Krytycznie oceniam sposób, w jaki Małgorzata Sadurska kierowała Kancelarią Prezydenta - skomentował w radiowej Trójce wicemarszałek Sejmu, poseł Kukiz'15 Stanisław Tyszka, pytany o rezygnację Sadurskiej z funkcji szefowej Kancelarii Prezydenta.
Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński poinformował w czwartek, że Małgorzata Sadurska złożyła rezygnację z funkcji szefowej Kancelarii Prezydenta i rezygnacja została przyjęta. Sadurska przestanie pełnić funkcję w Kancelarii Prezydenta od poniedziałku 12 czerwca.
Informację o planach odejścia Małgorzaty Sadurskiej z Kancelarii Prezydenta jako pierwsze podały "Fakty" TVN. Według nieoficjalnych informacji Sadurska miałaby wejść do zarządu PZU na miejsce posła PiS Andrzeja Jaworskiego, który kilka dni wcześniej zrezygnował ze stanowiska wiceprezesa spółki.
"Główna zasada doboru kadr w 'partiokracji'"
Tyszka pytany, czy widzi analogię między ewentualną nominacją Sadurskiej na wiceprezesa PZU a sprawą byłego rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza, odpowiedział, że widzi bardzo prostą analogię. - To jest główna zasada doboru kadr w "paratiokracji" III RP, to znaczy nie liczą się kompetencje, tylko liczy się, czy ktoś jest mierny, bierny, ale wierny - stwierdził.
- Do tej sprawy odniósł się marszałek Senatu z PiS i powiedział, że tutaj największą kompetencją pani minister, byłej już w tym momencie, byłaby lojalność. Przepraszam, czy my żyjemy w Bantustanie, że lojalność jest najważniejsza kompetencją przy zarządzaniu olbrzymią spółką ubezpieczeniową? - mówił Tyszka.
Według posła Kukiz'15 Sadurska nie ma doświadczenia w biznesie, a w szczególności w branży ubezpieczeniowej. - Bardzo krytycznie oceniam sposób, w jaki kierowała Kancelarią Prezydenta - podkreślił wicemarszałek Sejmu.
Bardzo słaby kształt prezydentury
- Myślę, że pani Sadurska jako jeden z głównych doradców, jeżeli nie najważniejszy, pana prezydenta, miała wpływ na dotychczasowy kształt prezydentury, kształt bardzo słaby - stwierdził Tyszka. - Pan prezydent zrobił jedną rzecz dobrą i za to go chwalę, czyli rozpoczął debatę konstytucyjną, poza tym nie zrobił nic - dodał.
Podkreślił jednocześnie, że Kukiz'15 chce zakończyć sytuację, w której "osoby z legitymacjami danej partii zasiadają w zarządach i radach nadzorczych spółek skarbu państwa".
Autor: ar//now/jb / Źródło: PAP