Premier Mateusz Morawiecki apelował w sobotnim wystąpieniu o zwiększenie europejskich sankcji nakładanych na Rosję - między innymi o zrezygnowanie z rosyjskiego gazu, ropy oraz węgla. Kilka dni wcześniej, w środę, Sejm zagłosował przeciwko senackiej poprawce wprowadzającej zakaz importu i tranzytu gazu płynnego LPG z Rosji i z Białorusi. - Nie ma w tym żadnej konsekwencji - uważa wiceprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. - Premier Morawiecki jest patologicznym kłamcą. Jedno mówi, drugie robi - stwierdził poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński.
Premier Mateusz Morawiecki w swoim sobotnim wystąpieniu apelował o nałożenie bardziej zdecydowanych sankcji na Rosję. - Europa nie robi wszystkiego, co powinna. Obecne sankcje są zdecydowanie zbyt łagodne. My mówimy głośno: nie dla rosyjskiej ropy, nie dla rosyjskiego gazu, nie dla rosyjskiego węgla - mówił. Jednocześnie w środę Sejm zagłosował przeciwko senackiej poprawce do ustawy "o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego". Ustawa zakłada m.in. wprowadzenie zakazu importu i tranzytu przez Polskę węgla i koksu pochodzącego z Rosji i z Białorusi, a także zamrożenie funduszy i zasobów gospodarczych osób, i podmiotów wskazanych na specjalnej liście sankcyjnej. Senat chciał między innymi wprowadzenia zakazu na import i tranzyt gazu płynnego LPG z Rosji i z Białorusi. Sejm na taką poprawkę się nie zgodził.
Czarzasty: nie ma w tym żadnej konsekwencji
- Nie ma w tym żadnej konsekwencji - powiedział wiceprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. - Myślę, że głos premiera w stosunku do innych państw z Unii Europejskiej bardzo w związku z tym osłabł. Dlatego, że zawsze można zarzucić premierowi, i trzeba to robić, dwuznaczność i cynizm w tej sprawie - dodał.
- Trudno żądać od wszystkich, żeby zakazali zakupu ropy, gazu i węgla i uczynili z tego swoją rację stanu, jednocześnie zgadzając się na to, żeby kupować w Rosji gaz. To jest bez sensu - stwierdził polityk.
Jego zdaniem jest to "błąd". - Po pierwsze błąd w stosunku do polityki, którą żeśmy prowadzili, po drugie błąd taki marketingowy, jeżeli chodzi o siłę przekazu stanowiska polskiego. Po trzecie, uważam, że to było nierozsądne, bo można to było inaczej zorganizować, można było zorganizować system dopłat - mówił.
- Ja rozumiem argumenty, że ludziom trzeba pomagać, bo jak gaz byłby gorszy to ci, którzy jeżdżą na przykład samochodami napędzanymi na gaz, będą mieli drożej. To ja mam taką propozycję - zajmijmy się tymi ludźmi tak, żeby im zabezpieczyć zwrot tych środków na przykład i wyrównanie tych środków, a nie łammy zasad. Łamanie zasad w polityce zawsze się źle kończy. Działanie tu i teraz jest zawsze gorsze od działania z jakiejś perspektywy - ocenił Czarzasty.
Kierwiński: jedyne, w czym Morawiecki jest konsekwentny, to w tym, że kocha kłamać
Zdaniem posła Marcina Kierwińskiego z Koalicji Obywatelskiej "jedyne, w czym Morawiecki jest konsekwentny, to w tym, że kocha kłamać". - Za każdym razem kłamie. Za każdym razem oszukuje polskiego podatnika - dodał.
- Dziś pan premier Morawiecki wzywa całą Europę do sankcji, a sam nie robi kompletnie nic. Ani nie głosuje za poprawką w sprawie wstrzymania importu LPG, ale też nie robi nic, aby zablokować ruski węgiel na polskiej granicy, aby zablokować tiry na polskiej granicy, aby zamrozić majątek oligarchów - mówił.
Kierwiński ocenił, że "premier Morawiecki jest patologicznym kłamcą". - Jedno mówi, drugie robi. I tak jest w każdej sferze życia. Wojna nie ma tutaj żadnego znaczenia. Wojna nic zmieniła w tym, że Morawiecki tylko i wyłącznie oszukuje Polaków - powiedział.
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin zadeklarował, że od importu z Rosji surowców energetycznych, w tym również LPG, Polska "odejdzie do końca roku".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock