Do tego zdarzenia doszło w sobotę (5 lipca) około godziny 19 na promenadzie na ulicy Żeromskiego w Świnoujściu. Na miejsce wezwano policję, straż miejską i lekarza weterynarii.
- Policjanci wykonywali czynności dochodzeniowo-śledcze. Przeprowadzili oględziny zwierzęcia, przesłuchali świadków zdarzenia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że koń nie posiadał obrażeń zewnętrznych ani złamań - przekazał sierżant sztabowy Kamil Zwierzchowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu.
Policja potwierdziła nam, że przed śmiercią zwierzę ciągnęło dorożkę.
W poniedziałek prokuratura poinformowała, że nadzoruje dochodzenie w tej sprawie. "Na podstawie dotychczas zgromadzonego materiału dowodowego ustalono, że w dniu 05 lipca 2025 roku w Świnoujściu w okolicach promenady doszło do padnięcia klaczy, która była zaprzęgnięta do dorożki. W chwili zdarzenia zwierzę odbywało swój drugi kurs. Podczas jazdy dorożką zwierzę zachwiało się i następnie przewróciło na trawnik przy jezdni" - przekazano w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Jak dodano, "obecnie jest kompletowany materiał dowodowy w celu ustalenia przyczyn, przebiegu i okoliczności zdarzenia".
- W toku dochodzenia prokuratura będzie badała okoliczności, w jakich zwierzę bytowało, oraz okoliczności, w jakich wykonywało pracę - przekazała prok. Julia Szozda, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Jak dodaje, na razie jest za wcześnie, by mówić o zarzutach.
Autorka/Autor: mm, ng/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Chomicz