- Nie sądzę, żeby minister Zbigniew Ziobro w demokratycznym państwie chciał naciskać na sędziów, jakie orzeczenia mają wydawać. To chyba niezręczność ze strony ministra - mówił we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". To odpowiedź na zapowiedź Ziobry konsekwencji wobec sędziów, którzy nie zechcą stosować orzeczeń nowego TK.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił w czwartek o możliwych konsekwencjach wobec sędziów sądów powszechnych, którzy nie podporządkują się wyrokom wydanym przez obecny skład Trybunału Konstytucyjnego. Część z nich już zapowiada, że nie zamierza respektować orzeczeń wydawanych w składzie niezgodnym z ustawą zasadniczą.
- To są słowa, które rzeczywiście budzą pewien niepokój - mówił o wypowiedzi ministra Bartłomiej Przymusiński, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
- To chyba jest niezręczność ze strony ministra. Bo nie sądzę, że w państwie demokratycznym minister chciał naciskać na sędziów niezależnych jakie mają wydawać orzeczenie, bo to gwałciłoby wszelkie zasady demokracji i pozbawiało każdego z obywateli prawa do rozpatrzenia sprawy przez niezależny sąd, czyli taki, który rozpoznaje sprawy bez nacisku polityków - podkreślał Przymusiński. - Myślę, że sędziowie mają teraz warunki, aby orzekać w sposób nieskrępowany. Natomiast obawiamy się pewnych zmian w prawie, które mogłyby zostać wprowadzone. Słyszymy różne zapowiedzi, konkretów jeszcze nie przedstawiono. Więc jeżeli można powiedzieć o obawach zmniejszenia niezależności sądów lub zwiększenia nacisków polityków, to są obawy, że zmiany w prawie mogłyby do tego doprowadzić - ocenił.
Sędziowie będą musieli decydować sami
Przymusiński ocenił, że to sami sędziowie sądów powszechnych będą musieli ocenić, czy wybrani przez PiS i dopuszczeni do orzekania przez sędzię Przyłębską sędziowie są rzeczywiście sędziami Trybunału Konstytucyjnego. - Sędziowie podlegają konstytucji i ustawom, więc w każdej ustawie, którą rozpoznają, będą musieli zmierzyć się z odpowiedzią na pytanie, jeżeli to będzie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, czy problem konstytucyjny jest rozwiązany, czy też należałoby ten problem rozwiązać samodzielnie - tłumaczył.
- Jeżeli sędziowie będą mieli do wyboru, czy zwrócić się do TK, czy stosować orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, to będą musieli odpowiedzieć sobie na pytanie, czy orzeczenie TK zostało wydane przez sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Przecież sędziowie nie żyją w jakiejś próżni i słyszą problemy dobiegające z Trybunału Konstytucyjnego, związane choćby z tym, że przecież Sejm wybrał 18 sędziów TK - mówił Przymusiński.
- A więc jeśli orzeczenie będzie wydane przez sędziów wybranych powtórnie to sędziowie będą musieli, rozpoznając sprawę, zastanowić się nad tym, czy w składzie Trybunału zasiadały osoby, które są sędziami Trybunału Konstytucyjnego, czy nie - zaznaczył rzecznik "Iustitii"
Przymuciński przywołuje słowa Dudy
Przedstawiciel Stowarzyszenia Sędziów Polski nie wie, jak zachowają się sądy w przypadku wydania orzeczenia przez TK z udziałem trzech sędziów wybranych przez PiS. - Trudno mi się wypowiadać za sądy, które będą orzekały. Możliwe są dwie sytuacje. Pierwsza, w której sąd uzna, że wszystko jest prawidłowe i zastosuje orzeczenie TK. Bardzo możliwa jest też sytuacja, że sąd uzna, że takie orzeczenie go nie wiąże wobec tego, że w TK zasiadają osoby nieuprawnione. Wówczas wydaje się, że otwiera się pole. aby sąd samodzielnie zastosował przepisy konstytucji - powiedział. Powołał się tu na art. 8 ust. 2 Konstytucji RP. - Czyli mielibyśmy wtedy do czynienia z sytuacją, że problem konstytucyjny rozwiązuje sąd powszechny, a nie Trybunał Konstytucyjny - stwierdził. Przymuciński odczytał fragment przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy, w którym apelował do sędziów, aby zawsze mieli głębokie poczucie niezależności i niezawisłości. Prezydent podkreślał, że nie powinni oni ulegać żadnym naciskom. - W związku z tym głęboko wierzę w to, że te słowa mają prawdziwą treść i że prezydent w sytuacjach, w których ktokolwiek będzie próbował wywrzeć presję na sędziów, stanie w obronie sędziów - podkreślił Przymuciński.
Autor: kło/ja / Źródło: tvn24