Na terenie komisariatu Toruń-Śródmieście w ubiegły wtorek ranny został policjant. W tym czasie miała tam się odbywać alkoholowa impreza. Sprawą zajmuje się prokuratura. - Z mojej wiedzy wynika, że pani komendant tego komisariatu już straciła swoje stanowisko. Została z niego odwołana przez komendanta miejskiego policji w Toruniu - poinformował w "Jeden na jeden" w TVN24 komendant główny policji Jarosław Szymczyk. Dodał, że sprawę bada biuro kontroli KGP.
Według informacji przekazywanych w mediach społecznościowych, komendant miała uczestniczyć w imprezie, podczas której spożywano znaczne ilości alkoholu. Jeden z policjantów miał uderzyć się o skrzynkę z wężem strażackim przymocowaną do ściany i rozbić głowę. Do rannego miała zostać wezwana karetka pogotowia, ale ten - według nieoficjalnych relacji - reagował agresywnie i nie chciał pomocy ze strony ratowników.
- Z naszych informacji wynika także, że rzeczywiście ranny został jeden z funkcjonariuszy i weryfikujemy obecnie, w jakich okolicznościach doznał on obrażeń - informowała w poniedziałek podinspektor Monika Chlebicz, która przekazała informację o planowanym odwołaniu komendant toruńskiego komisariatu.
- Mieliśmy zgłoszenie, że na terenie Komisariatu Toruń-Śródmieście tydzień temu we wtorek doszło do uszkodzenia ciała jednego z funkcjonariuszy w rozumieniu artykułu 157 paragraf 1 Kodeksu karnego (zwykłe i lekkie uszkodzenia ciała - red.). Został zgromadzony materiał w tak zwanym niezbędnym zakresie. W związku z tym, że dotyczy on policjantów zatrudnionych w tym komisariacie, przekazaliśmy sprawę do prokuratora regionalnego w Gdańsku z wnioskiem o wskazanie innej prokuratury do prowadzenia tego postępowania - powiedział w poniedziałek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu Andrzej Kukawski. Dodał, że prokuratorzy pracują na co dzień z tymi policjantami, więc już od początku postępowania dochodziłoby do konfliktu interesów. Śledczy nie wiedzą na tym etapie, czy do uszkodzenia ciała doszło w wyniku działania innej osoby.
W poniedziałek rano minister spraw wewnętrznych i administracji Elżbieta Witek napisała na Twitterze, że poleciła Komendantowi Głównemu Policji przeprowadzenie natychmiastowej kontroli w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. "Jeśli informacje medialne się potwierdzą - zażądałam wyciągnięcia surowych konsekwencji wobec tych policjantów i ich zwierzchników" - napisała w poniedziałek Witek.
Generał Szymczyk: komendant odwołana ze stanowiska
We wtorek w programie "Jeden na jeden" w TVN24 komendant główny policji gen. Jarosław Szymczyk był pytany, czy w związku z tymi wydarzeniami komendant toruńskiego komisariatu zostanie odwołana. - Z mojej wiedzy wynika, że pani komendant już straciła swoje stanowisko. Została z niego odwołana przez komendanta miejskiego policji w Toruniu - odparł.
Jak mówił, w tej sprawie pojawią się dalsze postępowania dyscyplinarne. - Wczoraj skierowałem funkcjonariuszy Biura Kontroli Komendy Głównej Policji do zbadania bardzo wnikliwego tej sprawy - podkreślił generał.
- Wielokrotnie powtarzałem, że nie ma miejsca na patologie w polskiej policji - dodał. Jego zdaniem "szczególnie kiedy dotyczy to kadry kierowniczej, to konsekwencje muszą być bardzo surowe i jeśli te informacje się potwierdzą - bo to chcę podkreślić - te konsekwencje na pewno będą bardzo surowe". Zaznaczył, że osobiście tego dopilnuje.
Zastępca naczelnika przesunięty "na szeregowe stanowisko"
Rzecznik prasowa bydgoskiej policji podinspektor Monika Chlebicz przekazała we wtorek w rozmowie z TVN24, że w związku ze sprawą przesunięto zastępcę naczelnika Wydziału Sztabu Policji Komendy Miejskiej Policji w Toruniu "na szeregowe stanowisko do jednego z komisariatów". - Natomiast naczelnik sztabu jest osobą, która doznała obrażeń - dodała. Jak podkreśliła "naczelnik do dzisiaj przebywa na zwolnieniu lekarskim".
Autor: js, akr/mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl Google Maps