Nie mamy sytuacji, w której cokolwiek wymaga odbudowy, ale mamy stały postęp w tych relacjach – mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, odnosząc się do stosunków polsko-amerykańskich. Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej stwierdził jednak, że "w polityce amerykańskiej wraca stara zasada, że sojusznicy muszą być kompatybilni z Zachodem".
W poniedziałek w Rumunii odbył się szczyt Bukareszteńskiej Dziewiątki. Uczestniczył w nim między innymi prezydent Andrzej Duda. Po zakończonym szczycie prezydenci dziewięciu państw przedstawili wspólną deklarację, w której stwierdzili, że w kontekście obecnych wyzwań i zagrożeń Pakt Północnoatlantycki pozostaje podstawą stabilności i bezpieczeństwa w regionie euroatlantyckim.
Z kolei w oświadczeniu Białego Domu wskazano, że Joe Biden "podkreślił znaczenie wzmacniania demokratycznych rządów i praworządności – u siebie, w Sojuszu i na całym świecie".
"To jest linia polityki amerykańskiej i tak już teraz będzie"
O ustaleniach szczytu B-9, a także o oświadczeniu Joe Bidena dyskutowali w "Faktach po Faktach" w TVN24 wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński oraz poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal, który w przeszłości również pełnił funkcję zastępcy szefa polskiej dyplomacji.
Paweł Kowal mówił, że takie słowa amerykańskiego prezydenta nie zaskakują. - To jest linia polityki amerykańskiej i tak już teraz będzie – zaznaczył.
Stwierdził, że "czas, kiedy Donald Trump szukał poklasku w Europie Środkowej i akceptował na przykład łamanie zasad praworządności, mija". - W polityce amerykańskiej wraca stara zasada, że sojusznicy muszą być kompatybilni z Zachodem (...), to znaczy, że muszą być pełnoprawną częścią Unii Europejskiej pod każdym względem i Sojuszu Północnoatlantyckiego pod każdym względem – mówił dalej Kowal.
- Uważam, że trzeba w niektórych aspektach budować na nowo relacje polsko-amerykańskie ze wszystkimi środowiskami politycznymi. I to jest wciąż zadanie. Nie powiedziałbym, że to jest załatwione – uzupełnił.
- W naszym interesie jest, aby poważnie rozmawiać z Amerykanami na wszystkie tematy, które dotyczą współpracy – zwracał uwagę Paweł Kowal.
Jabłoński: nie mamy sytuacji, w której cokolwiek wymaga odbudowy
Jabłoński mówił, iż teza, że relacje polsko-amerykańskie wymagają odbudowy, jest dla niego "przedziwna". - Jeżeli spojrzymy na to, że ten szczyt bukareszteński był pierwszym w historii szczytem Bukareszteńskiej Dziewiątki, a więc regionalnego formatu NATO, w którym wziął udział amerykański prezydent, to myślę, że nie mamy sytuacji, w której cokolwiek wymaga odbudowy, ale mamy stały postęp w tych relacjach – powiedział.
- Jeżeli mówimy dzisiaj o zagrożeniach globalnych, to tutaj USA, NATO, Europa, a zwłaszcza nasza część Europy, mówimy jednym głosem – przekonywał. Dodał, że "jest niezwykle ważne, aby w sprawach bezpieczeństwa, sprawach strategicznych, mówili jednym głosem".
Dodał, że "w Bukareszcie były omówione kluczowe sprawy z punktu widzenia strategicznego".
Jabłoński: jeśli ktoś wykracza poza swoje kompetencje, to należy się temu przeciwstawić
Goście programu odnieśli się także do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Polski, a także do wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który stwierdził, że Polska naruszyła prawo do sądu i rzetelnego procesu. Chodzi o fakt, że w składzie Trybunału Konstytucyjnego zasiadał sędzia wybrany na miejsce już wcześniej obsadzone, Mariusz Muszyński.
- My uważamy, że wszystkie sądy, i krajowe i międzynarodowe, powinny działać na podstawie i w granicach prawa. Jeżeli te granice przekraczają, tak jak robi to Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wykraczając poza granice traktatowe (...), to należy się temu przeciwstawić – przekonywał Paweł Jabłoński.
- Jeśli ktoś wykracza poza swoje kompetencje, a sądy też mogą wykraczać poza swoje kompetencje, to należy się temu przeciwstawić – dodał.
Kowal: jedni występują w interesie obywateli narodu, drudzy działają w interesie władzy
Paweł Kowal podkreślał, że "w interesie naszym, obywateli, leży to, żeby wyroki tych trybunałów były wykonywane". Dodał, że "interes władzy jest inny".
- To w interesie polskich obywateli zgadzaliśmy się na te wszystkie regulacje w traktatach europejskich – przypominał.
- Mamy klasyczną sytuację - jedni występują w interesie obywateli narodu, drudzy działają w interesie władzy – stwierdził poseł.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24