Przekazałem pewien materiał dowodowy, który może mieć znaczenie dla postępowania, jakie prokuratura prowadzi ws. afery taśmowej - powiedział szef CBA Paweł Wojtunik, potwierdzając środowe ustalenia portalu tvn24.pl. Speckomisja pytała go, skąd pochodzą nowe nagrania podsłuchów, które przekazał prokuraturze.
Jak informował w środę portal tvn24.pl, płyta z kolejnymi 11 rozmowami polskich VIP-ów, nielegalnie nagranymi w restauracjach, trafiła do CBA. Biuro przekazało ją śledczym.
Po czwartkowym posiedzeniu Paweł Wojtunik podkreślił, że cieszy się, iż speckomisja przyjęła jego wyjaśnienia i "potraktowała je jako wyczerpujące". - Przedstawiłem komisji wszelkie możliwe, pełne informacje na temat doniesień medialnych - powiedział.
- To, co mogę powiedzieć, to potwierdzić, że faktycznie, jako szef CBA przekazałem w formie niejawnej pewien materiał dowodowy, który trafił do Biura - dodał.
Wyjaśnił, że CBA uznało, iż materiał może mieć znaczenie dla postępowania, jakie prokuratura prowadzi ws. afery taśmowej.
Wojtunik zaznaczył, że z uwagi na na to, iż materiał był "przedmiotem spekulacji medialnych", złożył zawiadomienie do Prokuratora Generalnego o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi, jak wyjaśnił, o ujawnienie informacji niejawnych, które przekazano CBA oraz o przekroczenia uprawnień.
Nowe nagrania
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, która prowadzi śledztwo ws. tzw afery podsłuchowej, potwierdziła, że otrzymała od CBA nagrania 11 rozmów.
Renata Mazur, rzeczniczka prokuratury powiedziała, że wśród nagranych są też nowe osoby. Rozszerzył się też katalog osób, które były nagrywane, a które dotychczas nie mają w śledztwie statusu pokrzywdzonego.
- Są tam nowe osoby, będziemy je musieli przesłuchać. Jeśli wystąpią o status pokrzywdzonego, lista się rozszerzy. Do tej pory jest to 39 osób - wyjaśniła.
Według Radia Zet na nowych nagraniach przekazanych przez CBA prokuraturze są między innymi podsłuchane rozmowy Lecha Wałęsy, szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego oraz różnych wiceministrów - m.in. wiceministra skarbu Rafała Baniaka oraz biznesmena Piotra Wawrzynowicza. Nagranie z Wałęsą - jak podaje Radio Zet - zostało wykonane podczas uroczystości w większym gronie. Nie miało ono bardzo prywatnego charakteru.
Pismo do CBA
Mazur podkreśliła, że prokuratura nie zna źródła, z którego CBA uzyskało nagrania, i wystąpiła o takie informacje do Biura.
- Wystąpiliśmy z pismem do Biura o nadesłanie dokumentacji dotyczącej uzyskania tych nośników i tych nagrań, i okoliczności, w jakich CBA weszło w ich posiadanie - powiedziała. Pytana, jakie nazwiska pojawiają się wśród uczestników 11 nagranych rozmów, odmówiła udzielenia informacji. Pytana, czy jest tam nagranie rozmowy szefa CBA z b. wicepremier Elżbietą Bieńkowską, odpowiedziała, że nie ma nagrania takiej rozmowy. Sprawę podsłuchiwania w dwóch warszawskich restauracjach kilkudziesięciu osób, m.in. polityków, ujawnił w ub.r. tygodnik "Wprost". Zarzuty w śledztwie postawiono czterem osobom: biznesmenom Markowi Falencie i Krzysztofowi Rybce oraz dwóm pracownikom restauracji, w których dokonywano nagrań.
Autor: MAC//rzw / Źródło: tvn24.pl, PAP