Trybunał Konstytucyjny "postanowił o zabezpieczeniu" w sprawie Świrskiego

Maciej Świrski
Kolejne zarzuty pod adresem Macieja Świrskiego. "Nękanie wybranych nadawców", "recydywa"
Źródło: Arleta Zalewska/Fakty TVN

Trybunał Konstytucyjny wydał zabezpieczenie w sprawie możliwości postawienia przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu. W składzie orzekającym znalazły się między innymi prezes TK Julia Przyłębska i była posłanka PiS Krystyna Pawłowicz.

W czwartek Trybunał Konstytucyjny wydał zabezpieczenie, w którym nakazuje między innymi organom Sejmu, w tym jego marszałkowi, "powstrzymanie się od dokonywania jakichkolwiek czynności faktycznych lub prawnych związanych ze złożonym wstępnym wnioskiem o pociągnięcie członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Macieja Świrskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu". Taki stan ma trwać do czasu wydania przez Trybunał Konstytucyjny orzeczenia kończącego postępowanie w tej sprawie. 

Skład orzekający liczył pięć osób, w tym między innymi prezes TK Julię Przyłębską i byłą posłankę PiS Krystynę Pawłowicz. Decyzja zapadła jednogłośnie, posiedzenie było niejawne.

Wpis z postanowieniem TK opublikował w mediach społecznościowych poseł PiS Krzysztof Szczucki.

Wniosek w sprawie Świrskiego

W maju grupa 185 posłów złożyła wstępny wniosek o postawienie Świrskiego przed Trybunał Stanu. Wnioskodawcy zarzucają szefowi KRRiT naruszenia w trzech różnych segmentach: blokowania ok. 300 mln zł z abonamentu dla publicznego radia i telewizji, blokowania koncesji dla nadawców prywatnych (TVN, TVN24, Radia TOK FM, Radia ZET), a także niewykonywania badań statystycznych dotyczących oglądalności stacji telewizyjnych w Polsce.

CZYTAJ TEŻ: Trybunał Stanu dla szefa KRRiT. Jest wniosek

W lipcu wniosek opiniowała sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Uznała jednomyślnie, że wniosek wymaga uzupełnień; odesłała go do marszałka Sejmu. Uzupełniony wniosek wpłynął pod koniec września.

ZOBACZ TEŻ: Przewodniczący KRRiT kontra wolne media. "To skandal, że taka osoba jest na takim stanowisku"

Posłowie KO: Świrski zakazał pracownikom KRRiT przyjęcia wniosku o postawienie go przed Trybunałem Stanu   

W środę posłowie Koalicji Obywatelskiej i współautorzy wniosku o postawienie Świrskiego przed Trybunałem Stanu przedstawili na konferencji prasowej nowe informacje w tej sprawie.

Paweł Adamowicz, przewodniczący sejmowej komisji kultury i środków przekazu, poseł Koalicji Obywatelskiej, mówił, że Świrski zakazał pracownikom biura podawczego Rady przyjęcia wniosku o postawienie go przed Trybunałem Stanu. 

CZYTAJ TEŻ: Kolejne zarzuty pod adresem Macieja Świrskiego. "Nękanie wybranych nadawców", "recydywa"

Wniosek najpierw próbował dostarczyć pracownik Kancelarii Sejmu, ale to mu się nie udało. - Biuro podawcze odmówiło przyjęcia tego wniosku. Jest to dziwna praktyka, że organy państwa nie przyjmują od siebie korespondencji. 30 września z udziałem operatora pocztowego ten wniosek został doręczony - przekazał Adamowicz.

Zdzisław Gawlik, przewodniczący Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, także poseł KO, wyjaśnił, że zgodnie z prawem po doręczeniu wniosku Świrski będzie miał 30 dni na ustosunkowanie się do treści dokumentu i ewentualnie skorzystanie z "przysługujących mu uprawnień wskazania swoich pełnomocników, którzy będą uczestniczyli w postępowaniu". - Jeżeli upłynie ten termin, komisja będzie podejmowała czynności, zakładając, że zainteresowany miał prawo, ale nie skorzystał z przysługującego mu uprawnienia, czyli w żadnym razie nie wstrzyma to pracy komisji nad oceną wniosku o postawienie tego pana przed Trybunałem Stanu - zapewnił.

KRRiT: twierdzenia posłów KO "nieprawdziwe i niepoważne"

Rzeczniczka KRRiT w przesłanym PAP komunikacie określiła twierdzenia posłów KO jako "nieprawdziwe i niepoważne".

"W myśl przepisów Kodeksu postępowania karnego, które stosuje się w sprawach dotyczących Trybunału Stanu, na podstawie art. 132 par. 1 kpk, pisma należy doręczać adresatowi osobiście. Art. 132 par. 2 kpk przewiduje, że w razie chwilowej nieobecności adresata w jego mieszkaniu, pismo doręcza się dorosłemu domownikowi. Przewodniczący nie zamieszkuje w Biurze KRRiT, a pracownicy kancelarii Biura KRRiT nie są jego domownikami" - głośni stanowisko KRRiT.

Podkreślono w nim, że pracownik kancelarii nie może, według Kodeksu postępowania karnego, odbierać przesyłek kierowanych do adresata osobiście. "W związku z powyższym, Przewodniczący nie zakazywał odbioru wniosku komukolwiek, a informacje posłów KO są nieprawdziwe i wprowadzają w błąd obywateli" - podkreślono w informacji.

KRRiT powtórzyła w komunikacie stanowisko, że wniosek o postawienie Świrskiego przed TS "jest próbą zastraszenia organu konstytucyjnego i sparaliżowania jego pracy".

Sam Maciej Świrski wcześniej publicznie deklarował, że jest spokojny i zarzutów się nie obawia. - Nawet jeśli mnie postawią przed tym Trybunałem Stanu, to mi się wydaje, że mam na tyle mocne argumenty na obronę swoich działań, że żadne mi tam skazanie nie grozi - mówił szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Postawienie przed Trybunałem Stanu

Członkowie KRRiT mogą zostać postawieni przed Trybunałem Stanu za naruszenie konstytucji lub ustawy w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania.

Komisja po przeprowadzeniu postępowania przedstawia Sejmowi sprawozdanie z prac wraz z wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu lub o umorzenie postępowania.

Uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu Sejm podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy (230) ustawowej liczby posłów.

Uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy.

To nie pierwsze tego rodzaju "zabezpieczenie"

W ostatnim czasie Trybunał Konstytucyjny kilkukrotnie wydawał podobne zabezpieczenia dotyczące spraw związanych z przedstawicielami poprzedniego obozu rządowego lub osób z nim związanych.

W kwietniu kierowany przez Przyłębską TK wydał zabezpieczenie mówiące o tym, że minister sprawiedliwości nie może odwoływać prezesów i wiceprezesów sądów bez zgody tzw. nowej Krajowej Rady Sądownictwa, do czasu wydania przez TK wyroku w sprawie zaskarżonych przez neo-KRS przepisów regulujących procedurę odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów.

W maju Trybunał próbował zablokować prace sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa, natomiast w sierpniu próbował zawiesić stosowanie nowelizacji rozporządzenia w sprawie organizacji lekcji religii.

Zdaniem przedstawicieli obecnej władzy takie decyzje Trybunału nie wywołują skutków prawnych. W swojej argumentacji wskazują, że TK przestał być niezależną instytucją i że zasiadają w nim tzw. sędziowie dublerzy.

Czytaj także: