- Ten wynik to jest wielka wspaniała nadzieja na przyszłość - wykrzyczał Janusz Palikot po otrzymaniu informacji o wyjątkowo dobrym wyniku w wyborach. Jego ugrupowanie zdobyło według sondażu TNS OBOP dla TVN 24 10,1 procent głosów. Później w TVN24 mówiąc o swojej partii powiedział, że "w Polsce dawno nie było takiego ruchu oświeceniowego".
Po otrzymaniu informacji o wynikach, Palikot nakazał członkom swojego ugrupowania, aby powtórzyli za nim słowa specjalnej przysięgi.
- My, ludzie Ruchu Palikota, zobowiązujemy się być wierni idei nowoczesnego, świeckiego, społecznego, obywatelskiego i przyjaznego państwa - mówił przywódca Ruchu Palikota.
Czarny koń wyborów
- To niesamowite, że miliony Polaków chcą państwa przyjaznego, świeckiego, obywatelskiego i społecznego - powiedział Palikot. Jak zaznaczył, wynik ten oznacza, że "miliony Polaków" chcą państwa, "w którym wiara jest prywatną sprawą każdego, państwa, w którym urzędnik jest do pomocy, a nie do kontroli państwa, w którym to obywatele, a nie partyjni działacze decydują o większości spraw".
To niesamowite, że miliony Polaków chcą państwa przyjaznego, świeckiego, obywatelskiego i społecznego Janusz Palikot
Palikot podkreślił, że chodzi mu też o państwo, które ma charakter społeczny, "czyli ma odwagę rozwiązywać problemy społeczne nie przez delegalizację i wsadzanie ludzi do więzienia, ale przez realną politykę społeczną".
Kreślenie przyszłości
Palikot od razu przedstawił swój pogląd na ewentualne wchodzenie w koalicję rządzącą. - Koalicja nie ma żadnego znaczenia, my możemy poprzeć bez obejmowania jakichkolwiek stanowisk rząd fachowców - mówił Palikot.
Były polityk PO pytany, czy czeka na zaproszenie od Donalda Tuska do rozmów o kolacji, podkreślił, że "czeka na rozmowy ze wszystkimi liderami". - Mam nadzieję, że będą to rozmowy konstruktywne, które mają szanse stworzyć program nowoczesnego państwa. Wszystko jedno, czy będziemy w roli koalicjanta, czy konstruktywnej opozycji - podkreślił.
Dopytywany, kto miałby znaleźć się w "rządzie fachowców", zapowiedział, że jego partia przedstawi taką listę w przyszłym tygodniu.
"Wygramy wybory za cztery lata"
Palikot, który później był gościem w studiu TVN24, mówiąc o wyniku swojej partii oświadczył, że w Polsce "dojrzewa rewolucja oświeceniowa". - W Polsce dawno nie było takiego ruchu oświeceniowego – ocenił.
- Nasz głos będzie słyszalny jako silnej opozycji. Nie będziemy taką totalną opozycją – zapowiedział. Wyjaśnił, że jeśli będą projekty, które "posuwają sprawę współczesnego państwa do przodu", Ruch Palikota będzie je popierał.
Polityk zapowiedział, że Ruch Palikota wybory za cztery lata wygra. - Tylko szkoda tych czterech lat. To kolejna zmarnowana szansa - powiedział.
Pierwsze, sondażowe wyniki
Według wstępnych wyników sondażowych, Ruch Palikota zdobył 10,1 procent głosów i jest to trzeci wynik. Najwięcej, jak podaje TNS OBOP - zdobyła PO - 39,6 proc., PiS - 30,1 proc. Do Sejmu wejdą najpewniej też PSL (8,2 proc.) oraz SLD (7,7, proc.).
Podane wyniki to pierwsze, sondażowe rezultaty, przeprowadzone metodą exit poll w losowo wybranych 900 lokalach na terenie całego kraju przez ankieterów TNS OBOP dla TVN24. Ankieterzy przez cały czas trwania głosowania, od godziny 7 do 21, przepytali około 100 tysięcy osób, które oddały już głos. Zazwyczaj margines błędu w sondażach exit poll wynosi mniej niż 2 procent.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Palikot gościem w studiu TVN24: nie będziemy totalną opozycją