Pojechali do wypadku... pijani. O tym, że coś jest nie w porządku ze strażakami ochotnikami, którzy usuwali skutki wypadku na lokalnej drodze, zawiadomił policję anonimowy rozmówca. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce i przebadali "ochotników" okazało się, że niektórzy mają po promilu alkoholu w wydychanym powietrzu.
Mężczyźni to ochotnicy ze straży pożarnej w Miłomłynie koło Ostródy (woj. warmińsko-mazurskie). Wraz z zawodowymi strażakami zostali wezwani do wypadku na drodze Miłomłyn - Tarda. Samochód uderzył tam w drzewo i dwie osoby zostały ranne.
Policję o pijanych strażakach ochotnikach powiadomił telefonicznie anonimowy rozmówca. Policjanci przebadali strażaków alkomatem. Faktycznie badanie wykazało, że trzeźwy był jedynie dowódca.
Co im grozi?
Jak wyjaśnił rzecznik ostródzkiej straży pożarnej Wiesław Baniukiewicz strażacy ochotnicy nie podlegają państwowej straży pożarnej, a konwsekwencje wobec nich może wyciągnąć wójt gminy lub burmistrz miasta, na terenie którego działają.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24