Najbardziej pożądanym przez Polaków przyszłym prezydentem byłby Donald Tusk - wynika z sondażu opublikowanego w "Rzeczpospolitej". Obecny premier ma znaczną przewagę nad drugim w kolejności byłym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro. Lech Kaczyński jest dopiero trzeci.
Tuska w Pałacu Prezydenckim chętnie widziałoby 29 proc. ankietowanych, Ziobrę 15 proc. Obaj politycy spotkaliby się zatem w drugiej turze hipotetycznych wyborów.
Obecna głowa państwa, Lech Kaczyński, nie miałby według sondażu szans na drugą kadencję - zajmuje dopiero trzecie miejsce z 9 proc. głosów. Chociaż komentujący dla "Rz" badanie politolog Marek Migalski uważa, że reelekcja Kaczyńskiego "nie jest pogrzebana".
Ten sam komentator zauważa, że "Ziobro nie wystartuje przeciwko Lechowi Kaczyńskiemu i wbrew woli Jarosława Kaczyńskiego".
Lewica w tyle
Jak zwraca uwagę sama "Rz", dwóch popularnych niegdyś kandydatów na prezydenta pochodzących z lewicy - Włodzimierz Cimoszewicz i Marek Borowski - nie może liczyć na społeczne poparcie. Popiera ich zaledwie 2 proc. pytanych.
Lepszy wynik od nich mają Hanna Gronkiewicz-Waltz i Kazimierz Marcinkiewicz - zajmują ex equo czwarte miejsce z 6 proc. poparcia.
Źródło: Rzeczpospolita