Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej mówił o programie "Tarcza Wschód". - To jest operacja strategiczna dla bezpieczeństwa Polski - podkreślił. Tłumaczył, że program "ma na celu ochronę, obronę i zadbanie o każdy metr kwadratowy obszaru Rzeczypospolitej". Szczegóły "Tarczy Wschód" przedstawili wiceszef MON Cezary Tomczyk i szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Wiesław Kukuła.
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił na konferencji prasowej założenia programu "Tarcza Wschód". -To największa operacja umacniania wschodniej granicy Polski, wschodniej flanki NATO od 1945 roku - mówił.
Podkreślił, że "to jest operacja strategiczna dla bezpieczeństwa Rzeczpospolitej". - Liczę na współpracę wszystkich sił politycznych, wszystkich środowisk, wszystkich organów władzy. Liczę na też zaangażowanie i współpracę ze społecznością lokalną, ze wspólnotą samorządową. To jest miara naszej odpowiedzialności - podkreślił.
Jak mówił, koalicja rządząca "oparła bezpieczeństwo na trzech filarach - siła polskiej armii, siła w sojuszach, odporność społeczna". - Tarcza Wschód realizuje te wszystkie elementy - stwierdził.
Program - dodał minister - "jest zgodny z planami NATO odstraszania i obrony, a Unia Europejska powinna się finansowo zaangażować w budowę bezpieczeństwa".
- Strategia i działanie, które podejmujemy, ma na celu ochronę, obronę i zadbanie o każdy centymetr, o każdy metr kwadratowy obszaru Rzeczypospolitej. Będziemy bronić zawsze każdego centymetra obszaru Rzeczypospolitej, nienaruszalności naszych granic - zadeklarował minister.
Kosiniak-Kamysz o zadaniach "Tarczy Wschód"
Wśród zadań programu, jak podkreślił, są: utrudnianie w przemieszczaniu się wojsk przeciwnika, ułatwianie przemieszczania się wojsk własnych, ochrona ludności i zapewnienie najwyższego bezpieczeństwa tym, którzy chronią, czyli polskim siłom zbrojnym. Zaznaczył, że aby to się udało, potrzebny jest wieloletni plan infrastrukturalny, w którego skład wchodzą "i fortyfikacje, rożnego rodzaju zapory, ale też najnowocześniejsze systemy monitorowania przestrzeni powietrznej w każdym parametrze, na każdej wysokości". Wymienił w tym kontekście system rozpoznawczy Barbara - 4 aerostaty za około miliard dolarów oraz komponent satelitarny, a także najnowocześniejsze systemy dronowe i antydronowe.
Kosiniak-Kamysz zwrócił też uwagę na rosnący napór imigrantów na polską granicę i przypomniał, że zapora na granicy polsko-białoruskiej będzie wzmacniana. - To jest działanie odrębne od "Tarczy Wschód". "Tarcza Wschód" ma być działaniem o charakterze militarnym, ale jedno z drugim ma się uzupełniać - wyjaśnił.
"Tarcza Wschód". Kosiniak-Kamysz: wierzę, że cała Polska się zaangażuje
Szef MON mówił, że inwestycja ma sprawić, aby "nigdy nie opłaciło się żadnemu wrogiemu państwu zaatakować Polski". - Żadne państwo nie powinno mieć żadnych złudzeń, że będziemy bronić każdego centymetra naszej ojczyzny, że jesteśmy do tego przygotowani. Będziemy tę strategię odstraszania i obrony NATO z całą skrupulatnością realizować. Wydajemy ponad 4 procent PKB na transformacje, na armię, na uzbrojenie. Będziemy wydatki te w bardzo racjonalny sposób też dedykować właśnie w te miejsca największego zagrożenia - mówił Kosiniak-Kamysz.
- Tarcza Wschód jest gigantycznym projektem. Jest projektem nowym, ponieważ nie tylko daje fortyfikacje tradycyjne, ale wykorzystuje nowe technologie. Bardzo liczymy na współdziałanie z mieszkańcami, z ludnością cywilną, z samorządami, z firmami, z przedsiębiorcami. (...) Wierzę, że cała Polska zaangażuje się w ten projekt - dodał minister obrony.
Tomczyk: będzie ustawa w celu przyspieszenia procesu inwestycyjnego
Wiceminister obrony Cezary Tomczyk zapowiedział, że "w ciągu kilku kolejnych tygodni trafi do Sejmu" ustawa "o inwestycjach mających szczególne znaczenie dla bezpieczeństwa państwa". - To są inwestycje, które dotyczą zarówno jednostek wojskowych, lotnisk, ale też właśnie spraw, które wiążą się z granicą Rzeczypospolitej - powiedział Tomczyk.
