- Była prowadzona gra polskiego premiera z premierem obcego mocarstwa, czyli z Putinem przeciwko prezydentowi Kaczyńskiemu - uważa szef sztabu PiS Tomasz Poręba. Polityk podkreśla, że po katastrofie smoleńskiej premier wraz z rządem powinni zostać zdymisjonowani.
Poręba w rozmowie z onet.pl przekonuje, że lepsze stosunki Polski z Rosją to mit, a ocieplenie nastąpiło na chwilę po katastrofie smoleńskiej i to z naszej strony.
- Samo wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej pozostawia wiele do życzenia. Rosja ws. smoleńska spoliczkowała Polskę na oczach całego świta. Nie mogliśmy doprosić się dowodów, wraku i oryginałów czarnych skrzynek wciąż nie mamy - opowiada.
"Rosja nami gardzi"
Zdaniem szefa sztabu, rząd Tuska nie potrafi prowadzić z Rosją dialogu "na zasadach partnerskich". - Jak ws. Smoleńska został potraktowany premier Tusk? Jak Polskę potraktował MAK? O jakim ociepleniu stosunków z Rosją mówimy? Zginął polski prezydent, a Rosjanie nic sobie z tego nie zrobili. Rosja nami gardzi. Prawdziwe porozumienie i ocieplenie z Rosją jest możliwe do zbudowania tylko na prawdzie - podkreśla.
Twierdzi również, że "Biała Księga" zespołu Antoniego Macierewicza "pokazuje jasno, że była prowadzona gra polskiego premiera z premierem obcego mocarstwa, czyli z Putinem przeciwko prezydentowi Kaczyńskiemu".
"Polska nie zwróciła się o pomoc do UE. To skandal"
- Jak to się skończyło, wszyscy wiemy. Gra polskiego premiera z premierem Rosji przeciwko prezydentowi Polski powinna skończyć się dla Tuska i jego rządu dymisją z wielkim hukiem - ocenia.
I dodaje: - Skandalem jest też, że Polska nie zwracała się w sprawie pomocy wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej do UE. Przewodniczący Barroso pytany kilka miesięcy temu powiedział, że Unia pomogłaby Polsce gdyby nasz rząd zwrócił się o taką pomoc. Jak wiemy, rząd Tuska nie zwrócił się o pomoc do UE. Premier robi wiele, żeby katastrofy smoleńskiej nie wyjaśnić.
Źródło: Onet.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP