Trybunał Konstytucyjny uznał przepisy nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS za częściowo niekonstytucyjne. "Sprawa w europejskich mediach jest przedstawiana najczęściej jednowymiarowo i bez kontekstu" - napisał marszałek Sejmu Marek Kuchciński w liście do szefa Parlamentu Europejskiego. Jeszcze przed rozprawą prezydent Andrzej Duda odebrał ślubowanie od Julii Przyłębskiej. To piąta osoba wybrana przez PiS do Trybunału Konstytucyjnego.
- Prezydent przyjął ślubowanie od pięciu osób wybranych przez ten parlament i Trybunał Konstytucyjny liczy 15 sędziów, tylu, ilu jest przewidzianych w konstytucji. I więcej nie może przyjąć - powiedział Andrzej Dera, minister w Kancelarii Prezydenta.
- Prezydent nie może abdykować w tej sprawie, jako strażnik konstytucji musi odebrać ślubowanie od wybranych sędziów - stwierdził Cezary Grabarczyk (PO) w "Kropce nad i".
Zarówno dzisiejszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, jak też ten sprzed kilku dni, nie odnoszą się do samego wyboru sędziów za pomocą uchwał parlamentu. One tylko mówią o podstawie prawnej, na której uchwały takie mogą być podejmowane Jacek Sasin (PiS)
- Trybunał Konstytucyjny dziś zbadał zgodność z konstytucją noweli listopadowej i stwierdził jej częściową niekonstytucyjność. Konsekwencją jest to, że parlament ma doprowadzić obecną sytuację do zgodności z konstytucją. Tylko tyle i aż tyle - powiedział Stanisław Piotrowicz (PiS) w "Faktach po Faktach".
- Namawiam prezesa i wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego do ustąpienia, bo zachowywali się politycznie, brali udział w tworzeniu tej bardzo złej ustawy, którą później Trybunał uznał za częściowo niezgodną z konstytucją - powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS) w programie "Tak jest" w TVN24.
"Sprawa nominowania przez Sejm sędziów do Trybunału Konstytucyjnego w europejskich mediach jest przedstawiana najczęściej jednowymiarowo i bez kontekstu" - napisał marszałek Sejmu Marek Kuchciński w liście, jaki skierował do szefa Parlamentu Europejskiego Martina Schulza.
Przewodniczący klubu parlamentarnego PO Sławomir Neumann poinformował o złożeniu projektu uchwały sejmowej, wzywającej prezydenta do wykonania wyroku TK z 3 grudnia. TK orzekł w nim, że poprzedni Sejm niezgodnie z konstytucją, "na zapas" wybrał dwóch sędziów TK; wybór w październiku pozostałej trójki był legalny.
- Po dwóch wyrokach mamy jasną sytuację prawną, teraz trzeba zastosować się do wyroków - powiedział Neumann. Jak ocenił, jeżeli prezydent tego nie zrobi, "to by znaczyło, że prezydent staje ponad prawem i nie chce realizować wyroków niezależnych sądów i trybunałów, sprzeniewierza się konstytucji. Wierzę, że tak nie będzie".
- Ciągle mam nadzieję, że prezydent Andrzej Duda przyjmie orzeczenia TK i przyjmie ślubowanie trzech sędziów prawidłowo wybranych w poprzedniej kadencji Sejm, a dwóch wybierzemy teraz. Jeśli takich decyzji nie będzie, będzie to oznaczać że prezydent Duda i PiS znowu chcą łamać prawo - skomentował wyrok Trybunału Grzegorz Schetyna (PO).
- Bardzo źle się stało, że PiS i prezydent nie poczekali na wyrok TK. Stali się sądem i chcieli orzekać w sprawach, do których nie mają uprawnień. Jedyne wyjście teraz, to reakcja prezesa Trybunału, złożenia na piśmie przysięgi trzech sędziów (wybranych w październiku) i przystąpienie do dalszych działań - ocenił Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL.
- Z orzeczenia TK z 3 grudnia jednoznacznie wynika, że całe zamieszanie wokół Trybunału wywołała PO i PSL - powiedział Stanisław Piotrowicz (PiS).
Następnie odniósł się do dzisiejszego wyroku TK. - Skoro Trybunał stwierdził niekonstytucyjność jednej ustawy i jej noweli, to jest to zadanie dla parlamentu, natomiast orzeczenia TK nie pozostają w związku z dokonywanym wyborem sędziów TK - podkreślił. - Dzięki naszym staraniom udało się zaprowadzić ład konstytucyjny, temat jest zamknięty - dodał.
- To wyjątkowo niebezpieczna sytuacja, kiedy najpierw prezydent stara się wyręczyć wymiar sprawiedliwości od sprawy Mariusza Kamińskiego, a potem stara się wyręczyć Trybunał Konstytucyjny od orzekania w sprawie konstytucyjności ustawy. W czym jeszcze prezydent lub większość parlamentarna będą chciały wyręczać inne organy? Borys Budka (PO)
- Być może prezydenta najdzie refleksja i dokona tego, do czego zobowiązuje go konstytucja - stwierdził Borys Budka (PO).
Oczywiście, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego zostanie wykonany. Marek Ast (PiS)
- Z rozstrzygnięciem TK trudno polemizować, jako przedstawiciel Sejmu przyjmuję je do wiadomości - stwierdził Marek Ast (PiS). - Ono pokazuje, że prace nad nowelizacją ustawy o Trybunale powinny być kontynuowane, wyznacza nam pewne kierunki - dodał.
- To bardzo dobre orzeczenie, Trybunał podzielił nasze zastrzeżenia - skomentował wyrok TK Robert Kropiwnicki (PO).
Trybunał Konstytucyjny zakończył ogłaszanie wyroku wraz z uzasadnieniem.
Określone czasowo kadencje prezesa i wiceprezesa TK można wprowadzić; nie można zaś skrócić obecnej kadencji dzisiejszemu prezesowi i wiceprezesowi - sędzia Piotr Tuleja.
Jeśli prezydent ma wątpliwość co do wyboru sędziego, którego ma zaprzysiąc, powinien wystąpić w tej sprawie do TK sędzia Piotr Tuleja w uzasadnieniu
- Sędzia TK wybrany przez Sejm ma być zaprzysiężony niezwłocznie, a nie w 30 dni - sędzia Piotr Tuleja.
TK: niekonstytucyjna możliwość dwukrotnego powołania na prezesa TK.
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Piotr Tuleja wygłasza uzasadnienie wyroku.
TK: niekonstytucyjny zapis, że złożenie ślubowania przed prezydentem zaczyna kadencję sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
- Tryb uchwalenia nowelizacji ustawy o TK zgodny z konstytucją - uznał Trybunał.
- Niekonstytucyjne wygaszenie kadencji obecnego prezesa i wiceprezesa TK - orzekł Trybunał Konstytucyjny.
TK: niekonstytucyjny przepis nowelizacji, zezwalający Sejmowi na ponowny wybór tych sędziów TK, których kadencja wygasła 6 listopada.
Przepis dot. złożenia ślubowania przez sędziego w ciągu 30 dni od dnia wyboru - niezgodny z konstytucją, orzekł Trybunał Konstytucyjny.
Rozpoczęło się publiczne ogłoszenie werdyktu przez Trybunał Konstytucyjny
Być może trwa dopracowywanie ostatnich szczegółów orzeczenia, a być może wśród sędziów są zdania odrębne, ponieważ sędziowie mogą je wygłosić, jeśli nie zgadzają się z wyrokiem podjętym przez większość składu orzekającego - spekulował na temat przyczyn opóźnienia ogłoszenia wyroku reporter TVN24, Rafał Poniatowski.
Ogłoszenie wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS przesunięto na godzinę 15:30.
Budka (PO) do dziennikarzy już po rozprawie: Władza wykonawcza nie może wchodzić z butami do władzy sądowniczej. To stwarza bardzo niebezpieczny precedens. Chciałbym dzisiaj raz na zawsze przeciąć ten spór.
PILNE: Trybunał Konstytucyjny zakończył rozprawę. Ogłoszenie wyroku wraz z uzasadnieniem o godz. 15:15.
Prokuratura Generalna także podtrzymuje swoje stanowisko.
Sejm podtrzymuje swoje stanowisko. Matek Ast (PiS): intencją posłów nie był zamach na niezależność Trybunału. Pan poseł Budka zapomina, że to poprzednia większość uchwaliła ustawę, która naruszyła konstytucję. Czy takiego działania nie można uznać za zamach na konstytucję?
(Poprzedni Sejm) naruszył i prawo, i obyczaj. Intencja była aż nadto czytelna Marek Ast, PiS
Rzecznik Praw Obywatelskich wnioskuje, by Trybunał odniósł się i do trybu prac nad ustawą, i do jej zaskarżonych przepisów. Wniósł także o to, by przepisy uznane dziś za niezgodne z konstytucją utraciły swoją moc z chwilą wydania wyroku, a nie z chwilą jego ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Do wniosku tego przyłączyła się przedstawicielka I prezesa Sądu Najwyższego.
