Nie byłoby to zrozumiałe, gdyby rząd polski nie chciał poprzeć swojego rodaka na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej - mówił w "Faktach po Faktach" Rafał Trzaskowski (PO). - Rząd nie podjął jeszcze decyzji - odpowiadał europoseł Ryszard Czarnecki (PiS).
W piątek w trakcie nieformalnego szczytu UE na Malcie Donald Tusk zapowiedział, że jest gotów do wypełnienia drugiej, 2,5-letniej kadencji na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej.
Agencja Reutera zwróciła uwagę na to, że na razie "jedynym krajem, który otwarcie sprzeciwia się przyznaniu Tuskowi drugiej kadencji jest Polska, w której u władzy od 2015 r. jest jego odwieczny polityczny rywal".
Tusk gotów na reelekcję
Do tych informacji odnieśli się goście "Faktów po Faktach".
- Jeszcze nikt polskiego rządu ani żadnego innego o zdanie w tej kwestii nie pytał - powiedział Czarnecki.
Jak mówił, Donald Tusk ogłosił decyzję zaledwie kilka godzin temu i rząd nie miał jeszcze okazji się do niej ustosunkować.
- Premier Beata Szydło zapowiedziała już parę miesięcy temu (…), że jak będzie oficjalnie zgłoszona kandydatura na przewodniczącego RE, czy to Tuska, czy innego kandydata, to wówczas rząd głos zabierze - mówił Czarnecki.
Trzaskowski zwrócił uwagę na to, że prezes PiS "niejednokrotnie wyraził swoją opinię na ten temat i to w bardzo dobitnych słowach".
- Bo mówił m.in. o świadku koronnym. Sugerował, że być może będą problemy prawne, tym samym dezawuując Donalda Tuska - powiedział Trzaskowski.
- Nie ma żadnych wątpliwości, że będzie lepiej dla nas Polaków, jak tę funkcję będzie sprawował Polak - ocenił Trzaskowski.
- Donald Tusk nie reprezentuje polskiego stanowiska bezpośrednio, ale reprezentuje polską wrażliwość. W kwestiach takich jak na przykład przegląd budżetu, miejmy nadzieję, że Polsce nie zostaną odebrane pieniądze, w kwestiach dotyczących np. polityki energetycznej (...) czy w kwestii pryncypialnego stanowiska jeżeli chodzi o sankcje - podkreślał poseł PO.
Jak dodał Trzaskowski, "nie byłoby to zrozumiałe, gdyby rząd polski nie chciał poprzeć swojego rodaka na tym stanowisku".
Bilans Tuska
Pytany o ocenę kadencji Tuska na stanowisku szefa RE, Czarnecki powiedział, że oczekiwanie przez polski rząd, żeby Donald Tusk przedstawił to, co zrobił i to, co planuje zrobić w trakcie kolejnej kadencji, jest słuszne.
- Ja mam pretensje do przewodniczącego Tuska o jedną sprawę absolutnie zasadniczą - dodał Czarnecki i wyjaśnił, że ten we wrześniu 2015 wypowiedział się za przymusowymi kwotami uchodźców.
Nie zgodził się z nim Trzaskowski. - W 2014 Donald Tusk bardzo mocno się przyczynił do tego, że ten mechanizm automatyczny został zablokowany - powiedział polityk PO.
Metropolia warszawska
Goście "Faktów po Faktach" zostali poproszeni o komentarz do planowanego przez PiS powiększenia Warszawy.
- To jest nieprawdopodobna hucpa i robi się to tylko i wyłącznie ze względów politycznych - ocenił Trzaskowski. Przekonywał. że reforma ma na celu to, by wybory samorządowe mogła wygrać jedna partia.
- Obywatele się na to nie nabiorą - przewidywał poseł PO.
Trzaskowski przypomniał, że w poprzednich latach nawet przy najmniejszych zmianach w gminach przeprowadzało się referenda. - To absolutny skandal, że nie pyta się mieszkańców o zmiany dotyczące metropolii warszawskiej - powiedział.
Czarnecki argumentował, że Warszawa jest jedną z najmniejszych w sensie ludnościowym stolic w Europie. - Chodzi o wprowadzenie usprawnień jak np. wspólny bilet - dorzucił. - To będzie dobre dla mieszkańców - zapewniał.
"Chaos" czy "strachy na lachy"?
Europoseł PiS ocenił, że reakcja opozycji na planowane zmiany jest "histeryczna". - Będzie projekt ustawy. Namawiam posłów opozycji, żeby do tego usiedli, zgłosili poprawki - zwrócił się do Trzaskowskiego. Poseł PO odpowiedział Czarneckiemu, że m.in. wspólna komunikacja i wywóz śmieci są już realizowane. Jak mówił, w jego ocenie reforma doprowadzi do "strasznego chaosu".
- Strachy na lachy - ripostował polityk PiS.
- Niech pan mi powie: zapytacie mieszkańców, będzie referendum w tej sprawie? - pytał Trzaskowski Czarneckiego.
- Referendum za odwołaniem (prezydent stolicy) Hanny Gronkiewicz-Waltz jest "be", a inne już nie - mówił europoseł.
- Jak nie zorganizujecie tego referendum, mimo że obiecywaliście, to przegracie - podkreślił Trzaskowski.
Plany PiS wobec stolicy
Zgodnie z projektem PiS, miasto stołeczne Warszawa stałoby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby ponad 30 gmin. Jedną z nich byłaby gmina miejska Warszawa (obecne miasto stołeczne Warszawa), składająca się z 18 dzielnic. Do Warszawy przyłączone miałyby zostać: Błonie, Brwinów, Góra Kalwaria, Grodzisk Mazowiecki, Halinów, Izabelin, Jabłonna, Józefów, Karczew, Kobyłka, Konstancin-Jeziorna, Legionowo, Lesznowola, Łomianki, Marki, Michałowice, Milanówek, Nadarzyn, Nieporęt, Otwock, Ożarów Mazowiecki, Piaseczno, Piastów, Pruszków, Raszyn, Stare Babice, Sulejówek, Wiązowna, Wieliszew, Wołomin, Ząbki, Zielonka.
Autor: mw//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24