Tomasz Szatkowski, były ambasador Polski przy NATO i wiceszef MON, zapowiada, że złoży pozew przeciwko premierowi Donaldowi Tuskowi. W rozmowie z poniedziałkową "Rzeczpospolitą" Szatkowski oznajmił, że "będzie wykorzystywał wszelkie prawne środki ochrony dobrego imienia".
W połowie lipca premier Donald Tusk oznajmił w Sejmie, że "na początku maja służby przekazały prezydentowi i jemu notatkę z informacją, która podsumowała zastrzeżenia wobec byłego ambasadora RP przy NATO Tomasza Szatkowskiego".
Tusk podkreślił wówczas, że "według ówczesnych ustaleń panu Szatkowskiemu zarzucono nieprawidłowe obchodzenie się z dokumentami niejawnymi, kontakty z zagranicznymi służbami specjalnymi, uzyskiwanie nieuprawnionych korzyści majątkowych, a także opieranie się na sugestiach i inspiracjach zagranicznych firm przy sporządzaniu ważnych dokumentów państwowych dotyczących bezpośrednio bezpieczeństwa państwa".
Weryfikacja "została zakończona w sposób pozytywny"
Szatkowski pytany przez "Rz", czy wciąż jest ambasadorem Polski przy NATO, odpowiedział, że "decyzją MSZ już nie jestem kierownikiem placówki w sojuszu". - W Polsce ambasadorów powołuje i odwołuje jednak prezydent, a prezydent Andrzej Duda mnie nie odwołał - dodał.
- Doprecyzujmy: premier stwierdził, że to Służba Kontrwywiadu Wojskowego w 2019 roku postawiła mi takie zarzuty. Tak naprawdę są to jednak jedynie pomówienia wynikające z donosu, który został złożony przeciwko mnie, gdy byłem wiceministrem obrony, a o weryfikację którego ja sam poprosiłem SKW - powiedział, odnosząc się do zarzutów Tuska.
Były ambasador Polski przy NATO powiedział, że "co jeszcze ważniejsze, a czego także zabrakło w tym zdumiewającym wystąpieniu: weryfikacja została zakończona w sposób pozytywny, oddalając wszelkie ewentualne podejrzenia". - Albo więc pan premier świadomie dezinformuje, albo ktoś go wprowadził w błąd, a on nie zadbał o weryfikację tych informacji - powiedział.
Zapowiedź złożenia pozwu
Rozmówca "Rz" poinformował, że "oprócz publicznej informacji podanej przez ABW i komentarzy ministra koordynatora, nikt się w tej sprawie w ostatnich miesiącach do niego z żadnymi pytaniami nie zwracał".
Na pytanie, czy zapowiedź złożenia pozwu o ochronę dóbr osobistych przeciw premierowi Tuskowi jest aktualna, odpowiedział, że "oczywiście, będzie wykorzystywał wszelkie prawne środki ochrony swojego dobrego imienia".
- Tak jak wcześniej zapowiadałem, po serii zmanipulowanych i nierzetelnych publikacji "Gazety Wyborczej" oraz fiasku żądań sprostowania, złożyłem pozew o ochronę moich dóbr osobistych. Oskarżenia premiera Tuska są nie tylko głęboko niesprawiedliwe wobec mojej – jestem o tym przekonany – ciężkiej i uczciwej pracy na rzecz naszego kraju. Pokrzyżowały one ponadto moje plany zawodowe, które były związane z działalnością ekspercką i akademicką. Odczuwam dziś ich negatywne efekty - podkreślił.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP