- Na początku maja służby przekazały prezydentowi i mi notatkę z informacją, która podsumowała zastrzeżenia wobec byłego ambasadora RP przy NATO Tomasza Szatkowskiego - powiedział w Sejmie premier Donald Tusk.
- Mówię o tym, ponieważ wokół tej sprawy narosły emocje i niestety także wybrzmiały kłamstwa w przestrzeni publicznej – i to zaprezentowane przez najwyższego urzędnika państwa polskiego - oświadczył z mównicy sejmowej Prezes Rady Ministrów.
Jak wyjaśnił, czekał z ogłoszeniem tej informacji do zakończenia szczytu NATO w Waszyngtonie. - Chcieliśmy postępować i postępowaliśmy maksymalnie dyskretnie. Tak aby ta sprawa w najmniejszym stopniu nie zaważyła na polskich sprawach i interesach – szczególnie w trakcie trwania szczytu NATO - podkreślił.
- Chciałbym, żebyście państwo w skupieniu wysłuchali tej bardzo skróconej informacji bez szczegółów operacyjnych - powiedział. - Informacji przygotowanej w roku 2019 i powtórzonej w roku 2022. Wtedy, kiedy rozstrzygały się losy pana Szatkowskiego jako ambasadora. A później ponownie, kiedy była kwestia odnowienia jego dostępu do tajnych informacji. Te informacje o panu Szatkowskim przygotowała Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Powtarzam jeszcze raz, pod rządami PiS. Prowadzona przez oficerów, szefów służb nominowanych przez PiS - zwracał uwagę.
Co zarzucano Szatkowskiemu?
Jak podkreślił, "według ówczesnych ustaleń panu Szatkowskiemu zarzucono nieprawidłowe obchodzenie się z dokumentami niejawnymi, kontakty z zagranicznymi służbami specjalnymi, uzyskiwanie nieuprawnionych korzyści majątkowych, a także opieranie się na sugestiach i inspiracjach zagranicznych firm przy sporządzaniu ważnych dokumentów państwowych dotyczących bezpośrednio bezpieczeństwa państwa".
- Mówimy o sprawach najważniejszych z możliwych. Mówimy o człowieku, który nie tylko miał dostęp, ale wykorzystywał ten dostęp do dokumentów o charakterze strategicznym, które wpływały na decyzję o zamówieniach na gigantyczną skalę - ocenił Donald Tusk.
Premier powiedział, że kiedy za poprzednich rządów Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego miała zaopiniować kandydaturę Tomasza Szatkowskiego, SKW ukryło te informacje przed ABW. - Ponadto w 2022 roku ta sama SKW, nie podejmując żadnych dalszych czynności wyjaśniających, potwierdziła – także wobec Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – zdolność pana Szatkowskiego, jeśli chodzi o dostęp do dokumentów niejawnych - relacjonował dalej szef rządu.
Tusk: prezydent wykorzystał szczyt NATO i media, aby dezinformować opinię publiczną
Szef rządu podkreślał, że od początku wiedział o tym prezydent Andrzej Duda, który na początku maja ponownie otrzymał na ten temat informacje, by więcej nie posyłać Szatkowskiego na reprezentanta Polski w NATO.
- Co gorsza, pojawiły się nawet takie sugestie, że pan Szatkowski być może będzie kandydatem ze strony pana prezydenta na jedno z najwyższych stanowisk w NATO. I istniało realne zagrożenie, że mógł wygrać - powiedział premier, potwierdzając tym samym wcześniejsze doniesienia medialne na ten temat.
Te słowa premiera wywołały głośną reakcję polityków PiS. - Jak rozumiem, wszyscy bylibyście zadowoleni z tego, że ktoś zakwestionowany przez wasze służby byłby dalej reprezentantem bardzo ważnych interesów dotyczących bezpieczeństwa, a także finansów - powiedział premier, zwracając się do prawej strony sali sejmowej.
Szef rządu zaznaczył, że mówi o tym wszystkim również dlatego, ponieważ prezydent Andrzej Duda "wykorzystał szczyt NATO, a także media w kraju, aby wokół tej sprawy dezinformować opinię publiczną".
Premier podkreślił, że jest rzeczą niezwykle istotną, aby prezydent, autorzy tego raportu oraz ci, którzy byli mocodawcami Szatkowskiego, wyjaśnili, dlaczego - mimo alarmujących informacji dyskwalifikujących Szatkowskiego, sporządzonych przez służby - politycy PiS przez tyle lat bronili pozycji i wpływów tego człowieka.
Tusk do polityków PiS: stop patowładzy
Premier zapewnił, że ta sprawa wymaga wyjaśnienia, podobnie jak inna, która bulwersuje wszystkich, także dotycząca strategii i bezpieczeństwa. Jak wyjaśnił, chodzi o sprawę "wyprowadzania gigantycznych sum pieniędzy z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych".
Premier zaznaczył, że obowiązuje tam ten sam mechanizm. - Wszędzie są lepkie ręce, wszędzie są gigantyczne pieniądze i wszędzie są ludzie - jak nie Kaczyńskiego, to Morawieckiego, jak nie Morawieckiego, to Dudy. Wszędzie w tych sytuacjach pojawiają się interesariusze związani z liderami partii rządzącej - mówił szef rządu.
- Tylko w jednym zgadzam się dzisiaj z wami, a te słowa wybrzmiały już tutaj z tej mównicy: stop patowładzy - zaapelował premier. - 15 października Polacy powiedzieli: stop patowładzy, a dzisiaj będą jeszcze tego konsekwencje - dodał.
Tomasz Szatkowski, od 2019 r. stały przedstawiciel RP przy NATO, w dniu 31 maja - razem z trójką innych ambasadorów - zakończył misję, o czym poinformował rzecznik MSZ Paweł Wroński.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Piotr Nowak