Siedem godzin trwała akcja Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w rejonie przełęczy pod Kopą Kondracką z Tatrach. Pomoc wezwali turyści, którzy nie byli w stanie kontynuować wycieczki podczas silnego wiatru.
Turyści wezwali pomoc w poniedziałek o godzinie 14.27. Jak podaje TOPR, nie byli w stanie iść dalej z powodu silnego wiatru, ograniczonej widoczności i sporej ilości śniegu. Utknęli na szlaku pomiędzy Kasprowym Wierchem a Suchym Wierchem Kondrackim.
Akcja ratunkowa TOPR
Na miejsce ruszyli ratownicy. Dwaj wjechali kolejką na Kasprowy Wierch, a następnie udali się w kierunku turystów. Na miejscu okazało się jednak, że kobieta skarży się na ból nogi i potrzebuje pomocy w transporcie.
"Z Centrali TOPR skuterem śnieżnym oraz pojazdem Traxter do Doliny Kondratowej z całym potrzebnym sprzętem wyruszyło kolejnych 7 ratowników. Obydwie grupy spotkały się w okolicach Przełęczy Pod Kopą Kondracką, gdzie po spakowaniu turystki do noszy typu SKED opuszczono ją do Doliny Kondratowej, skąd dalej przewieziono do Zakopanego" - podają ratownicy w komunikacie.
TOPR przypomina, że w Tatrach obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego. "Warunki turystyczne z powodu silnego wiatru oraz ciągle padającego śniegu nie są korzystne! Apelujemy o rozsądny dobór tras wycieczek" – piszą taternicy.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe