- Ja bym bardzo chętnie zobaczył taką białą księgę z całej tej dokumentacji. Tylko jest pytanie: jeżeli prokuratura będzie sama tworzyła tę księgę, to czy ona rzeczywiście będzie biała, czy nie będzie przypadkiem szara? - pytał w TVN24 syn tragicznie zmarłej Barbary Blidy, Jacek Blida.
Prokurator Generalny Andrzej Seremet uznał, że okoliczności śmierci Barbary Blidy badano rzetelnie, wszechstronnie, wielowątkowo i wielokierunkowo, a ocena śledztw nie doprowadziła do zakwestionowania wydanych w nich decyzji.
Seremet - do pisma którego PAP dotarła w piątek - odpowiedział w ten sposób na wątpliwości Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Ireny Lipowicz. W biurze Rzecznika Praw Obywatelskich poinformowano w piątek, że pismo Prokuratora Generalnego nie trafiło dotąd oficjalną drogą do prof. Lipowicz, dlatego niemożliwe jest na razie jego skomentowanie.
Miało być inaczej
Zdaniem Jacka Blidy śledztwa "były prowadzone niewystarczająco dogłębnie". - Trudno jest zaprzeczyć tezie, która mówi o tym, że prokuratorzy nie mogli wydać decyzji o zatrzymaniu mając tylko zeznania jednego świadka. Chyba nie trzeba być ani prawnikiem, ani prokuratorem, żeby zakwestionować, czy jest to wystarczająca podstawa do tego, żeby wydać takie a nie inne oświadczenia i podjąć działania - powiedział Blida w TVN24.
I dodał: - Liczyłem na to, że Prokurator Generalny poprzez swoje zaangażowanie i to, że w taki mocny sposób będzie się tym interesował, że wnioski z prokuratury będą wypływały bardziej obiektywne niż do tej pory - ocenił Blida.
Barbara Blida popełniła samobójstwo o świcie 25 kwietnia 2007 r., gdy ekipa ABW przyszła do jej domu w Siemianowicach, aby ją zatrzymać w związku ze śledztwem związanym z korupcyjnym handlem węglem na Śląsku. Okoliczności jej śmierci zbadała prokuratura w dziewięciu śledztwach, umarzając sprawę w zasadniczej części i oskarżając szefa grupy ABW zatrzymującej Blidę - za to, że nie nakazał sprawdzenia łazienki, do której udała się Blida i odebrała sobie życie.
Autor: mn\mtom\k / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24