"Będą bardzo żałowali tej decyzji". Tusk przestrzega

Donald Tusk
Tusk o podtrzymaniu weta Nawrockiego do ustawy o kryptoaktywach: ta sprawa się nie zakończyła
Źródło: Zdjęcia organizatora
To, że posłowie opozycji obronili weto prezydenta Karola Nawrockiego w tej złej sprawie, nie oznacza, że ona się zakończyła - mówił premier Donald Tusk na Radzie Krajowej Koalicji Obywatelskiej, odnosząc się do głosowania w sprawie weta do ustawy o kryptoaktywach.
Kluczowe fakty:
  • Tusk ocenił weto prezydenta Nawrockiego do ustawy o kryptoaktywach jako "skandaliczne".
  • Przekonywał, że zawetowana ustawa gwarantowałaby, iż ludzie, którzy inwestują w kryptowaluty, mogliby "robić to bezpiecznie".
  • Lider KO mówił też, jaki ma plan na to, aby jego partia wygra wybory w 2027 roku.

W piątek wieczorem w Warszawie zebrała się Rada Krajowa Koalicji Obywatelskiej, by rozpisać wybory nowych władz partii. Po otwarciu wydarzenia głos zabrał premier Donald Tusk. W swoim wystąpieniu komentował miedzy innymi piątkowe głosowanie w Sejmie, w którym nie udało się odrzucić weta prezydenta do ustawy o kryptoaktywach. Przeciwko wnioskowi o odrzucenie weta zagłosowały PiS, Konfederacja, koło Republikanie oraz Konfederacja Korony Polskiej.

Premier ocenił, że "PiS i Konfederacja są skłóceni w każdej sprawie", ale "przychodzi dzień, kiedy są zjednoczeni jak jeden mąż". - Kiedy chodzi o kasę. Byliśmy tego dzisiaj świadkami - mówił.

Tusk: sprawa się nie zakończyła

- Jaśniej nie mogłem już wyjaśnić posłankom i posłom (...), przede wszystkim opozycji, o co chodzi w tak zwanej kryptoaferze, o co chodzi z tym niezrozumiałym, (...) skandalicznym wetem prezydenta Nawrockiego wobec ustawy (...), która miała chronić obywateli, inwestorów, którzy ulokowali swoje nadzieje na zysk na rynku kryptowalut - zaznaczył szef rządu, który przed piątkowym głosowaniem przedstawił na części tajnej posiedzenia informację, dotyczącą bezpieczeństwa państwa.

Donald Tusk
Donald Tusk
Źródło: Paweł Supernak/PAP

Zwracając się do posłów KO, szef rządu powiedział, że "ta sprawa kryptoafery pokazała, z jak groźnymi przeciwnikami mamy do czynienia". - Do czego są zdolni ludzie, którzy dzisiaj zbudowali syndykat. Syndykat, w którym widać twarz mafioza, twarz agenta i twarz polityka PiS-u. Ten syndykat jest naprawdę niebezpieczny, jeśli dać mu narzędzia, jeśli dać mu władzę - zaznaczył.

- To, że obronili weto prezydenta Nawrockiego w tej złej sprawie, to nie znaczy, że ta sprawa się zakończyła. Mogę powiedzieć z ręką na sercu - i sprawdzicie to w najbliższych dniach i tygodniach - (że) będą bardzo żałowali tej swojej decyzji. Będą się jej wstydzili do końca życia - mówił premier.

Tusk o "kluczowych pytaniach"

Tusk argumentował, że zawetowaną ustawą rząd chciał zapewnić, żeby "ludzie, którzy inwestują na rynku" kryptowalut, "mogli to robić bezpiecznie". Dodał, że "dane były bezwzględne". - Kilkaset podmiotów działających w tej przestrzeni jest bezpośrednio związanych z Rosją lub Białorusią. To są po prostu podmioty rosyjskie lub białoruskie - podkreślił.

