Marszałek Senatu: dostałem list z groźbami śmierci i materiałem wybuchowym

grodzki
Grodzki: nie możemy być obojętni, bo sprzymierzeńcem opresyjnej władzy jest apatia, zniechęcenie
Źródło: ZDJĘCIA ORGANIZATORA/TVN24

Jak poinformował marszałek Tomasz Grodzki, pod jego adresem do Senatu dotarł list z groźbami śmierci i materiał wybuchowy. "Oto do czego prowadzi przemysł pogardy i szczucie na przeciwników politycznych" - ocenił. Centrum Informacyjne Senatu potwierdziło, że sprawa została zgłoszona na policję. Ta przyznała, że sprawa jest jej znana.

Przed godziną 15 marszałek Senatu Tomasz Grodzki poinformował w mediach społecznościowych, że na jego nazwisko do Senatu przyszła paczka, w której znajdował się list z groźbami i materiał wybuchowy. Nie uściślił, jaki to materiał. "Przesyłkę przejęły odpowiednie służby. Mam nadzieję, że poradzą sobie z szybkim złapaniem sprawcy!" - dodał.

Grodzki, informując o sprawie, skomentował: "Oto do czego prowadzi przemysł pogardy i szczucie na przeciwników politycznych".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Marszałek Senatu pytany o tę przesyłkę odpowiedział, że "wszystko wie policja i ABW".

Centrum Informacyjne Senatu potwierdza

Komunikat w tej sprawie opublikowało Centrum Informacyjne Senatu. Opisano, że paczka trafiła do kancelarii izby wyższej w piątek po godzinie 15.

"Podczas rutynowej procedury sprawdzania korespondencji okazało się, że przesyłka zawiera list z groźbami śmierci pod adresem Marszałka Senatu RP oraz niezidentyfikowaną substancję. Zgodnie z procedurą Straż Marszałkowska przekazała przesyłkę Służbie Ochrony Państwa, która potwierdziła, że w przesyłce znajdował się materiał wybuchowy" - opisano.

CIS przekazał, że sprawa została przekazana policji.

KSP: sprawa jest nam znana

Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkomisarz Sylwester Marczak pytany o sobotnią informację marszałka Senatu, potwierdził, że na nazwisko Grodzkiego przyszła do Senatu paczka zawierająca list z groźbami śmierci i materiał wybuchowy.

- Mogę jedynie potwierdzić, że sprawa jest nam znana. Na obecnym etapie czynności nie będę jej jednak komentował. Zaznaczam, że sprawa jest nadzorowana przez jeden z wydziałów Komendy Stołecznej Policji - skomentował.

Na początku listopada list z pogróżkami otrzymał przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Wszczęcie postępowania w tej sprawie zapowiedział wtedy prokurator generalny i jednocześnie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Wiadomości z pogróżkami otrzymał również były szef MSZ, europoseł PO Radosław Sikorski, posłowie Koalicji Obywatelskiej: Dariusz Joński i Paweł Kowal oraz weteranka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska.

>> Kolejne maile z pogróżkami. "W Polsce narasta fala nienawiści"

Donald Tusk otrzymał list z pogróżkami
Źródło: Twitter/@donaldtusk
Czytaj także: