Polska i Włochy mają podobne poglądy na współpracę obronną w Europie - powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch, który przebywał z wizytą we Włoszech.
- Prezydent i rząd są przekonani, że Polska, NATO i Unia Europejska powinny się angażować zgodnie z zasadą 360 stopni, dlatego podkreślaliśmy nasze zainteresowanie kierunkiem południowym - powiedział Paweł Soloch.
Spotkania w Rzymie
W Rzymie Soloch spotkał się między innymi z koordynującym służby specjalne Alessandro Pansą, swoim odpowiednikiem - doradcą prezydenta Włoch do spraw bezpieczeństwa Ricardo Corsinim i przedstawicielami ministerstwa obrony Włoch. Odwiedził także Sojusznicze Dowództwo Sił Połączonych w Neapolu, gdzie rozmawiał również z oficerami stacjonującej tam amerykańskiej 6. Floty.
- Wizyta była wynikiem zainteresowania prezydenta włoskimi ocenami sytuacji w regionie Morza Śródziemnego, dotyczyła zarówno relacji bilateralnych, współpracy w ramach NATO i PESCO, jak i planowanej reformy struktury dowodzenia NATO - dodał.
Umowa PESCO (Permanent Structured Cooperation) ma prowadzić do pogłębienia współpracy wojskowej w Unii Europejskiej: finansowania projektów, rozwoju technologii wojskowych i wzmocnienia przemysłu obronnego UE.
Solorz przypomniał, że Włosi wydzielili wojska do batalionowej grupy bojowej NATO stacjonującej na Łotwie. - Chcielibyśmy widzieć ich zaangażowanie także w inne przedsięwzięcia związane z północno-wschodnimi obrzeżami NATO, jak choćby platformy NATO-Ukraina poświęconej zagrożeniom hybrydowym. Chcielibyśmy, by włoscy oficerowie weszli do wielonarodowego dowództwa dywizyjnego w Elblągu i Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie. Podkreśliliśmy obecność naszych oficerów w strukturach NATO na terenie Włoch - powiedział.
Współpraca strukturalna w sprawach obronności PESCO
Odrębną kwestią - dodał szef BBN - był mechanizm współpracy strukturalnej w sprawach obronności - PESCO. - W naszych i włoskich oczekiwaniach widać dużą zbieżność, choć wydawałoby się, że mamy odmienną perspektywę - powiedział Soloch. - Włoscy rozmówcy, choć oczywiście mają wizję południową, podkreślali, że PESCO nie może dublować ani zastępować struktur natowskich. Byliśmy pod tym względem zgodni - dodał.
Zaznaczył, że włoscy rozmówcy zgadzali się także, iż nie należy umniejszać zagrożeń ze strony Rosji ani o nich zapominać.
- W kwestii koordynacji współpracy przemysłów zbrojeniowych, z którą Włosi wiążą duże nadzieje, obie strony wyraziły stanowisko, że jakiekolwiek ustanawiane w tej dziedzinie mechanizmy nie mogą faworyzować najsilniejszych państw ani najsilniejszych przedsiębiorstw. Włoski przemysł obronny też jest dość rozproszony, jest więc pewna wspólnota interesów - zauważył.
- Jeśli chodzi o wizytę w dowództwie Neapolu, chcieliśmy się zorientować, jakie kwestie - z poziomu operacyjnego i z perspektywy Południa - wiążą się z trwająca reformą systemu dowodzenia NATO - powiedział szef BBN.
Wymiana doświadczeń, obecności, wspólnych przedsięwzięć
Dodał, że zdaniem polskich władz "najgorszym scenariuszem, z punktu widzenia Europy byłoby konkurowanie o zasoby i zdolności między państwami flanki wschodniej i krajami Południa".
- Nasi rozmówcy podkreślali też konieczność wymiany doświadczeń, obecności, wspólnych przedsięwzięć z udziałem państw Południa na Północy i Wschodzie i vice versa, by budować wspólną świadomość strategiczną, co powinno wybrzmieć podczas przyszłorocznego szczytu NATO - podkreślił szef BBN.
Zaznaczył, że w trakcie włoskiej wizyty zadeklarował gotowość do zaangażowania się we wsparcie działań na terenie Libii oraz w pomoc w budowaniu zdolności państw G5 Sahelu - Mauretanii, Mali, Burkina Faso, Nigru i Czadu.
Autor: KB//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24