Za około trzy lata na terenie Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku ma powstać nowy budynek oddziału psychiatrii dzieci i młodzieży, zdolny pomieścić 80 osób. Do tego powstanie izba przyjęć i szkoła z porządną salą gimnastyczną dla hospitalizowanych pacjentów.
- Jego wartość sięga blisko 50 milionów złotych. 10 procent to jest wkład własny, czyli można liczyć, że około 45 milionów złotych jest dofinansowania - mówi dyrektor placówki Mariusz Kaszubowski.
Oglądaj najnowsze wydania programu "Polska i Świat" >>>
Resort zdrowia inwestuje w szpitale psychiatryczne
Ministerstwo Zdrowia rozstrzygnęło właśnie konkurs w ramach Funduszu Medycznego. Rozbudowa Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku jest jednym z 53 projektów, które otrzymają pieniądze.
- Jest oczywiste, że kadra musi mieć dobre warunki do pracy, a przede wszystkim pacjenci. A szczególnie ci pacjenci w kryzysie zdrowia psychicznego muszą mieć komfortowe warunki do leczenia – podkreśla ministra zdrowia Izabela Leszczyna.
Do rozdysponowania było ponad trzy miliardy złotych - właśnie na budowę, rozbudowę albo remonty szpitali i poradni psychiatrycznych dla dzieci i dorosłych. - Wiele szpitali to są budynki, które mają koło stu lat. Nawet remont tam jest trudny, więc czasem będą budowane zupełnie nowe obiekty - zapowiada Leszczyna.
Tak właśnie będzie w Krakowie, gdzie powstanie nowy budynek Oddziału Psychiatrii Sądowej o Wzmocnionym Zabezpieczeniu. Dostosowanie dotychczas zajmowanego zabytkowego budynku szpitala po prostu byłoby niemożliwe.
Środki trafią również do mniejszych placówek
Do konkursu nadesłano aż 155 projektów, co pokazuje jak duża jest skala potrzeb. Na zrealizowanie wszystkich nie starczyło pieniędzy. - Była pula na większe inwestycje, gdzie trzeba było budowy od początku – wyjaśnia konsultantka krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży dr n. med. Aleksandra Lewandowska. - I była część, która zakładała właśnie potrzeby dla tych mniejszych podmiotów - dodaje.
Na przykład w Łańcucie dzięki pieniądzom z konkursu uda się w końcu stworzyć dwa osobne oddziały dla dzieci i młodzieży. - Bardzo dobrze, że będą oddzielnie, bo to jest ogromna przepaść rozwojowa pomiędzy dziećmi a młodzieżą – wskazuje Małgorzata Pruchnik-Surówka z Klinicznego Oddziału Psychiatrii Dzieci i Młodzieży w Łańcucie.
- Często się zdarza, że taki pobyt jest jatrogenny, czyli bardziej szkodzący, szczególnie dla dziecka, gdyż kopiuje bardzo dużo negatywnych zachowań, które prezentują nastolatki - wyjaśnia Małgorzata Pruchnik-Surówka.
Optymalne byłoby leczenie w salach maksymalnie dwuosobowych z osobną łazienką i to ma ułatwić płynący w ramach konkursu strumień pieniędzy - mówi konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii. Na razie wciąż są oddziały, gdzie w jednej sali leży osiem, a nawet dziesięć osób.
- Bardzo często jest tak, że pacjenci z różnymi rozpoznaniami, którzy są hospitalizowani na oddziałach ogólnopsychiatrycznych, stykają się z różnymi zachowaniami, bo zupełnie inaczej zachowuje się pacjent z depresją, pacjent z zaburzeniami świadomości, czy pacjent ze schizofrenią – mówi konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii dr hab. n. med. Piotr Gałecki.
Mniejsze sale zapewnią więcej intymności, a specjalne strefy komfortu dla pacjentów sprawią, że pobyt w szpitalu będzie chociaż trochę łatwiejszy. - Bardzo często jest tak, że w starych budynkach brakuje miejsc, w których pacjenci mogą spotykać się ze swoją rodziną. To jest szczególnie ważne, gdy mówimy o dzieciach czy młodych ludziach – stwierdza Izabela Leszczyna.
Teraz to ma się zmieniać a budowa, rozbudowa i dostosowanie mają potrwać do 2029 roku.
Autorka/Autor: Anna Wilczyńska
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24