Rękami parlamentu próbowano dokonać zamachu na niezawisłość sędziów Trybunału - dodaje były minister sprawiedliwości. Pyta, czy można zmieniać porządek konstytucyjny w imię bliżej nieokreślonej "woli narodu".
Czas na wnioski końcowe.
Doszło nie tylko do naruszenia podstawowych przepisów. Ustawa miała na celu usunięcie legalnie wybranych sędziów Trybunału Borys Budka, PO
Pytania zadaje sędzia Mirosław Granat. Prosi Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Prokuraturę Generalną o to, by wskazać, w jaki sposób parlament uchwalając ustawę naruszył konstytucję.
Przewodniczący sędzia Andrzej Wróbel pyta o uchwały PiS, którymi wybrano po raz kolejny pięciu nowych sędziów TK. Tylko w 2 z 5 tych uchwał wskazano kadencje nowo wybranych sędziów. Marek Ast (PiS) odpowiada, że nie jest upoważniony do tego, by tłumaczyć, dlaczego tak się stało.
Trwa dyskusja na temat artykułu 137a. Stanowi on, że w przypadku sędziów Trybunału, których kadencja upływa w roku 2015, termin na złożenie kandydatur "wynosi 7 dni od dnia wejścia w życie niniejszego przepisu". Artykuł ten w zamyśle posłów PiS miał umożliwić ponowny wybór następców 5 sędziów TK, których kadencje skończyły się w tym roku.
Sędzia Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz dopytuje przedstawiciela Sejmu, dlaczego posłowie przyjmując ustawę działali w "stanie wyższej konieczności", o czym mówił dziś poseł PiS? Marek Ast (PiS): Chodziło o to, że Sejm poprzedniej kadencji wybrał dwóch sędziów TK "na zapas" na podstawie przepisu niezgodnego z konstytucją. Wycofano w tej sprawie skargę do Trybunału, bo dostrzeżono szansę, że nowy Sejm sam może naprawić te błędy.
Prokuratura Generalna: Przepis o terminie został skonstruowany tak, by stworzyć obowiązek po stronie sędziego. Być może nie dotrzymanie tego 30-dniowego terminu byłoby rozumiane jako odmowa złożenia ślubowania.
Niejasności wokół interpretacji tego przepisu powodują, że mamy do czynienia z bardzo niebezpieczną regulacją Prokuratura Generalna
Na to samo pytanie dotyczące terminu i jego skutków odpowiada Borys Budka (PO).
- Intencją było to, by wbrew konstytucji włączyć prezydenta w proces wyboru sędziego TK - mówi były minister sprawiedliwości. Dodaje, że celem przepisu było podkreślenie, że prezydent w procedurze wyłaniania nowych sędziów nie jest tylko notariuszem, który jedynie potwierdza decyzję Sejmu.
Pytania zadaje sędzia Małgorzata Pyziak-Szafnicka. Pierwsze z nich dotyczy wprowadzonego w ustawie 30-dniowego terminu, w którym prezydent ma odebrać ślubowanie od nowych sędziów. Co się stanie, kiedy ten termin minie, a prezydent nie odbierze przysięgi? Marek Ast (PiS): Termin ma charakter instrukcyjny, nie ma konsekwencji dla prezydenta, gdyby został przekroczony. Stanowi tylko wskazówkę dla głowy państwa.
Sędzia precyzuje, że chodzi jej o skutki dla sędziów, a nie prezydenta. Poseł PiS: intencją Sejmu nie było to, by w razie uchybienia temu terminowi doszło do unieważnienia wyboru sędziego.
Sędzie pyta przedstawiciela Sejmu o to, który przepis mówi o 9-letniej kadencji prezesa Trybunału. Marek Ast (PiS) chwilę szuka konkretnego przepisu w ustawie o TK. W tym czasie sędzia Tuleja przerywa mu i oznajmia, że takiego przepisu nie ma.
Czy w przeszłości pojawił się problem z obliczaniem kadencji sędziów? Marek Ast (PiS): Trudno mi wskazać na tego rodzaju problem.
Czy naruszono regulamin Sejmu w trakcie uchwalania ustawy? Marek Ast (PiS): Regulamin dopuszcza przyspieszenie prac. Sejm przyjął założenie, że pierwsze czytanie może się odbyć w komisji. Uznano, że to szczególnie uzasadniony przypadek, bo poprzedni Sejm naruszył konstytucję.
Dlaczego nie zaczekano na opinię Krajowej Rady Sądownictwa? Marek Ast (PiS): Opinia Rady nie była obowiązkowa. Gdyby chciała takie stanowisko wyrazić, to by je w tym krótkim czasie wyraziła.
