Wciąż nie wiadomo tak naprawdę, jakie były fakty dotyczące przyczyn katastrofy, w związku z tym prace podkomisji są konieczne - powiedziała w czwartek premier Beata Szydło. Jak oceniła, współpraca ze stroną rosyjską nigdy nie była łatwa i "łatwa nie będzie".
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz podpisał tego dokumenty umożliwiające wznowienie badania katastrofy smoleńskiej. Zajmie się tym podkomisja działająca przy Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP). Przebywająca w czwartek z wizytą w Londynie premier Szydło była pytana, jak wyobraża sobie prace tej podkomisji i współpracę ze stroną rosyjską. - Dla nikogo nie ulega wątpliwości, że katastrofa powinna być wreszcie wyjaśniona. Powinny być rozwiane wszelkie wątpliwości, które się pojawiały i pojawiają - powiedziała szefowa rządu. Zaznaczyła, że ciągle nie wiadomo "tak naprawdę, jakie były fakty" dotyczące przyczyn katastrofy. W związku z tym - dodała - prace komisji są konieczne. - Cały czas mówiliśmy o tym, że jest konieczne wyjaśnienie katastrofy w oparciu o fakty, solidnie prowadzone wyjaśnienia. Tutaj muszą pracować eksperci - mówiła premier. - Oczekuję, że komisja będzie pracowała rzetelnie w oparciu o fakty. To jest jej cel. Na efekty zaczekajmy. Jak oceniła premier, współpraca ze stroną rosyjską nigdy nie była łatwa i - jej zdaniem - "łatwa nie będzie". - Od tego są służby dyplomatyczne, możliwość szukania kompromisów i porozumień, żeby uzyskać to, na czym nam zależy i żeby szukać jakiejś płaszczyzny porozumienia - powiedziała.
Komisja od nowa
Wśród dokumentów podpisanych w czwartek przez szefa MON są dwie decyzje - ws. powołania podkomisji do zbadania katastrofy smoleńskiej oraz ws. jej składu. Podkomisja będzie liczyła 21 członków. Jej szefem zostanie dr inż. Wacław Berczyński, wiceszefem - prof. Kazimierz Nowaczyk, a sekretarzem - dr inż. Bogdan Gajewski. Wszyscy trzej współpracowali do tej pory z parlamentarnym zespołem smoleńskim, którym kierował Antoni Macierewicz. Podkomisji doradzać będą też cztery osoby z zagranicy. 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja udawała się na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Autor: mw/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24