" TVN. Jak relacjonowaliśmy dyskusje wokół projektu ustawy
Krytyka ze strony środowiska PiS posypała się też na platformie X (dawniej Twitter). Rzecznik rządu Piotr Müller zamieścił na swoim profilu zdjęcie kwiatów z ironicznym podpisem: "Serdecznie dziękujemy! Koledzy lobbyści". Z kolei minister bez teki Jacek Ozdoba napisał, że Hennig-Kloska dostała kwiaty za "lobbystyczne rozwiązania". Obaj politycy w ten sposób sugerują, że na kształt proponowanych przez sejmową większość przepisów mogły mieć firmy produkujące wiatraki.
Polska 2050 wycofuje się z przepisów o wiatrakach
We wtorek wieczorem na stronach Sejmu pojawiła się informacja o wniesieniu autopoprawki do projektu ustawy posłów KO i Polski 2050-TD, mającej na celu wsparcie odbiorców prądu, gazu i ciepła. Z lektury autopoprawki wynika, że wykreśla ona z projektu przepisy dotyczące elektrowni wiatrowych.
Wykreśla ona z pierwotnego projektu ustawy dotyczącej wsparcia odbiorców energii, wszystkie przepisy dotyczące elektrowni wiatrowych. Chodzi m.in. o przepisy dotyczące minimalnej odległości wiatraków od zabudowań (według pierwotnego projektu było to minimum 300 metrów), tego, że inwestycje w elektrownie wiatrowe miały stać się inwestycjami celu publicznego oraz inwestycjami strategicznymi. Wykreślono także zapisy dotyczące ułatwień w zmianach planów zagospodarowania przestrzennego w związku z budową wiatraków. Celem autopoprawki jest również wykreślenie przepisów umożliwiających zamianę opłaty na rzecz gminy od inwestorów na dostawy energii z wiatraków.
Autopoprawka w swojej zasadniczej części się nie zmienia, w stosunku do pierwotnego projektu, zasad wsparcia dla odbiorców energii elektrycznej, cieplnej i gazu. Pozostawiono m.in. przepis mówiący o tym, że ochrona odbiorców prądu, gazu i ciepła obowiązywać będzie od 1 stycznia 2024 r. do 30 czerwca 2024 r.
- Od nowego roku Polakom grożą wzrosty cen energii o 76 procent, gazu o 48 procent., a ciepła - w zależności od źródła - od 31 do 196 procent. To jest niebezpieczeństwo ekonomiczne, na które narażacie obywateli, zostawiając rząd i przekazując go w ręce kolejnej władzy. Również jednostki samorządu są w podobnej sytuacji - wskazała posłanka Paulina Hennig-Kloska podczas swojego wystąpienia w środę.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24