Tomczyk wyjaśnił, że zapowiadana ustawa ma na celu "przyspieszenie procesu inwestycyjnego". - Mamy do czynienia dzisiaj w Wojsku Polskim z szeregiem absurdów, gdzie wykonanie prostej inwestycji budowlanej o wartości na przykład 30 tysięcy złotych trwa nawet pięć lat. (...) Ustawa, którą przygotowujemy, jest po to, żeby ten proces inwestycyjny skrócić przynajmniej o połowę - mówił wiceminister.
- W tej ustawie znajdą się też elementy, które dotyczą norm hałasu albo norm, które dotyczą budowy dróg. (...) Chcemy też, żeby ta ustawa dotykała rzeczy dla nas bardzo istotnej, o której też mówił premier Tusk i pan premier Kosiniak-Kamysz, czyli przemysłu zbrojeniowego. Wszyscy musimy sobie zdać sprawę, że jeżeli chodzi o kwestię przemysłu zbrojeniowego, który jest w Polsce w polskich rękach w ogromnej większości, że to jest też element odporności państwa. (...) Myślę, że w ciągu kilku najbliższych tygodni poznają państwo szczegóły tej ustawy - dodał.
Tomczyk: chcemy, żeby ten projekt zakończył się do roku 2028
- Na początku kwietnia ruszyły prace w Ministerstwie Obrony Narodowej, w jednostkach, które zajmują się infrastrukturą wojskową. Został powołany też międzyresortowy roboczy zespół, który składa się z przedstawicieli MON-u, MSWiA, Ministerstwa Aktywów Państwowych, Ministerstwa Klimatu oraz Ministerstwa Infrastruktury - tłumaczył wiceszef MON. Tomczyk mówił, że do zabezpieczenia jest około 700 kilometrów granicy, w tym 400 kilometrów granicy z Białorusią. - Chcemy, żeby ten projekt był realizowany niezwłocznie. Zacznie się jeszcze w tym roku (...). Chcemy, żeby ten projekt zakończył się do roku 2028. Szacowany koszt to około 10 miliardów złotych. Mówimy tu tylko o kosztach materiałowych. To jest naprawdę ogromna inwestycja w skali państwa, ale też w skali całego NATO. To jest dodatkowy bufor bezpieczeństwa, który dla wszystkich nas ma ogromne znaczenie - mówił wiceminister.
Generał Kukuła: zasadniczym celem jest odstraszenie przeciwnika
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Wiesław Kukuła mówił, że "zasadniczym celem jest odstraszenie przeciwnika i niedopuszczenie do rozpoczęcia wojny, zniechęcenie go do niej". - Niemniej jeśli do niej (wojny - red.) dojdzie, naszym celem jest z punktu widzenia taktycznego wygranie bitwy granicznej. W tym celu niezbędne jest zapewnienie kontrmobilności, która ma po pierwsze zatrzymać przeciwnika (...) lub ewentualnie skanalizować jego ruch w taki sposób, aby wszedł w strefy taktycznych killboxów, czyli miejsc, w których będziemy go metodycznie wyniszczać - mówił generał Kukuła. Tłumaczył, że w tym celu należy zadbać o utworzenie "prostych rozwiązań", takich jak rowy przeciwczołgowe, jeże żelbetonowe, kamuflety do wysadzania w instalacjach mostowych. Generał wymieniał także "studzienkowanie dróg, pogłębianie rowów melioracyjnych i adaptację naturalnych warunków terenowych".
Program "Tarcza Wschód"
Jak informuje resort obrony program "Tarcza Wschód" wpisuje się w utworzenie kompleksowej, regionalnej infrastruktury obronnej budowanej we współpracy z państwami bałtyckimi do przeciwdziałania zagrożeniom na wschodniej flance NATO.
Według MON, realizacja programu "Tarcza Wschód" znacząco wzmocni odporność państwa na zagrożenia militarne z kierunku wschodniego, ograniczy mobilność wojsk przeciwnika, jednocześnie zapewniając większą swobodę działania i zdolność przetrwania wojsk własnych, ale także ludności cywilnej.
Ministerstwo obrony podkreśla, że program "Tarcza Wschód" to międzyresortowe przedsięwzięcie, którego celem jest zabezpieczenie ściany wschodniej RP i tym samym wschodniej flanki NATO. W prace zespołu ds. koordynacji zadań w ramach programu zaangażowane są, poza Ministerstwem Obrony Narodowej, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwo Aktywów Państwowych oraz Ministerstwo Infrastruktury.
Źródło: TVN24, PAP