Sejm nie unieważnił uchwał o wyborze pięciu sędziów w październiku. Stwierdził stan faktyczny o braku mocy prawnej tych uchwał Marek Ast (PiS)
Dlaczego Sejm nie czekał z wyborem nowych sędziów na wejście w życie badanej dziś ustawy? Marek Ast (PiS): Sejm miał podstawy do dokonania takiego wyboru, bo poprzedni wybór utracił moc prawną w drodze uchwał podjętych przez posłów. To otworzyło drogę do wyboru sędziów na wakujące miejsca, a pilność tego wyboru była oczywista.
Teraz czas na pytania sędziów TK do uczestników rozprawy. Jako pierwszy pytania zadaje sędzia sprawozdawca Piotr Tuleja.
Przedstawicielka I prezes Sądu Najwyższego: stwierdzenie, że Sejm działał w stanie wyższej konieczności pozostawiam już poza oceną ściśle prawniczą. Mówił dziś o tym poseł Marek Ast (PiS).
Ten - w ramach repliki do posła PO Borysa Budki - odpowiada, że wcale nie wyraził dzisiaj oczekiwania, by Trybunał kierował się przy orzekaniu zdaniem opinii publicznej.
Krajowa Rada Sądownictwa powtarza, że jej opinia w trakcie uchwalania ustawy była obowiązkowa, a nie dobrowolna, jak przekonywał dziś w imieniu Sejmu poseł Pis.
Rzecznik Praw Obywatelskich odpowiada na zarzut posła PiS, że RPO nie skarżył poprzedniej ustawy o TK. Adam Bodnar przekonuje, że wskazywano wtedy na nieprawidłowości.
Jako pierwszy głos zabiera Borys Budka (PO). Jak mówi, nie oczekuje, że TK będzie się dziś kierować zdaniem opinii publicznej.
Nie zapominajmy o tym, co w tym gmachu jest najważniejsze Borys Budka, PO
Trybunał wznawia rozprawę. W tej części uczestnicy mogą nawzajem odnieść się do przedstawionych wcześniej stanowisk.
Przewodniczący rozprawie zarządził 10-minutowę przerwę.
Stanowisko zajmuje także Naczelna Rada Adwokacka. Jej przedstawiciel wytyka posłowi PiS, że ten chwilę wcześniej narzekał na to, że Sejm - mając dwa tygodnie - miał za mało czasu na przedstawienie swojego stanowiska Trybunałowi, podczas gdy badaną dziś ustawę uchwalono w mniej niż 48 godzin. Głos zabiera również reprezentant Krajowej Rady Radców Prawnych.
Do badanej dziś ustawy odnosi się przedstawicielka klubu Nowoczesna. Kwestionuje ona tryb prac nad ustawą, przewidzianą w nowelizacji moc wsteczną przepisów czy skrócenie kadencji prezesa i wiceprezesa Trybunału.
Wniosek uzasadnia przedstawiciel Prokuratury Generalnej. PG nie ma zastrzeżeń co do tempa prac nad nowelizacją, choć reprezentant prokuratury przyznaje, że było ono duże. - Wymóg trzech czytań w parlamencie został dochowany - mówi Andrzej Stankowski.
Gdzie był RPO, KRS, kiedy poprzedni Sejm przyjął przepisy niezgodne z konstytucją, chcąc wybrać na zapas dwóch sędziów TK? - pyta poseł Ast. Zasugerował, że podmioty te dołączyły dopiero do skargi przeciwko ustawie PiS.
Przedstawiciel Sejmu nie wyklucza, że w trakcie uchwalania ustawy mogło dojść do błędów i naruszeń, ale ich "ciężar gatunkowy" nie jest tak poważny, by mówić, że cała ustawa jest niezgodna z konstytucją. Dodał - wbrew stanowisku KRS i Sądu Najwyższego - że ich opinie co do ustawy są dobrowolne, a nie obowiązkowe, stąd ich nieuwzględnienie nie narusza prawa.
Oczywiście pośpiech nigdy nie jest dobrym doradcą Marek Ast, PiS
Poseł PiS przekonuje też, że zakreślenie w nowelizacji 30-dniowego terminu na odbiór przez prezydenta ślubowania od nowych sędziów nie narusza konstytucji. Nie zgodził się także z argumentacją RPO dotyczącą skrócenia kadencji prezesa i wiceprezesa TK, bo przepisy nic nie mówią o skróceniu ich kadencji jako sędziów Trybunału.
Ast (PiS): Nie można uznać za zwłokę czasu, który prezydent poświęcił na to, by rozwiać wątpliwości wokół TK.
