Znowelizowane rozporządzenie epidemiczne Rady Ministrów, w którym doprecyzowana zostanie między innymi kwestia szczepień osób z chorobami przewlekłymi, będzie gotowe najpóźniej w przyszłym tygodniu – zapowiedział w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski. Szef resortu był przez dziennikarzy dopytywany, czy to prawda, że na liście nie znajdą się na przykład cukrzyca i astma.
Minister zdrowia Adam Niedzielski był pytany w czwartek na konferencji prasowej o choroby przewlekłe, które mają uprawniać do wcześniejszego zaszczepienia niż to wynika z grupy wiekowej. Dopytywano ministra, czy to prawda, że z pierwotnie zapowiadanej listy mają "wypaść" cukrzyca i astma. Niedzielski odpowiedział, że trwają analizy i badane są liczebności poszczególnych grup.
- Bo jeślibyśmy wzięli pod uwagę całą grupę, która jest w etapie drugim wskazana w Narodowym Programie Szczepień, to to jest grupa, która ma kilka, jak nie kilkanaście milionów osób. Więc siłą rzeczy będziemy chcieli na początku przynajmniej dokonać jakiejś selekcji. Ale tutaj poprosimy o głos doradczy Radę Medyczną przy premierze i w najbliższym czasie przedstawimy projekt rozporządzenia. Dodał, że tam znajdą się "konkretne jednostki chorobowe" upoważniające do wcześniejszego szczepienia.
Dopytywany, kiedy będzie gotowe rozporządzenie, Niedzielski odpowiedział: - Najpóźniej w przyszłym tygodniu.
Chodzi o kolejną nowelizację rozporządzenia Rady Ministrów z 21 grudnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.
Nowelizacja rozporządzenia
Według informacji przekazanych w środę przez przedstawicieli rządu, w ramach pierwszej grupy, której szczepienie rozpocznie się 25 stycznia, najpierw szczepionkę mają otrzymać seniorzy po 60. roku życia (grupa 1A). Po nich dostaną je osoby poniżej 60 lat z chorobami przewlekłymi, m.in. po przeszczepach, dializowane, wentylowane mechanicznie czy z chorobami nowotworowymi (grupa 1B).
Główny doradca premiera do spraw COVID-19 profesor Andrzej Horban wyjaśnił w środę na konferencji prasowej poświęconej szczepieniom, że po długiej dyskusji Rada Medyczna zdecydowała się zaproponować dodanie do grupy pierwszej szczepień niewielką liczbę osób poniżej 60 lat, mającą choroby powodujące, że u nich COVID-19 mógłby przebiegać bardzo ciężko. Wymienił w tej grupie osoby wentylowane mechanicznie w domu (około osiem tysięcy), po przeszczepach, osoby dializowane, a także chore na nowotwory, zwłaszcza takie, jak określił, które są aktywnie leczone.
Po nich szczepienia mają objąć nauczycieli i służby mundurowe (grupa 1C). Wskazano, że są to: funkcjonariusze albo żołnierze Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, Policji, Straży Granicznej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Służby Wywiadu Wojskowego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Celno-Skarbowej, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Ochrony Państwa, Służby Więziennej, Inspekcji Transportu Drogowego, Straży Ochrony Kolei, prokuratorzy i asesorzy prokuratury, a także członkowie ochotniczych straży pożarnych oraz wykonujący działania ratownicze ratownicy górscy i wodni.
Niedzielski: w pierwszym kwartale możemy zaszczepić maksymalnie 2,5 czy 2,7 miliona Polaków
Minister zdrowia pytany był na konferencji prasowej również o to, jak zmienią się terminy szczepień w związku ze zmniejszoną dostawą szczepionek na COVID-19 firmy Pfizer. Do Polski w poniedziałek, zamiast planowanej dostawy 360 tysięcy dawek od Pfizera, trafiło 176 tysięcy. To efekt planu zwiększenia mocy produkcyjnych przez koncerny Pfizer i BioNTech, wskutek którego tymczasowo zmniejszono dostawy. Powrót do harmonogramu ma nastąpić 25 stycznia, a dostawy od połowy lutego mają zostać zwiększone.
- W tej chwili mamy w Polsce taką sytuację, że terminy, które są udostępniane poprzez infolinię, inne kanały, przez które można się zapisać i oczywiście przekazywane grupie zero - czyli medykom - to terminy, które odpowiadają ilościom dostaw, które mamy zakontraktowane i co do których jesteśmy pewni – odpowiedział Niedzielski.
Według niego, Polska do końca pierwszego kwartału 2021 roku ma zakontraktowane i potwierdzone dostawy ponad 5,5 miliona dawek szczepionek, co oznacza, że w tym pierwszym kwartale możemy zaszczepić maksymalnie 2,5 miliona czy 2,7 miliona ludzi, o ile nie pojawią się nowe dostawy.
"Jest perspektywa dostawy do Polski 16 milionów dawek szczepionek firmy AstraZeneca"
Niedzielski zwrócił uwagę, że na 29 stycznia przewidziane jest posiedzenie Europejskiej Agencji Leków, która ma podjąć decyzję odnośnie dopuszczenia do obrotu szczepionki na COVID-19 firmy AstraZeneca. - Na razie cały czas ten termin jest podtrzymywany, co oznacza, że może jest perspektywa, że w tym kwartale pierwszym, ale też na początku kwartału drugiego pojawi się 16 milionów dawek, bo takie mamy ustalenia z (firmą) AstraZeneca – zaznaczył szef Ministerstwa Zdrowia.
Według niego, to "byłby bardzo duży zastrzyk, który postawiłby nas w zupełnie innej jakościowo sytuacji".
Minister zdrowia wskazywał, że "w tym pierwszym okresie" tempo szczepień w Polsce będzie wyznaczała dostawa szczepionek. - W związku z tym, jeśli pojawią się nowe szczepionki, będzie zwiększona dostawa, to wtedy pojawią się nowe terminy dostępne dla szczepień – zadeklarował.
Źródło: PAP