Sikorski: Bąkiewicz dostał od PiS-u miliony na bojówki. Teraz przeszkadzają na granicy

Radosław Sikorski
Sikorski: granica musi być pod kontrolą uprawnionych służb
Źródło: TVN24
Bojówki Bąkiewicza przeszkadzają, a nie pomagają - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski na temat samozwańczego ruchu, którego członkowie stacjonują na przejściach granicznych, dokumentując rzekomo nielegalną migrację. Minister przekazał, że granica musi być pod kontrolą służb.

Szef MSZ Radosław Sikorski został zapytany o sytuację na polskiej granicy z Niemcami. - Granica musi być pod kontrolą, ale pod kontrolą uprawnionych do tego służb - Straży Granicznej, policji, jak trzeba to może Żandarmerii Wojskowej, ale na pewno nie bojówek pana Bąkiewicza - powiedział.

- Bąkiewicz dostał miliony złotych od PiS-u na stworzenie bojówek, teraz je tworzy, wywołując zaniepokojenie naszych obywateli na granicy, którzy i tak już mają dość stresu związanego ze wzmożonymi niemieckimi kontrolami, więc bojówki Bąkiewicza przeszkadzają, a nie pomagają - dodał szef MSZ.

Chodzi o samozwańczy Ruch Obrony Granic. To inicjatywa nacjonalisty Roberta Bąkiewicza. Początkowo członkowie ruchu stacjonowali tylko przy przejściu granicznym w Słubicach, ale przez miesiąc patrole rozszerzono także na niektóre odcinki granicy. Mężczyźni stoją na przejściach granicznych i wypatrują ludzi rzekomo nielegalnie przekraczających granicę. W sieci chwalą się, że zatrzymują i legitymują.

Radosław Sikorski
Radosław Sikorski
Źródło: PAP/Tomasz Gzell

Zadaniem patrolujących ma być "dokumentowanie nielegalnych przekroczeń [granicy], wzywanie Straży Granicznej i utrudnianie działań Niemców". W działania na granicy włączyły się też grupy kibiców. Działania Niemców - zdaniem Roberta Bąkiewicza - mają polegać na "przerzucaniu migrantów do Polski", czasami nawet "wspólnie ze Strażą Graniczną". Były prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości nazwał w mediach społecznościowych takie działania "hybrydową wojną, w której Niemcy wykorzystują migrantów jako broń".

Antymigracyjna kampania prawicy

Posłowie opozycji, między innymi Dariusz Matecki (PiS), publikują w internecie informacje o przebywających w Polsce migrantach, którzy - według nich - są przewożeni z Niemiec niezgodnie z procedurami przez tamtejsze służby graniczne. Poseł PiS Mariusz Błaszczak napisał w niedzielę na portalu X: "Zachodnia granica Polski przestaje istnieć! Z Niemiec regularnie przerzucani są do nas nielegalni migranci, a rząd Tuska udaje, że nic się nie dzieje".

W podobnym tonie wypowiadają się liderzy Konfederacji. - Uzyskaliśmy informacje od Straży Granicznej, że polska strona nie weryfikuje w żaden sposób tożsamości i historii imigrantów przekazywanych nam przez Niemcy, a pojęcie tzw. kontroli granicznej przez stronę niemiecką rozszerzane jest do niemającego prawnej definicji pasa granicznego - powiedział w czwartek wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja).

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: