- Powołamy apolityczną komisję prawdy, która wyjaśni każdy przypadek pedofilii w Kościele - zapowiedział w "Kawie na ławę" w TVN24 Bartosz Arłukowicz z Platformy Obywatelskiej, mówiąc o sposobach rozwiązywania tego problemu wśród duchownych. Tadeusz Cymański z klubu Prawa i Sprawiedliwości mówił, że "kluczem do tych strasznych wydarzeń jest milczenie i ukrywanie". - Kościół powinien dokonać samooczyszczenia, nie tylko w kwestii pedofilii, ale w kwestii przepychu, w kwestii pychy, w kwestii bufonady - ocenił z kolei Paweł Kukiz.
11 maja premierę w internecie miał dokument w reżyserii Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu", w którym przedstawione zostały przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne.
Film spotkał się z reakcją wielu hierarchów kościelnych. W sobotę w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak mówił, że "nie ma wątpliwości, że trzeba przyjrzeć się odpowiedzialności hierarchów w poszczególnych przypadkach pokazanych w filmie, ale wymaga to gruntownego zbadania".
O sytuacji wokół problemu pedofilii w Kościele rozmawiali w "Kawie na ławę" w TVN24 politycy.
Arłukowicz: jesteście spleceni z Kościołem, wy nie jesteście w stanie tego rozliczyć
Bartosz Arłukowicz z PO ocenił, że środowisko Zjednoczonej Prawicy "ma problem z pedofilią w Kościele". - Wy jesteście spleceni z Kościołem, wy nie jesteście w stanie tego rozliczyć - zwracał się do przedstawicieli obozu rządowego.
- Powołamy apolityczną komisję prawdy, która wyjaśni każdy przypadek pedofilii w Kościele - zapowiedział.
Dopytywany, czy komisja będzie zajmowała się śledzeniem przypadków pedofilii także w innych środowiskach, stwierdził, że "będziemy śledzić wszystkie środowiska, ale problemem jest dzisiaj Kościół, dlatego, że tam są tuszowane te sprawy".
Hetman: Kościołowi jako instytucji trzeba pomóc
O pomyśle powołania świeckiej komisji mówił także Krzysztof Hetman z PSL.
- Jestem zwolennikiem tej komisji, bo nie uważam, żeby to był atak na Kościół. Wręcz przeciwnie - Kościołowi jako instytucji trzeba pomóc, bo widać wyraźnie, że on sam nie jest sobie w stanie poradzić z tym problemem - wskazywał.
Jak dodał, ta komisja "nie może składać się z polityków, tylko z ekspertów". Nadmienił jednak, że jego zdaniem powinien znaleźć się też przedstawiciel Episkopatu. - Trzeba zbadać dogłębnie cały mechanizm, który tam funkcjonuje - przekonywał.
Cymański: myśmy zrobili dla Kościoła przysługę, a jednocześnie postawili w skrajnie trudnej sytuacji
Tadeusz Cymański, PiS przekonywał, że "kluczem do tych strasznych wydarzeń jest milczenie i ukrywanie". Zwracał uwagę, że to za czasów rządów rządu Zjednoczonej Prawicy, 13 lipca 2017 roku, weszła w życie nowelizacja Kodeksu karnego, która nałożyła obowiązek powiadomienia organów ścigania o przypadkach wykorzystania małoletnich.
- Myśmy zrobili dla Kościoła przysługę, a jednocześnie postawiliśmy go w skrajnie trudnej sytuacji - mówił, zwracając uwagę, że przywołane przez niego przepisy dotyczą także duchownych.
Dera: prezydent będzie analizował, w jaki sposób ta ustawa została przyjęta
Andrzej Dera z kancelarii prezydenta, mówiąc o mechanizmach walki z pedofilią, zwrócił uwagę, że "istotą ścigania przestępstw pedofilskich jest szybkość zawiadomienia, bo tylko wtedy można z tym skutecznie walczyć".
Odniósł się także do trybu uchwalenia w czwartek nowelizacji Kodeksu karnego, zakładającej zaostrzenie kar dla przestępstw pedofilii. Projekt trafił do Sejmu we wtorek, po tym, jak został przyjęty tego dnia przez rząd. W środę odbyło się pierwsze czytanie, a już w czwartek uchwalono nowe przepisy.
Dera pytany, czy prezydent podpisze nowelizację, odpowiedział, że "pan prezydent będzie analizował, w jaki sposób ta ustawa została przyjęta".
Według nowych zapisów za zgwałcenie dziecka pedofil trafi do więzienia nawet na 30 lat, najbardziej zaburzonym sprawcom grozić będzie bezwzględne dożywocie, a najcięższe zbrodnie pedofilskie nigdy nie będą się przedawniać. Zmiany zakładają również likwidację tzw. kar w zawieszeniu dla pedofilów. Ponadto w "rejestrze pedofilów" zostanie ujawniony zawód skazanych.
Pudłowski: nie można dłużej tej sprawy zamiatać pod dywan
Paweł Pudłowski z Nowoczesnej, mówiąc o problemach pedofilii w Kościele, przypomniał dane z raportu, jaki w marcu tego roku opublikowała Konferencja Episkopatu Polski. Wynikało z niego, że między rokiem 1990 a 2018 przestępstw seksualnych dopuściło się 382 duchownych. Przewodniczący klubu Nowoczesnej mówił, że obecnie w więzieniach przebywa tylko trzech księży.
- Raport Episkopatu jest jawnym ukrywaniem tej reszty - ocenił. - Państwa "sztama" z Kościołem jest na tyle duża, żeby chronić te środowiska - zwracał się do przedstawicieli obozu rządowego. - Nie można dłużej tej sprawy zamiatać pod dywan - podkreślił, mówiąc o pedofilii.
Kukiz: Kościół powinien dokonać samooczyszczenia
Paweł Kukiz przekonywał, że, aby walka z pedofilią była skuteczna, ważna jest "nie sama wysokość sankcji, ale przede wszystkim nieuchronność kary". - To jest podstawa przy każdego typu przestępstwie, która w jakiś sposób może pohamować sprawcę - ocenił.
Mówiąc o tym, jak duchowni mogą sobie poradzić z obecną sytuacją, stwierdził, że "z całą pewnością Kościół powinien dokonać samooczyszczenia". - Nie tylko w kwestii pedofilii, ale w kwestii przepychu, w kwestii pychy, w kwestii bufonady - ocenił.
- Z całą pewnością relacje państwo-Kościół powinny być mniej towarzyskie - dodał, stwierdzając też, że "Kościół powinien czynić dobro, skoro nie robią tego politycy".
Autor: mjz/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24