W piątek do Polski trafiło 65 tysięcy dawek szczepionki AstraZeneca. Prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski przekazał, że koncern do końca marca ma dostarczyć do naszego kraju 660 tysięcy szczepionek. Poinformował także o opóźnieniu w dostawie preparatu Moderny.
W czwartek dyrektor Europejskiej Agencji Leków (EMA) Emer Cooke poinformowała, że szczepionka przeciw COVID-19 od AstraZeneki jest bezpieczna i skuteczna, a jej zalety związane z ochroną ludzi przed zakażeniem koronawirusem przeważają nad ryzykiem.
Ocena Europejskiej Agencji Leków miała związek z tym, że kilkanaście państw europejskich zdecydowało się na wstrzymanie szczepień preparatem AstraZeneki z powodu pojedynczych przypadków wystąpienia zakrzepów krwi, a czasem zgonów wśród osób zaszczepionych. Po komunikacie Agencji szczepienia wznowiły między innymi Włochy, Francja i Niemcy. Szczepień na razie nie przywrócą władze Szwecji, Norwegii i Danii. Władze tych krajów tłumaczą, że potrzebują więcej czasu na ocenę analizy wydanej przez EMA.
Polska nie zdecydowała się na przerwanie szczepień. Szef KPRM i pełnomocnik do spraw szczepień Michał Dworczyk wstrzymanie szczepień AstraZenecą nazwał "pewnym rodzajem paniki", a nie decyzjami opartymi "na faktach, rekomendacjach lekarzy i naukowców".
"Wszystko działa z dotychczasową dynamiką"
W Unii Europejskiej dopuszczone są szczepionki firm: Pfizer/BioNTech, Moderna, AstraZeneca i od niedawna Johnson&Johnson. Trzy pierwsze preparaty podaje się w dwóch dawkach, a szczepionkę Johnson&Johnson w jednej. W Polsce stosowane są trzy pierwsze wymienione preparaty. Szczepionka od firmy Johnson&Johnson ma dotrzeć do nas w drugiej połowie kwietnia.
Prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski poinformował w piątek rano o nowych dostawach szczepionek do naszego kraju. Podał, że dzisiaj dojechało 65 tysięcy szczepionek AstryZeneki. - Powinniśmy jeszcze otrzymać 72 tysiące w przyszłym tygodniu i 660 tysięcy do końca marca - mówił.
Kuczmierowski dodał, że w drugim kwartale 2021 roku producent deklaruje dostawę około sześciu milionów dawek. Przekazał również, że - wbrew wcześniejszym zapowiedziom firmy Moderna - jej szczepionki nie dotrą do Polski w sobotę, ale w niedzielę lub w poniedziałek. - Ma być to 210 tysięcy dawek - podał.
- Kontynuujemy wydawanie szczepionek do punktów, które je zamawiają i tutaj wszystko działa z dotychczasową dynamiką - powiedział prezes RARS.
Kuczmierowski pytany o to, czy fakt, że kilka krajów europejskich wstrzymało szczepienie preparatem firmy AstraZeneca może spowodować, że więcej dawek trafi do Polski stwierdził, że raczej nie należy się tego spodziewać. Dodał, że kolejne dostawy szczepionek tej firmy planowane są na przyszły tydzień, ale nie jest znana jeszcze ich liczba.
"Rozważymy dopuszczenie osób, które czekają jeszcze na szczepienie"
Kuczmierowski odniósł się też do informacji, z których wynika, że część pacjentów rezygnuje ze szczepienia preparatem AstraZeneca.
- Jeżeli będzie sytuacja, że faktycznie osoby z grup dedykowanych będą rezygnować, to rozważymy dopuszczenie osób, które czekają jeszcze na szczepienie - powiedział. Dodał, ze punkty szczepień zamawiające szczepionki nie mają wyboru typu szczepionki. Jednocześnie jest bardzo duże zainteresowanie szczepionkami nawet poza grupami, które są obecnie szczepione.
- Przekazujemy to, czym dysponujemy. W ten chwili mamy zapisy na dwa miesiące na AstraZenekę - powiedział.
Źródło: PAP, TVN24