Dochodzimy do punktu przesilenia, on na pewno będzie w czerwcu, kiedy to szczepienia będą czekały na ludzi, a nie ludzie będą ich usilnie poszukiwali - mówił w "Rozmowie Piaseckiego" minister zdrowia Adam Niedzielski.
- Do tej pory obywatele, którzy chcieli się zaszczepić, bardzo intensywnie poszukiwali możliwości rejestracji, jak najszybszego zaszczepienia - wyjaśniał Niedzielski, mówiąc, że "dochodzimy do punktu, gdzie zmienia się charakterystyka podejścia do szczepień".
Jak dodał, "powoli wyczerpuje się zasób osób, które miały takie nastawienie do szczepień, pojawia się coraz mniej chętnych". - Dochodzimy do punktu przesilenia, on na pewno będzie w czerwcu, kiedy to szczepienia będą czekały na ludzi, a nie ludzie będą ich usilnie poszukiwali - dodał minister.
Zastrzegł, że "absolutnie nie zatrzymujemy się w tym punkcie". - Dzisiaj minister Michał Dworczyk zapowie system zachęt dla samorządów, by skutecznie docierać do tych obywateli, którzy mają utrudniony dostęp do szczepienia - poinformował. Podkreślał przy tym, że polityka rządu w sprawie szczepień "polega na przekonywaniu, a nie stosowaniu środków przymusu".
Niedzielski: Cały czas jest realne ryzyko. Chciałbym hamować hurraoptymizm
Niedzielski mówił, że chce "hamować hurraoptymizm, że już wszystko jest za nami, wszystko jest skończone". - Cały czas jest realne ryzyko pojawienia się takiej mutacji, która nie będzie objęta zakresem ochronnym szczepienia. Wtedy prawdopodobieństwo pojawienia się kolejnej fali jest duże - powiedział. Przypomniał, że trzecia fala zakażeń w Polsce została wywołana pojawieniem się mutacji brytyjskiej.
- Powrót mobilności - co obserwujemy teraz - przy niezmieniającej się strukturze mutacji wirusa nie jest aż takim ryzykiem ze względu na naturalne bariery - szczepienia, liczbę osób, które to przechorowały - dodał minister.
Niedzielski o Polskim Ładzie: milowy krok w sensie rozwoju ochrony zdrowia
Niedzielski komentował też założenia Polskiego Ładu - nowego programu Zjednoczonej Prawicy. - Z mojego punktu widzenia najważniejsza jest gwarancja wzrostu nakładów na zdrowie - 7 procent PKB. To milowy krok w sensie rozwoju - powiedział.
- Ta gwarancja jest niezależna od tego, jakie będzie źródło finansowania. Nawet jeżeli składki nie osiągałyby tej gwarancji, wtedy budżet państwa musi w odpowiedni sposób dotować na przykład Narodowy Fundusz Zdrowia - tłumaczył gość.
Nakład 7 procent PKB na zdrowie ma być osiągnięty w 2027 roku. - Oczywiście, że im szybciej, tym lepiej. Ale racjonalność podejmowania decyzji polega na tym, że one muszą być możliwe do realizacji - powiedział minister.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24