Jak tłumaczy poseł, chodziło to, by jak najszybciej znieść obowiązujące wcześniej przepisy, które Sejm uznał za niezgodne z konstytucją. Jedynym celem miało być "naprawienie błędów popełnionych przez Sejm VII kadencji (czyli poprzedni - red.)".
Przyspieszenie prac nad tą ustawą było podyktowane stanem wyższej konieczności Marek Ast, PiS
Stanowisko Sejmu przedstawia poseł PiS Marek Ast. - Wnoszę o stwierdzenie, że ustawa jest zgodna z konstytucją - mówi Ast. Dodaje, że stanowisko Sejmu zostało przekazane TK dopiero wczoraj, bo termin dzisiejszej rozprawy został wyznaczony w najkrótszym z możliwych terminów.
- Kiedy PiS składał wnioski do TK, na zbadanie ustaw czekaliśmy kilka miesięcy czy nawet rok - mówi poseł. Dodaje, że wierzy, iż dzisiejsze rozstrzygnięcie Trybunału będzie podyktowane troską o państwo.
Szef Rady Europejskiej, były premier Donald Tusk powiedział dzisiaj dziennikarzom w Brukseli, że jest zaniepokojony niektórymi wydarzeniami w naszym kraju, ale byłby ostrożny, jeśli chodzi o próby stawiania tematu wydarzeń w Polsce na wokandzie w Parlamencie Europejskim.
Jako Polak wolałbym, żeby Polska nigdy nie była traktowana jako państwo specjalnej troski, które wymaga doglądania, już nie mówiąc o jakiejkolwiek formie kontroli. Byłbym bardzo ostrożny i powściągliwy z takimi próbami stawiania Polski na wokandzie, także tutaj w Parlamencie Europejskim Donald Tusk, szef Rady Europejskiej
Głos zabiera przedstawicielka I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzaty Gersdorf. Procedura legislacyjna to nie jest jakaś abstrakcyjna koncepcja, jest istotna dla efektu prac parlamentu, ustanawianego prawa - przekonuje reprezentantka I prezes SN, która także ma zastrzeżenia co do sposobu, w jaki PiS uchwalił badaną dziś nowelizację.
Dodaje, że Sądowi Najwyższemu nie dano szansy na przedstawienie posłom swojej opinii, choć SN ma obowiązek taką opinię przedstawić. Podkreśla też, że unieważnienie poprzedniego wyboru sędziów TK dokonane przez Sejm tej kadencji to nieuprawniony przejaw działania prawa wstecz, co nie powinno mieć miejsca.
Wniosek uzasadnia Krajowa Rada Sądownictwa. Przedstawiciel KRS zwraca uwagę, że przy uchwalaniu badanej nowelizacji naruszono prawo, co jest już wystarczającą podstawą do tego, by uznać ustawę PiS za niezgodną z konstytucją.
RPO przywołuje przypadki z inny krajów (m.in. Białorusi i Węgier), gdzie w nieuprawniony sposób odwołano sędziów sądów konstytucyjnych, skracając ich kadencję. Bodnar wskazuje, że Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wydał później w ich sprawach orzeczenia na korzyść sędziów.
Ponad kryteriami prawnymi nie mogą być kryteria polityczne Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich
Bodnar podkreśla, że sędziom przysługuje przywilej nieusuwalności z urzędu i dodaje, że o skróceniu ich kadencji nie może decydować wola polityczna aktualnej większości parlamentarnej.
Swój wniosek uzasadnia Rzecznik Praw Obywatelskich oraz jego biuro. RPO zakwestionował m.in. tryb uchwalania badanej dziś nowelizacji. - To rodzaj czarnego humoru - mówi zastępca rzecznika, który wylicza m.in. pominięcie opinii Krajowej Rady Sądownictwa w toku przyjmowania ustawy czy ekspresowe tempo jej uchwalenia.
Suma tych naruszeń doprowadziła do naruszenia konstytucji zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich
Nie można metodą faktów dokonanych podważać roli Trybunału i niezawisłości sędziowskiej - mówi Budka.
Naród przyjmując konstytucję w referendum, jako najwyższy suweren, przyznał Trybunałowi rolę strażnika Borys Budka, PO
Budka podkreśla też, że większość parlamentarna nie może lekceważyć wyroków TK. W ten sposób odniósł się do wypowiedzi polityków PiS, którzy po zeszłotygodniowym werdykcie Trybunału mówili, że to tylko niewiążąca ich "opinia sędziów".
Czy konstytucja jest tylko kawałkiem papieru? Borys Budka, PO
Były minister sprawiedliwości podaje też w wątpliwość przepisy badanej nowelizacji, które skracają kadencje urzędującego prezesa i wiceprezesa TK w ciągu trzech miesięcy od wejścia ustawy w życie.
Głos w imieniu grupy posłów, którzy złożyli skargę, zabiera Borys Budka (PO). Jak mówi, Trybunał zbada dziś, czy Sejm i Senat mogły przyjąć badane dziś przepisy przejściowe dotyczące TK. Kolejny zarzut - czy parlament miał prawo przyznać prezydentowi prawo do ingerencji w proces wyboru sędziów (do tej pory prezydent tylko odbierał od nich ślubowanie, według nowelizacji powinno się to stać w ciągu 30 dni od wyboru). Budka przekonuje, że takie rozwiązanie nie ma oparcia w przepisach konstytucji.
Kolejny incydent na rozprawie - jedna z osób na sali domaga się wydania zarządzenia, by dopuścić ją do uczestnictwa w rozprawie. Sędzia prowadzący nie zezwala na to i odbiera mężczyźnie głos.
Na rozprawie nie stawił się przedstawiciel rządu. TK przypomina, że Rada Ministrów została prawidłowo poinformowana o terminie rozprawy, a nieobecność jej przedstawiciela nie wstrzymuje prac Trybunału.
Debata miała dotyczyć m.in. zamieszania wokół TK.
Zgodnie z moimi wczorajszymi ustaleniami na najbliższej sesji @Europarl_PL nie będzie debaty o Polsce. Dziękuję partnerom za zrozumienie!— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) December 9, 2015
Badaną dziś nowelizację zaskarżyli posłowie PO, Rzecznik Praw Obywatelskich, Krajowa Rada Sądownictwa i I prezes Sądu Najwyższego. Według Sejmu jest ona zgodna z konstytucją.
Pięcioosobowemu składowi TK przewodniczy Andrzej Wróbel, sprawozdawcą jest Piotr Tuleja. 2 grudnia prezes TK Andrzej Rzepliński i wiceprezes Stanisław Biernat na swój wniosek wyłączyli się ze sprawy. TK uznał, że skoro jeden z zaskarżonych przepisów wygasza kadencje prezesa i wiceprezesa, to może to wywołać "uzasadnione wątpliwości co do ich bezstronności w rozpoznawaniu sprawy". Pierwotnie nowelizację miał badać tzw. pełny skład (minimum to 9 sędziów).
Trybunał w składzie pięciu sędziów bada dziś nowelizację ustawy o TK, którą w listopadzie Sejm przyjął głosami PiS i ruchu Kukiz'15. Przewidywała ona (1) ponowny wybór pięciu sędziów TK, (2) skrócenie kadencji obecnego prezesa i wiceprezesa TK w ciągu trzech miesięcy od wejścia ustawy w życie, (3) a także 30-dniowy termin na złożenie ślubowania przed prezydentem przez nowego sędziego - przepisy te zostały zakwestionowane przez skarżących jako niekonstytucyjne.
Tuż przed rozpoczęciem rozprawy doszło do incydentu: Adam Słomka - były poseł i działacz opozycji antykomunistycznej - wtargnął na salę posiedzeń TK z kartką z napisem "zdekomunizować sądy". Po kilku chwilach wyprowadziła go straż pilnująca porządku w Trybunale.
PILNE: Rozpoczyna się rozprawa przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Kukiz: "Skończmy z konstytucją Kwaśniewskiego". W referendum tę konstytucję poparło 6,4 mln. Polaków.— Leszek Miller (@LeszekMiller) December 9, 2015
Zastanawiam się, komu ten pan składał przysięgę - Polsce czy prezesowi partii?— Dariusz Joński (@Dariusz_Jonski) December 9, 2015
Nowo zaprzysiężona sędzia TK Julia Przyłębska na krótko przed godz. 9 pojawiła się w siedzibie Trybunału Konstytucyjnego.
Dr Piotr Kładoczny (Helsińska Fundacja Praw Człowieka) w TVN24: Z punktu widzenia prawa mamy 10 sędziów wybranych dawno temu, 3 legalnie wybranych w październiku i dwa wakaty. Sytuacja jest jasna. Trzech niezaprzysiężonych sędziów nie może jednak orzekać. Być może po dzisiejszym wyroku prezydent zdecyduje się na jakiś kompromis.
Bartłomiej Przymusiński (Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia) w TVN24: To jest dalekie od prawdy, że przyjęcie tego ślubowania kończy spór o TK. Trybunał wskazuje, że uchwały Sejmu o unieważnieniu poprzedniego wyboru sędziów nie mogły wywołać żadnych skutków. Podobnie jak TK, prezydent także nie ma prawa oceniać, które uchwały Sejmu są ważne, a które nie.
