- Nie znam kraju demokratycznego, w którym przywódcy jakiejś partii zajmowaliby się kwestią mediów publicznych w tonie inkwizytorskim - mówi Andrzej Urbański w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Szef TVP przyznaje, że nie spodziewał się takiego stylu rządzenia Platformy.
- Znam większość polskich polityków. Z Donaldem Tuskiem przejechałem kiedyś pół Ameryki. Widziałem się z nim w zeszłym roku w Atenach na finale Ligi Mistrzów. To było przypadkowe spotkanie, ale bardzo serdeczne. Przyznam, że akurat po PO nie spodziewałem się takiego stylu traktowania mediów publicznych. To jest dla mnie jak historia z horroru. Jakbym się nagle obudził w innym kraju - mówi prezes TVP w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
- Platforma chce natychmiastowego usunięcia władz TVP i Polskiego Radia, by zyskać nad nimi pełną kontrolę. To chore. Andrzej Urbański
- Platforma chce natychmiastowego usunięcia władz TVP i Polskiego Radia, by zyskać nad nimi pełną kontrolę. To chore - wyjaśnia Urbański. Szef TVP uważa, że partia Donalda Tuska mówiąc o "rewolucji w mediach publicznych", myśli jedynie o ubezwłasnowolnieniu KRRiT.
"Wydaje mi się, że żyję w Birmie"
- Mam wrażenie, że od kilku tygodni żyję w kraju podobnym do Birmy po zamachu generałów. Tam, żeby obywatele nie otrzymywali wiadomości z niezależnych źródeł, władze z dnia na dzień 166-krotnie podniosły opłaty za odbiór telewizji satelitarnej - mówi Urbański w "Rzeczpospolitej".
Według prezesa TVP, wezwanie Donalda Tuska do natychmiastowej dymisji zarządu telewizji jest de facto przyznaniem się do porażki.
To wygląda tak, jakby premier odkrył, że nie da rady szybko usunąć szefów TVP i Polskiego Radia przez zmiany w ustawie ani przez wprowadzenie komisarza. Jedyne, co pozostało politykom PO, to apelowanie do sumienia prezesów: "Panowie, bądźcie tak dobrzy, podajcie się do dymisji!". Nie chodzi mi tylko o ataki na mnie, czy prezesa radia Krzysztofa Czabańskiego. Przy okazji obrażane są setki osób w mediach publicznych. Te wszystkie opowieści o PiS-owskich komisarzach, czystkach, cenzurze i prześladowaniach. To niegodne i niezgodne z faktami. Znam szefową "Wiadomości", panią Macieję, od 20 lat. Pracowała we "Wprost", współpracowała przy programie Tomasza Lisa... To gdzie ją przerobiono na tego komisarza politycznego? U Lisa? A może sam Tomasz Lis jest teraz PiS-owskim oficerem, bo wraca na Woronicza? - pyta retorycznie Urbański.
Będę bronił standardów niezależności w mediach publicznych. Będę bronił ludzi niszczonych w imię doraźnych, politycznych celów. Andrzej Urbański
Prezes zapowiada, że będzie stał na straży standardów niezależności w mediach publicznych. - Warto oceniać człowieka, biorąc pod uwagę całe jego życie, a nie tylko wypowiedzi jednego sfrustrowanego reportera zwolnionego z pracy za popis chamstwa i niekompetencji. Będę bronił ludzi niszczonych w imię doraźnych, politycznych celów - mówi prezes TVP w rozmowie z dziennikiem.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24