Przedstawiciele europarlamentu prowadzą w Waszyngtonie rozmowy na temat ceł i obecności amerykańskich wojsk w Europie. Członek delegacji Michał Szczerba (KO) przekazał w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN Marcinem Wroną, że na spotkaniach "daje przykład tego, jak cła Trumpa mogą wpłynąć na polskie PKB" i mówi o znaczeniu żołnierzy USA dla Europy i Polski.
Delegacja Parlamentu Europejskiego udała się do Waszyngtonu na rozmowy z przedstawicielami Kongresu, by omówić stosunki transatlantyckie ze swoimi amerykańskimi odpowiednikami. Wizyta rozpoczęła się w środę i potrwa do piątku. Jednym z członków delegacji jest stały sprawozdawca komisji spraw zagranicznych europarlamentu ds. USA europoseł Michał Szczerba (KO).
Ze Szczerbą w amerykańskiej stolicy rozmawiał w czwartek korespondent "Faktów" TVN Marcin Wrona. Dziennikarz pytał między innymi o to, jak przebiegają rozmowy z politykami na Kapitolu na temat ceł wprowadzanych przez Donalda Trumpa.
- Przywołuję słowa Ronalda Reagana, że jeżeli masz swoich sojuszników, to nie toczysz z nimi wojen celnych, bo one wpływają na twoją gospodarkę, na twój potencjał również zakupowy. Daję przykład tego, jak te taryfy i cła Trumpa mogą wpłynąć na polskie PKB - przekazał eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej,
Przywołał konkluzje wstępnej oceny ekspertów, która mówi, że nowe amerykańskie cła mogą zmniejszyć polski PKB o 0,4 procent, co oznaczałoby, że nasze u straty przekroczą 10 miliardów złotych. By zobrazować skalę, posłużył się porównaniem. - To jest kolejne dwadzieścia kilka samolotów bojowych F-35, które moglibyśmy kupić, gdybyśmy tych ceł nie musieli Trumpowi zapłacić - powiedział. Ocenił przy tym, że "to przykłady, które są bardzo konkretne" i "to przekonuje".
Szczerba przekazał, że na temat ceł rozmawiał z przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów, kongresmanem Brianem Mastem z Partii Republikańskiej, "który jest w bardzo bliskiej relacji z prezydentem Trumpem".
"Polska ma bardzo mocną kartę w Stanach Zjednoczonych"
Wskazywał, że wśród tematów waszyngtońskich rozmów jest decyzja o relokacji wojsk amerykańskich z bazy w Jasionce.
- Pokazujemy, że również dla nas, w naszej części Europy, w Polsce szczególnie, bardzo ważna jest niezachwiana i (utrzymana - przyp. red.) na tym samym poziomie obecność wojsk amerykańskich - mówił europoseł. - Szanujemy te relokacje, które się dzieją między innymi w Jasionce. To teraz Niemcy, Norwedzy przejmą odpowiedzialność, którą realizowali Amerykanie. Ale ta liczba 10 tysięcy (żołnierzy) wojsk amerykańskich jest dla nas gwarancją bezpieczeństwa - dodał.
Wrona dopytywał, czy możemy być pewni tego, że amerykańscy żołnierze zostaną u w Polsce, biorąc pod uwagę wypowiedzi Donalda Trumpa ze środy. Prezydent był pytany bowiem w Gabinecie Owalnym, czy ma plany redukcji wojsk USA w Europie i odparł, że "mógłby to zrobić", dodając jednak, że "to zależy". - Płacimy za wojsko w Europie, nie otrzymujemy zbyt dużych zwrotów kosztów, podobnie jak od Korei Południowej. Więc to byłaby jedna z rzeczy do omówienia, niezwiązana z handlem, ale myślę, że uczynimy ją częścią tych rozmów, ponieważ to ma sens, Byłoby miło zapakować to wszystko w jeden pakiet dla każdego kraju - powiedział Trump.
Jak ocenił europoseł Szczerba, "Polska ma bardzo mocną kartę w Stanach Zjednoczonych". - Także dlatego, że w tych relacjach handlowych mamy saldo ujemne. Kupujemy o wiele więcej, aniżeli kupują Amerykanie od nas. Szczególnie sprzęt wojskowy - wskazywał.
- To są systemy HIMARS, systemy Patriot, to są czołgi Abramsy, to są F-35, które przylecą już za chwilę do Polski. To będzie gigantyczne wzmocnienie naszej armii. Kupujemy gaz LNG, kupujemy technologie amerykańskie dla polskiej elektrowni, nad którą pracujemy. Więc jesteśmy w sytuacji uprzywilejowanej - wyliczał.
Wyraził przy tym nadzieję, że "te różne redukcje, jeżeli będą miały miejsce, nie będą dotyczyły Polski". - Mam wrażenie, że Polska jest tutaj podawana jako przykład tego sojusznika, w którego warto inwestować - dodał.
Dopytywany, czy słyszy ze strony kongresmenów zapewnienia, że wojska pozostaną w Polsce, przekazał, że "wszyscy powtarzają w Kongresie jedno - NATO jest ważne, Polska jest ważna, flanka wschodnia jest ważna". - Mówią: koncentrujemy się na Chinach, ale oczywiście nie zapominamy, że zagrożeniem strategicznym pozostaje Rosja - dodał.
Autorka/Autor: akr/ads
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24