Żurek (KRS): KRS miała obowiązek opiniować ustawę PiS, którą zbada dziś Trybunał. Uniemożliwiono nam to, dlatego złożyliśmy skargę konstytucyjną.
Waldemar Żurek (Krajowa Rada Sądownictwa) w TVN24: Jestem bardzo zaniepokojony postawą pana prezydenta. Najważniejsze to szanować prawo. Obserwujemy bardzo niepokojącą sytuację, w której władza wykonawcza blokuje publikację wyroku. Prezydenta także obowiązują wyroki Trybunału. Zaprzysiężanie nowych sędziów to komplikowanie tej sytuacji i pogłębianie kryzysu konstytucyjnego.
Fundamentem demokrat państwa prawnego jest nadrzędność Konstytucji. A nie podwładność prezesowi. Ostentacyjna zależność. Świadome bezprawie.— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) December 9, 2015
Po prawniczym wykładzie PAD wygłoszonym przy okazji ślubowania sędzi Przyłęskiej, widać jak PO zawłaszczając TK,strzeliła sobie w stopę.— Zbigniew Kuźmiuk (@ZbigniewKuzmiuk) December 9, 2015
Roman Imielski ("Gazeta Wyborcza"): To zamach na niezawisłość sędziowską. Dzisiaj dotyczy to tylko Trybunału Konstytucyjnego. Leszek Jażdżewski z "Liberte!" dodaje, że nie ma możliwości, by zmusić władzę do stosowania prawa.
Jak informuje reporter TVN24 Rafał Poniatowski, dzisiejszy wyrok Trybunału ws. nowelizacji ustawy o TK przygotowanej przez PiS poznamy po południu lub nawet wieczorem. O zgodności ustawy z konstytucją będzie orzekać pięcioosobowy skład sędziowski.
Szef MSWiA był dzisiaj gościem Bogdana Rymanowskiego w "Jeden na jeden".
Zgodnie z logiką p. Dudy, Sejm powinien uchwalić, że w noc jest dzień. "Uchwała będzie obowiązująca, bo wyraża wolę Sejmu" #prezydentPiS— Konrad Niklewicz (@konradniklewicz) December 9, 2015
Dziś drugie orzeczenie ws. #TrybunałKonstytucyjny. Będziemy obecne w sądzie z Joanną @Schmidt_PL. @_Nowoczesna— KamilaGasiukPihowicz (@Gasiuk_Pihowicz) December 9, 2015
W TVN24 trwa program specjalny. Goście "Wstajesz i wiesz" - Leszek Jażdżewski (Liberte!) i Roman Imielski ("Gazeta Wyborcza") - przekonują, że to, co robi dziś prezydent, można porównać do sytuacji, w której Sejm i Senat zrezygnowałyby z odebrania przysięgi od Andrzeja Dudy.
Julia Przyłębska została zaprzysiężona przez Prezydenta RP jako piąta z grupy sędziów wybranych przez parlament. pic.twitter.com/Lw0bftaKla— KancelariaPrezydenta (@prezydentpl) December 9, 2015
Zakończyła się uroczystość w Pałacu Prezydenckim.
Andrzej Duda mówi, że poprzedni Sejm utracił legitymację społeczeństwa, którą teraz ma nowa większość parlamentarna. - Jeżeli ktoś tych zasad nie chce szanować, proszę bardzo - dodaje prezydent.
Uchwały mają charakter wiążący, ponieważ wyrażają wolę Sejmu. (...) Czwartkowy wyrok Trybunału nie uchyla uchwał Sejmu Prezydent Andrzej Duda
Duda: Trybunał Konstytucyjny nie jest sądem faktów, ale sądem prawa. TK nie może oceniać uchwał podejmowanych przez Sejm, nie może oceniać aktów prawa w sprawach indywidualnych.
Prezydent przypomina o uchwałach podjętych przez nowy Sejm, których celem było unieważnienie poprzedniego wyboru sędziów TK. - Wielu udaje, że tych uchwał nie ma. One mają moc wiążącą, bo wyrażają wolę obecnej większości - mówi Andrzej Duda.
Duda tłumaczy, że wstrzymywał się z odebraniem ślubowania od sędziów wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji, bo - w jego uznaniu - ich wybór odbył się z naruszeniem prawa. - Uznałem to za naruszenie demokracji - mówi prezydent.
Prezydent: Niestety, tuż przed wyborami parlamentarnymi PO przyspieszyła prace nad zmianami w ustawie i w regulaminie Sejmu, które pozwoliły na przyspieszenie wyboru sędziów.
Prezydent: Do tej pory skład Trybunału wybierano w sposób pluralistyczny. Do zaburzenia tej sytuacji po raz pierwszy doszło w tym roku.
