Chcę zaszczepić się w pierwszym możliwym terminie, żeby pokazać, że tutaj nie ma się czego bać - powiedział we "Wstajesz i weekend" w TVN24 były główny inspektor sanitarny Marek Posobkiewicz. Jako Don Gisu, w którego wcielał się podczas kierowania Głównym Inspektoratem Sanitarnym, zadeklarował, że jeszcze przed Świętami pojawi się w nowym klipie zachęcającym do szczepień.
Przyjęty przez rząd program szczepień przeciw COVID-19 zakłada, że w pierwszej kolejności zaszczepieni zostaną pracownicy ochrony zdrowia w tak zwanych szpitalach węzłowych. W tej chwili trwa nabór chętnych. Placówki te zaszczepią swój personel oraz innych jednostek sektora ochrony zdrowia, między innymi szpitali, przychodni, aptek i pracowników administracyjno-technicznych.
"Mam zaufanie do nauki, potrafię myśleć analitycznie i zaszczepię się w pierwszym możliwym terminie"
Pytany o to, czy zaszczepi się przeciw COVID-19, były główny inspektor sanitarny Marek Posobkiewicz, który sam przeszedł zakażenie koronawirusem, przyznał, że zrobi to "w pierwszym możliwym czasie". - Zgodnie z oświadczeniami (…) to szczepienie przewidziane jest jako dwudawkowe, czyli pierwsza dawka stymuluje powstawanie przeciwciał, a druga ma spowodować to, że przeciwciała będą na długi czas - wskazał.
- Na jak długi czas uda się je wygenerować, trudno teraz powiedzieć, ale mam nadzieję, że będzie to okres kilku, bądź kilkunastu lat. Pozwoliłoby to przy mądrym podejściu ludzi zabezpieczyć nas społecznie na wiele lat i przerwać pandemię. Wirus pozostanie wśród ludzi niezaszczepionych i będzie krążył, ale ponieważ będzie mniej wektorów, to jego transmisja będzie dużo mniejsza - tłumaczył gość "Wstajesz i weekend".
Dopytywany o powody, dla których w społeczeństwie, także wśród medyków, nadal jest duży odsetek osób, które nie chcą szczepić się na COVID-19, Posobkiewicz zwrócił uwagę, że na grypę, która – jak dodał – także jest chorobą śmiertelną, w Polsce szczepi się około 4 procent populacji. - Nie spodziewałem się, że wszyscy "na hura" zaczną się szczepić - powiedział
- Medycy też są częścią społeczeństwa, mają swoje obawy, również ulegają różnym wypowiedziom, które straszą szczepionkami. Mimo że jestem świeżo po przechorowaniu, mógłbym poczekać, ale mam zaufanie do nauki, potrafię myśleć analitycznie i zaszczepię się w pierwszym możliwym terminie - zadeklarował. - Chcę zaszczepić się na początku, żeby pokazać, że tutaj nie ma się czego bać - dodał.
Posobkiewicz o tym, dlaczego warto się szczepić
Były szef GIS przypomniał, że tylko w czasie badań klinicznych nad produktem firmy Pfizer i BioNTech, zaszczepionych zostało około 40 tysięcy osób, wśród których "nie był żadnego poważnego odczynu poszczepiennego". - Gdyby te osoby się nie zaszczepiły, większość z nich uległaby zachorowaniu w ciągu kilkunastu miesięcy. (…) Zgodnie ze statystyką światową, gdzie śmiertelność wynosi około 2 procent, to tylko z tej grupy umarłoby około 800 osób. Zgonów po szczepieniach nie ma - powiedział.
- Patrząc tylko na ten zysk, że ochrona przed ciężkim zachorowaniem, po którym można się stać nawet inwalidą, jeżeli chodzi o układ oddechowy, o układ sercowo-naczyniowy, to szczepionka daje nam ochronę przed tym i powoduje to, że nie stajemy się wektorami i nie zarażamy innych, ale także sami możemy się uchronić przed bardzo poważnymi konsekwencjami zachorowania - zwrócił uwagę.
Don Gisu zachęci do szczepień
Marek Posobkiewicz w czasie kierowania Głównym Inspektoratem Sanitarnym wcielał się w rolę Dona Gisu. Nagrywał klipy, w których zachęcał do bycia dawcą narządów i tkanek, propagował szczepienia, a także edukował o szkodliwości palenia i przyjmowania dopalaczy.
Ostatnio, kiedy przebywał w szpitalu, w trakcie leczenia COVID-19, nagrał i opublikował w mediach społecznościowych piosenkę, w której odnosił się do tez w sprawie pandemii przedstawianych publicznie przez wokalistkę Edytę Górniak.
We "Wstajesz i weekend" Posobkiewicz był pytany, czy w najbliższym czasie planuje wrócić z kolejnym materiałem jako Don Gisu. - Jeszcze przed świętami postaram się w swój sposób zachęcić do szczepienia - odparł. - Nie tylko pod krawatem i w białym kołnierzyku powiedzieć, co należy zrobić – dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24