"To, co widzimy, to jest wielka nieudolność Ministerstwa Sprawiedliwości"

Kamila Gasiuk-Pihowicz i Ireneusz Zyska byli gośćmi programu "Tak jest" TVN24
"To, co widzimy, to jest wielka nieudolność Ministerstwa Sprawiedliwości"
Źródło: tvn24
Widać, że jest kolejną ustawą napisaną na kolanie - tak Kamila Gasiuk-Pihowicz, szefowa sejmowego klubu Nowoczesnej, oceniła w programie "Tak jest" w TVN24 projekt nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa złożony w Sejmie przez posłów PiS. Ireneusz Zyska, poseł koła Wolni i Solidarni, przyznał, że projekt pozwalający prezesowi Trybunału Konstytucyjnego zwołać pierwsze posiedzenie KRS jest "kontrowersyjny".

Pierwsze posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa po zwolnieniu stanowiska przewodniczącego Rady zwołuje prezes Trybunału Konstytucyjnego - zakłada poselski projekt nowelizacji ustawy o KRS złożony w Sejmie przez posłów Prawa i Sprawiedliwości. "Celem projektowanej regulacji jest wprowadzenie skutecznych instrumentów umożliwiających w takiej sytuacji szybkie zwołanie posiedzenia KRS i wybór przewodniczącego" - zaznaczono w uzasadnieniu projektu.

Według obecnych przepisów pierwsze posiedzenie w kadencji Krajowej Rady Sądownictwa powinien zwołać Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego. Na pierwszym posiedzeniu KRS powinna wybrać przewodniczącego i od tego czasu to przewodniczący kieruje pracami rady i między innymi zwołuje posiedzenia.

Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf nie zwołała jak dotąd posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa po tym, jak 6 marca Sejm głosami polityków PiS i Kukiz 15 wybrał piętnaścioro sędziów do KRS. To pierwszy w historii taki tryb wyboru, bo wcześniej sędziów do KRS powoływali nie politycy, a same zgromadzenia sędziowskie.

We wtorek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zwrócił się do Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf o "niezwłoczne" zwołanie pierwszego posiedzenia nowej KRS, w składzie wybranym przez Sejm.

Prezes Trybunału Konstytucyjnego, który w myśl projektowanych przepisów ma zwoływać pierwsze posiedzenie KRS, nie wchodzi w skład Rady.

"Jeżeli politycy PiS chcą łamać prawo, niech łamią"

Do projektowanej nowelizacji ustawy o KRS odnosili się w programie "Tak jest" w TVN24 Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) i Ireneusz Zyska (Wolni i Solidarni).

- Chciałabym sprostować, że problemem nie jest to, że pani profesor Gersdorf nie chce zwołać posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa - komentowała Gasiuk-Pihowicz. - Problemem jest to, że mamy niekonstytucyjną Krajową Radę Sądownictwa - dodała. Dowody mające potwierdzać niekonstytucyjność KRS to zdaniem szefowej klubu Nowoczesnej to, że "przerwano kadencje sędziów, którzy wchodzili w jej skład, nie ma tam [w KRS - przyp. red.] przedstawiciela Sądu Najwyższego, sądów wojskowych", a także to, że "sędziów-członków KRS wybrali politycy, a nie - tak jak przewiduje to polska konstytucja - sami sędziowie".

- Absolutnie się więc pani profesor nie dziwię, że nie chce przyłożyć ręki do łamania polskiej konstytucji - stwierdziła posłanka. - Jeżeli politycy PiS chcą łamać prawo, niech łamią, ale niech nie zmuszają do tego innych osób - dodała Gasiuk-Pihowicz.

W jej ocenie projekt nowelizacji ustawy o KRS autorstwa PiS to "jakaś absurdalna sytuacja" i "ręczne sterowanie wymiarem sprawiedliwości". - Sam Jarosław Kaczyński może sobie zwoływać tę niekonstytucyjną Krajową Radę Sądownictwa, ale to nie zmieni faktu, że ta Krajowa Rada Sądownictwa jest upolityczniona, upartyjniona, że są tam znajomi i przyjaciele - wymieniała posłanka Nowoczesnej.

- To, co widzimy, to jest wielka nieudolność Ministerstwa Sprawiedliwości i całej ekipy PiS-u z panem Ziobro na czele, którzy mając większość parlamentarną, nawet nie są w stanie uchwalić ustawy, na której im zależy w taki sposób, żeby ona funkcjonowała według ich życzenia - komentowała.

"Psucie państwa", "powodowanie napięcia społecznego"

Ireneusz Zyska, poseł koła parlamentarnego Wolni i Solidarni, stwierdził, że słowa posłanki są "skrajnie nieodpowiedzialne", ponieważ - jak argumentował - nie ma ona kompetencji do orzekania o rzekomej niezgodności ustawy z konstytucją. - Jest to moim zdaniem skrajnie nieodpowiedzialne - skomentował.

Ocenił jednocześnie, że zachowanie I prezes Sądu Najwyższego to "torpedowanie" i "stosowanie oporu". - Jest to psucie państwa. Jest to powodowanie pewnego napięcia społecznego i przekazywanie informacji opinii publicznej, społeczeństwu, że niektóre ustawy są niekonstytucyjne - mówił poseł WiS o Pierwszej Prezes SN.

Psucie państwa powodowanie napięcia społecznego

"Psucie państwa", "powodowanie napięcia społecznego"

Poseł Zyska podkreślił, że osoby twierdzące, iż nowych członków KRS wybrali politycy, zapominają, iż wybrał ich "Sejm jako konstytucyjny organ państwa polskiego".

- Jest to egzemplifikacja artykułu 4. polskiej konstytucji, gdzie [powiedziane - przyp. red.] jest, że władzę sprawuje naród, a my jesteśmy tylko reprezentantami i jako pełnomocnicy narodu wybraliśmy Krajową Radę Sądownictwa. Jako Sejm, nie jako politycy - zaznaczył.

"Nie taka rola prezesa Trybunału Konstytucyjnego"

Odnosząc się do złożonego w środę projektu nowelizacji ustawy o KRS, Zyska przyznał jednak, że jest "kontrowersyjny".

- Trybunał Konstytucyjny powołany jest do badania zgodności ustaw z konstytucją a nie do wskazywania osoby, która będzie kierować jakimś innym ciałem - w tym przypadku, jakim jest Krajowa Rada Sądownictwa - ocenił poseł.

- Oczekiwałbym - zgodnie z artykułem 20 ustęp 3 ustawy o KRS - że pani profesor Gersdorf jako pierwszy prezes Sądu Najwyższego na wezwanie ministra sprawiedliwości prokuratora generalnego niezwłocznie zwoła posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa - powiedział Zyska, dodając, że według ustawy I prezes SN ma obowiązek zwołanie KRS.

Gasiuk-Pihowicz oceniła z kolei, że projekt nowelizacji ustawy o KRS złożony w Sejmie przez posłów Prawa i Sprawiedliwości "jest kolejną ustawą napisaną przez PiS na kolanie". - Trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę, że nie taka rola prezesa Trybunału Konstytucyjnego - podkreśliła posłanka Nowoczesnej. - Z drugiej strony nie mamy już funkcjonującego Trybunału Konstytucyjnego. Widać to przez orzecznictwo tego trybunału, bardzo skąpym, ale jednoznacznie wpisującym się w życzenia [siedziby PiS przy ulicy - przyp. red.] Nowogrodzkiej - podsumowała.

Autor: tmw//now / Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: