Sędzia Sądu Najwyższego Krzysztof Rączka komentował w "Jeden na jeden" projekt ustawy anty-TVN. - Nie ma prawdziwego ustroju demokratycznego bez wolnych mediów, bo wtedy nie ma wolnych sądów - ocenił. Dodał również, że nie ma wolnych mediów bez wolnych sądów.
Sejmowa komisja kultury i środków przekazu ma się zająć we wtorek projektem ustawy anty-TVN, autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości. Sędzia Sądu Najwyższego Krzysztof Rączka powiedział w "Jeden na jeden", że w każdym demokratycznym państwie są pewne filary, na których ono się opiera. - Są pewne kotwice i takimi kotwicami są niezależne sądy, niezawiśli sędziowie, ale z drugiej strony taką kotwicą są niezależne, pluralistyczne media - dodał.
Podkreślił, że "nie ma prawdziwego ustroju demokratycznego bez wolnych mediów, bo wtedy nie ma wolnych sądów". Dodał, że bez wolnych mediów jest tendencyjna selekcja informacji, która może uderzać w wolne sądy. - I nie ma wolnych mediów bez wolnych sądów, bo kto będzie sądził później konflikty, w jakie media popadają czy w jakich są w związku ze swoją działalnością - dodał sędzia SN.
Ocenił, że to są dwa podstawowe filary demokracji w Polsce.
- Na zakończenie pół żartem, pół serio powiem, że dla mnie, o ileż (bardziej) ubogi byłby wieczór, gdybym nie mógł zasiąść o (godzinie) 22 i nie obejrzeć "Szkła Kontaktowego" - powiedział.
Sprawa ustawy anty-TVN i koncesji dla TVN24
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła 7 lipca do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. "Wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - napisano w uzasadnieniu. W zgodnej opinii komentatorów zmiany wymierzone są w niezależność TVN. TVN24 wciąż czeka na przedłużenie koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Koncesja wygasa 26 września. Wniosek o jej przedłużenie został złożony w lutym 2020 roku. KRRiT twierdzi, że problem leży w "sytuacji właścicielskiej" grupy TVN.
Zarząd stacji w oświadczeniu napisał, że w 2015 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do TVN. Od 2016 roku - w takich samych warunkach właścicielskich - KRRiT wydała już koncesje dla kanałów TVN24 BiS, TTV i TVN International West. W sprawie koncesji dla TVN24 odbyły się w czwartek dwa głosowania w KRRiT. Nie doszło jednak do żadnych rozstrzygnięć.
Sędzia Rączka: pierwsza prezes SN powinna zawiesić tak zwaną Izbę Dyscyplinarną
Sędzia Rączka odniósł się także do działalności nieuznawanej przez Sąd Najwyższy Izby Dyscyplinarnej. Po decyzji Trybunału Sprawiedliwości z 14 lipca i wyroku TSUE z 15 lipca pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska zawiesiła wykonywanie zarządzonych przez TSUE środków tymczasowych, co oznacza, że sędziowie Izby Dyscyplinarnej - wbrew stanowisku europejskiego trybunału - mogą orzekać w sprawach dyscyplinarnych. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" z 22 lipca I prezes SN Małgorzata Manowska mówiła, że "cały czas zastanawia się, jakie podjąć dalsze kroki". Dodała, że "czeka na informacje od premiera".
Sędzia Rączka ocenił, że ta wypowiedź jest "zadziwiająca". Podkreślił, że Manowska "ma obowiązek niezwłocznego zrealizowania orzeczeń TSUE w zakresie kompetencji". Dodał, że "obowiązek realizacji wyroku spoczywa na organach państwa polskiego i każdy organ działa w swojej właściwości".
Gość "Jeden na jeden" ocenił, że pierwsza prezes SN "w pierwszej kolejności powinna zawiesić tak zwaną Izbę Dyscyplinarną".
- Zrobiła na odwrót, bo stwierdziła wygaśnięcie poprzedniego zarządzenia, pierwotnie wydanego przez panią prezes Małgorzatę Gersdorf, później zmodyfikowanego przez komisarza (Kamila) Zaradkiewicza w maju ubiegłego roku, kiedy pamiętamy, w jakich warunkach toczyło się zgromadzenie, które doprowadziło do wyłonienia pani sędzi Manowskiej. Ona już po prostu zamknęła wszystko, powiedziała, że tamte regulacje nie obowiązują, czyli de facto otworzyła drogę do otwartego funkcjonowania tak zwanej Izby Dyscyplinarnej wbrew orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - powiedział sędzia.
- Podział kompetencji jest jasny. Ona ma wstrzymać działanie tej neoizby, bo to nie jest sąd spełniający standardy konstytucyjne. Natomiast organy władzy ustawodawczej powinny dokonać pilnych zmian ustawowych zmierzających do likwidacji tej izby - ocenił Rączka.
Sędzia Rączka o wyroku TSUE: mam wątpliwości, czy jest wola rozwiązania problemu
Komisja Europejska dała czas Polsce do 16 sierpnia na odpowiedź, czy zastosuje się ona do decyzji TSUE. Potem możliwe będą sankcje finansowe.
Sędzia Rączka pytany, co powinno się wydarzyć, odparł, że "trzeba wykonać przede wszystkim wyrok, czyli zawiesić neoizbę dyscyplinarną, podjąć szybkie działania legislacyjne, które usunęłyby te wszystkie wady, które Trybunał wytknął".
- Ja tylko mam jedną wątpliwość. Niezależnie od tego, czy po stronie rządzących jest wola polityczna, i tu mam poważne wątpliwości, czy jest ta wola polityczna rozwiązania problemu, czy tylko chęć grania na czas, dalszego motania sytuacji - jeżeli byłaby taka wola polityczna, to trzeba szybko dokonywać zmian legislacyjnych polegających między innymi na wyeliminowaniu z porządku prawnego tak zwanej Izby Dyscyplinarnej. Ale także głębokiej ingerencji w instytucję KRS-u, bo tam jest popełniany grzech pierworodny, który później skutkuje powoływaniem przez pana prezydenta sędziów po zastosowaniu wadliwej prawnie procedury - mówił sędzia.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24