W miejscowości Kopań koło Darłowa (woj. zachodniopomorskie) w Bałtyku utonęły dwie osoby: 12-letni chłopiec i próbujący go ratować 40-letni ojciec. Z całą rodziną przyjechali nad morze na wakacje.
Rodzina przyjechała nad morze ze wsi Sławno koło Radomia w województwie mazowieckim. 12-latek kąpał się na niestrzeżonej plaży. Gdy pojawiły się wysokie fale, chłopiec zniknął pod wodą. Na ratunek rzucił się jego ojciec.
- Podczas kąpieli w morzu, które było tego dnia mocno sfalowane, ojciec i syn zostali wrzuceni na falochrony i nie mogli sobie poradzić dotrzeć do brzegu - relacjonuje Radiu Szczecin Apoloniusz Kurylczyk z zachodniopomorskiego WOPR-u.
W tym czasie matka chłopca i jej drugi syn byli na plaży. Gdy wyciągnięto mężczyznę z chłopcem na brzeg, rozpoczęła się akcja reanimacyjna. - Niestety, nie udało się tych osób uratować - dodaje Kurylczyk.
Autor: eos//plw / Źródło: Radio Szczecin, tvn24.pl