Mówiąc o posłach opozycji, premier przekazał, że "rozpoznawał tam twarze tych, którzy sami są zainteresowani, bo mają interesy w tej przestrzeni". - Patrzyłem na tych wszystkich, którzy korzystali ze sponsoringu głównej firmy na tym rynku. Patrzyłem na tych wszystkich, którzy organizowali wielkie imprezy polityczne za pieniądze operatorów na rynku kryptowalut, na które ściągano nawet byłego prezydenta, dzisiejszego prezydenta, premiera (Mateusza) Morawieckiego (...). Sama śmietanka - mówił.

Donald Tusk
Donald Tusk
Źródło: Paweł Supernak/PAP

- Te pytania były zasadnicze, absolutnie kluczowe. Jak to jest możliwe, że za pieniądze firmy, która powstała z pieniędzy przestępczych, a następnie została uratowana przez (...) mafię rosyjską i służby rosyjskie (...), bawili się albo organizują swoje życie publiczne, imprezy ludzie PiS-owskiej władzy? - kontynuował.

Tusk o podtrzymaniu weta Nawrockiego do ustawy o kryptoaktywach: ta sprawa się nie zakończyła
Źródło: Zdjęcia organizatora

Według szefa rządu Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki czy Sławomir Mentzen "na co dzień tłukący się bezlitośnie, ręka w rękę zagłosowali, żeby utrzymać weto". - Czyli żeby państwo polskie nie mogło chronić interesów państwa i obywateli przed nadużyciami, oszustwami i nawet wprost ingerencją rosyjskich służb specjalnych w nasze życie w tym obszarze - powiedział.

"Nikt Polski nie wyprowadzi z Europy"

Tusk ocenił, że KO jest "gwarantem zakorzenienia i trwałej obecności Polski zarówno w strukturach europejskich, jak i w NATO". Jego zdaniem, utrzymanie Polski w tych organizacjach jest "poważnym wyzwaniem", ponieważ "coraz wyżej podnoszą głowę ci, którzy nawet nie ukrywają swoich sympatii politycznych wobec Rosji i nie ukrywają swoich zamiarów, w tym wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej".

- Widzieliśmy ich na ulicach Warszawy i tylko z przykrością stwierdziliśmy, że na czele tych ludzi szedł także prezydent Rzeczypospolitej. Tych ludzi z transparentami o "polexicie", o potrzebie wyjścia, wyprowadzenia Polski z tego bezpiecznego domu, który budowaliśmy wspólnie z innymi Europejczykami przez tyle lat - mówił premier.

- Póki Koalicja Obywatelska jest u władzy, póki jesteśmy silni, póki starcza nam wiary i nadziei, i tak długo, jak Polacy nam wierzą, Polska będzie bezpieczna. Nikt Polski nie wyprowadzi z Europy, z politycznego, cywilizacyjnego Zachodu, bo my stoimy na straży - mówił Tusk.

"Każda władza musi odpowiadać za to, co robi"

Szef rządu mówił też, że rząd PiS w latach 2015-2023 był skoncentrowany "przede wszystkim na tym, żeby zagarniać do siebie i pod siebie wszystkie możliwe korzyści, w tym korzyści materialne".

Dodał, że trwający "proces rozliczeń", który - w jego przekonaniu - "nabiera coraz większego przyspieszenia", jest największą akcją w historii Polski mającą na celu rozliczenie ludzi, którzy nadużywali swojej władzy.

- Pokazujemy, że demokracja polega na tym, że każda władza musi odpowiadać za to, co robi, przed narodem. (...) Na tym polega to, co dzisiaj w Polsce budujemy. Nie ma i nie będzie bezkarności wobec ludzi władzy, którzy nadużywają swojej pozycji dla własnych korzyści materialnych przeciwko ludziom i to niezależnie o jakich ludzi chodzi - powiedział Tusk.

Premier ocenił, że Koalicja Obywatelska poprzez "odpowiedzialne rządzenie, mówienie prawdy, rozumienie, na czym polega misja publiczna" wygra wybory parlamentarne w 2027 roku, żeby "złodziejstwo już nie wróciło jako władza".

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: