- To jakiś horror - denerwuje się Karolina, mama maturzystki Marianny z Warszawy. - Te ceny, u nas już ponad 800 złotych za osobę. Odpały rodziców: wybieranie pomiędzy salą w Hiltonie czy Marriotcie, specjalne menu, fotobudka, pokaz sztucznych ogni. W szkole od dawna nie rozmawia się o maturze. Jedyny temat to studniówka. Do tego odwołane lekcje z powodu nauki poloneza - opowiada.