- Na siebie - odparł premier Donald Tusk pytany o to, na kogo zagłosuje w najbliższych wyborach parlamentarnych.
Tusk odpowiadał na pytania dziennikarzy przed rozpoczęciem kolejnego dnia swojego objazdu po Polsce. Dziś towarzyszył będzie mu wielokrotny mistrz olimpijski w chodzie Robert Korzeniowski.
Pytania dotyczyły jednak nie tylko sportu, ale także wyborczych planów premiera. Tusk dopytywany, na kogo odda swój głos przyznał, że na samego siebie. Wcześniej szef PiS Jarosław Kaczyński zdradził, że zagłosuje na nr 4 na warszawskiej liście partii - Karola Karskiego.
- Nie będziemy mu zaglądać w kartkę. Ja nie lubię hipokryzji. Jak kandyduję, to wierzę, że moje kandydowanie ma sens. Nie ukrywam, że będę głosował na siebie i mam nadzieję, że moja żona też na mnie - stwierdził premier.
Także Korzeniowski zapowiedział, że zagłosuje na Tuska. - Nie mam wątpliwości na kogo oddam głos w Warszawie. Oddam go na premiera - powiedział.
"O dzieciakach"
Premier wraz z Korzeniowskim odwiedzą dziś Piastów i Żyrardów. Przed wyjazdem Tusk podkreślał, że będą rozmawiać "o dzieciakach, o tym co znaczy sport, ale też co znaczy zdrowie i inwestowanie w edukację".
Dodał, że obecne pokolenie musi zrobić wszystko co w jego możliwości, aby chronić dzieci - począwszy od tego, żeby nie były bite, żeby nie były zagrożone "takimi świństwami jak dopalacze" i żeby miały gdzie uprawiać sport.
- Wydaje mi się, że ten system prawdziwej, nowoczesnej opieki nad polskim dzieckiem powoli się wyłania z tych działań i w niektórych obszarach to wygląda dobrze, ale chcemy dużo więcej i dużo mocniej - powiedział Tusk.
Zdaniem premiera, powszechny system bezpieczeństwa musi dotrzeć do każdego dziecka w Polsce. - To nie mogą być wyspy takie jak Trójmiasto, Warszawa czy Śląsk. To muszą być także mniejsze miasta - dodał.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. PAP/Radek Pietruszka