Wydaje mi się oczywiste, że po Ługańsku i Doniecku nikt nie może mieć złudzeń w Europie, o co chodzi. Być może zabraknie komuś odwagi, być może interesy okażą się ważniejsze niż solidarność z Ukrainą, ale przynajmniej nikt już nie będzie mógł spuszczać zasłony hipokryzji i udawać, że jest wszystko w porządku - powiedział we wtorek premier Donald Tusk.
- To, co dzisiaj wydaje mi się szczególnie istotne, to żeby z Europy nie płynęły żadne sygnały, które zachęcałyby Rosjan do dalszego postępowania w taki sposób, jak do tej pory - mówił we wtorek na konferencji prasowej premier Donald Tusk.
Jak dodał, wydaje mu się oczywiste, że po Ługańsku i Doniecku "nikt nie może mieć złudzeń w Europie o co chodzi".
- Być może zabraknie komuś odwagi, być może interesy okażą się ważniejsze, niż solidarność z Ukrainą, ale przynajmniej nikt już nie będzie mógł spuszczać zasłony hipokryzji i udawać, że jest wszystko w porządku. To powinno ułatwić poważną rozmowę wewnątrz Europy na temat przyszłych relacji z Ukrainą i z Rosją. Już każdemu będzie trudniej, powiem brutalnie, kłamać na ten temat. Bo rzeczy są już dość oczywiste i jasne - mówił premier.
Słowa Orbana "nie na miejscu"
Donald Tusk odniósł się do wypowiedzi premiera Victora Orbana, który powiedział że Węgrzy, którzy mieszkają na terytorium Ukrainy, powinni otrzymać autonomię i podwójne obywatelstwo. - Sytuacja 200 tys. etnicznych Węgrów, którzy żyją na Ukrainie, nadaje temu problemowi szczególnej ostrości. Węgierska wspólnota powinna tam otrzymać podwójne obywatelstwo, wszelkie prawa narodowej społeczności, a także powinna uzyskać możliwość samorządu - powiedział premier Węgier. Dodał, że to "jasne oczekiwania wobec nowej Ukrainy, która właśnie powstaje".
- Dzisiaj, kiedy jesteśmy świadkami rozbierania Ukrainy, taka wypowiedź musi budzić niepokój - skomentował na konferencji prasowej premier Donald Tusk. Jak dodał, rozumiejąc troskę premiera Orbana, trzeba też równocześnie zwracać uwagę, by "nie wspierać działań separatystów, których celem jest ewidentnie demontaż państwa ukraińskiego". - Uważam te wypowiedzi za nie na miejscu i nie na czasie - podkreślił Tusk.
Sąsiedzi Ukrainy powinni być solidarni
Jak dodał, Polska będzie wpływać na zachowania naszych sąsiadów tak, aby żadne z nich nie szkodziło integralności i suwerenności Ukrainy. - Jestem przekonany, że nasze rozmowy w Bratysławie mogą przynieść pewien efekt. Nie mam żadnych wątpliwości, że takie państwa jak Polska, Słowacja, Węgry, Rumunia, a więc państwa graniczące z Ukrainą, powinny być solidarne i bezwzględnie zainteresowane integralnością i suwerennością państwa ukraińskiego. Jeśli ktokolwiek w Europie myśli, że rozpad państwa ukraińskiego może przynieść jakieś doraźne korzyści zachodnim sąsiadom Ukrainy, ten popełnia dramatyczny błąd i kompletną nieznajomość historii - zaznaczył Tusk.
Autor: kde//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24