- Ekshumacja zwłok w Cerkwi prawosławnej nie jest w ogóle możliwa - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" ks. Jerzy Doroszkiewicz, sekretarz kancelarii kurii metropolitalnej Cerkwi prawosławnej w Polsce. Duchowny skomentował w ten sposób zapowiedź prokuratury o ekshumacji ciał wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym zwłok abp. Mirona Chodakowskiego.
Decyzję o wydobyciu ciał - z wyjątkiem tych szczątków, które były już badane w toku śledztwa - podjął zespół śledczy prowadzony przez zastępcę prokuratora generalnego Marka Pasionka. Prokuratura Krajowa twierdzi, że decyzja w tej sprawie zapadła w czerwcu i wówczas została przekazana rodzinom ofiar.
- Nie ma takiej możliwości, aby ekshumować zwłoki abp. Mirona. Ekshumacja zwłok w Cerkwi prawosławnej nie jest w ogóle możliwa. Uważamy, że to byłoby zbezczeszczenie zwłok - powiedział ks. Doroszkiewicz.
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" duchowny dodał, że do sprawy odniesie się sam metropolita Sawa, kiedy tylko Cerkiew otrzyma oficjalną informację od prokuratorów na temat ekshumacji.
Pochowany zgodnie z życzeniem
Arcybiskup Miron (Chodakowski) był prawosławnym ordynariuszem Wojska Polskiego.
Jego ciało zidentyfikowali 13 kwietnia 2010 roku w Moskwie kapłani Prawosławnego Ordynariatu Wojska Polskiego ks. Michał Dudicz i ks. Aleksy Andrejuk. Trumna ze szczątkami arcybiskupa została przewieziona do Polski razem z 29 innymi ciałami następnego dnia.
Duchowny został pochowany zgodnie z jego życzeniem w krypcie głównej cerkwi Zwiastowania Najświętszej Marii Panny w Supraślu pod Białymstokiem 19 kwietnia 2010 roku.
Autor: ts//rzw / Źródło: Gazeta Wyborcza, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wiki/(CC BY-SA 4.0)