Wolontariusze Fundacji Epicrates zabrali z jednego z mieszkań w Świdniku (Lubelskie) pomarańczowego węża, który pojawił się nagle na podłodze. Na szczęście okazało się, że to niegroźny młody wąż zbożowy, popularny w domowych hodowlach. Zwierzę przebywa obecnie pod fachową opieką.
We wtorek (18 stycznia) do lubelskiej Fundacji Epicrates zadzwonił mieszkaniec jednego z bloków w Świdniku z prośbą o pilną pomoc.
- Obok paczki z butami zakupionymi przez internet w znanym sklepie z modną odzieżą i obuwiem, odebranej wcześniej i położonej na podłodze, domownicy dostrzegli - ku swemu zaskoczeniu - pomarańczowego węża. Zdziwienie i strach są całkowicie normalne w takiej sytuacji - wszak nie każdy jest herpetologiem, terrarystą czy miłośnikiem gadów - mówi prezes fundacji Bartłomiej Gorzkowski.
Nie wiadomo skąd się wziął
Gdy na miejsce przybyli wolontariusze fundacji, okazało się, że w mieszkaniu jest młody wąż zbożowy (Pantherophis guttatus) -gatunek zupełnie niegroźny, jednocześnie bardzo popularny w domowych hodowlach.
- Skąd wziął się w mieszkaniu przy ulicy Środkowej w Świdniku? Trudno powiedzieć. Domownicy są przekonani, że wydostał się z paczki. Równie dobrze jednak mógł uciec z terrarium w innym mieszkaniu w tym bloku i zawędrować w miejsce znalezienia - zastanawia się nasz rozmówca.
Łapali już zwierzęta w sortowniach czy samochodach firm kurierskich
Dodaje, że do tej pory zdarzały się bardzo różne przypadki. - Mieliśmy do czynienia chociażby z uciekinierami ze źle zabezpieczonych przesyłek - od czasu do czasu wzywani jesteśmy do łapania zwierząt w sortowniach czy samochodach firm kurierskich - jak również z uciekinierami z domowych terrariów - relacjonuje Gorzkowski.
Wąż przebywa obecnie pod opieką fundacji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Fundacja Epicrates