Prezydent RP @AndrzejDuda odbiera ślubowanie od nowego sędziego #TrybunałKonstytucyjny Julii Przyłębskiej. pic.twitter.com/qWU0Du8FO1— KancelariaPrezydenta (@prezydentpl) December 9, 2015
Prezydent Duda: Wokół zamieszania dotyczącego TK narosło wiele konfliktów, ale także wiele nieprawd.
Prezydent Duda: Gratuluję złożenia ślubowania. Gratuluję w związku z tym objęcia tego bardzo ważnego urzędu sędziego TK.
PILNE: Julia Przyłębska złożyła przed prezydentem Andrzejem Dudą ślubowanie na nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
Julia Przyłębska jest prawnikiem, pracowała jako sędzia, a następnie w służbie dyplomatycznej, gdzie m.in. odpowiadała za współpracę Rzecznika Interesu Publicznego z Urzędem ds. akt Stasi i koordynowała rozmowy ws. odszkodowań za działania III Rzeszy i przyznania Polonii w Niemczech statusu mniejszości. W 2007 r. wróciła do orzekania jako sędzia, jest przewodniczącą wydziału pracy i ubezpieczeń społecznych w Sądzie Okręgowym w Poznaniu.
W uroczystości biorą udział - oprócz wybranej przez Sejm głosami PiS sędzi Julii Przyłębskiej i prezydenta Andrzeja Dudy - prezydenncy ministrowie i jego doradcy.
PILNE: Rozpoczyna się uroczystość odebrania ślubowania w Pałacu Prezydenckim.
Nowelizacja, którą zbadał TK, została zaskarżona przez posłów PO, Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, Krajową Radę Sądownictwa i I prezesa Sądu Najwyższego.
Ustawa ta stanowi m.in., że kadencja sędziego TK zaczyna się w dniu złożenia ślubowania wobec prezydenta RP - co następuje w 30 dni od dnia wyboru.
Przewiduje też, że w 3 miesiące od wejścia jej w życie, wygaszone będą kadencje prezesa i wiceprezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego i Stanisława Biernata.
Ponadto, prezesa TK prezydent będzie powoływać na trzyletnią kadencję spośród co najmniej trzech kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne TK, a prezesem TK można będzie być dwa razy.
Ponowny wybór pięciu sędziów
Innym zapisem nowelizacji jest artykuł 137a, który stanowi, że w przypadku sędziów Trybunału, których kadencja upływa w roku 2015, termin na złożenie kandydatur "wynosi 7 dni od dnia wejścia w życie niniejszego przepisu".
Artykuł ten w zamyśle posłów PiS miał umożliwić ponowny wybór następców 5 sędziów TK, których kadencje kończą się w tym roku. 2 grudnia - jeszcze przed wejściem w życie nowelizacji, co stało się 5 grudnia - Sejm głosami PiS wybrał pięciu nowych sędziów TK, których kandydatury zgłosił klub PiS. Przeciw były kluby PO, Nowoczesnej i PSL.
Od czterech wybranych wówczas osób prezydent Andrzej Duda odebrał ślubowanie w zeszłym tygodniu. Zaprzysiężenie piątej sędzi - której kadencja zgodnie z uchwałą Sejmu ma rozpocząć się 9 grudnia - odbyło się dziś o godz. 8:00 w Pałacu Prezydenckim.
Prezes Rzepliński zapowiedział, że żadna z tych osób nie będzie orzekała "dopóki sprawa się nie wyjaśni".
Lista zarzutów
PO zarzuciła zaskarżonym zapisom niezgodność z artykułem konstytucji, że Polska jest państwem prawa oraz z zasadami: przyzwoitej legislacji, zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, proporcjonalności i niedziałania prawa wstecz. Zdaniem PO zapis o przyjmowaniu ślubowania od sędziego w 30 dni od wyboru oznacza "postawienie prezydenta w roli tego, kto będzie oceniał, czy dany sędzia zasługuje na to, by złożył przed nim przyrzeczenie".
PO kwestionowała też skrócenie kadencji prezesów TK, ale co do zasady jest za określeniem długości trwania kadencji prezesów TK.
RPO zaskarżył całą nowelizację - m.in. z powodu naruszenia trybu jej uchwalania. Nie było konsultacji ani odpowiednich opinii prawnych, a pierwsze czytanie odbyło się w komisji, a nie na plenarnym posiedzeniu - argumentował.
Także wnioski Krajowej Rady Sądownictwa i I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzaty Gersdorf dotyczą głównie niezgodności z konstytucją trybu prac nad nowelizacją.
Autor: ts,mm//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: The European Parliament