Do "zdarzenia z użyciem broni palnej" doszło w centrum Poznania w niedzielę - poinformowała policja. Służby przekazały, że uczestniczyło w nim najprawdopodobniej dwóch mężczyzn. Obaj nie żyją.
Do darzenia doszło na ulicy Święty Marcin w samym centrum Poznania.
- Około godziny 17 policja i wszystkie służby ratunkowe otrzymały informację, że w ogródku restauracyjnym jednego z hoteli doszło do użycia broni. Po przybyciu na miejsce policjanci stwierdzili, że w wyniku tych strzałów ranne są dwie osoby - przekazał TVN24 rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji mł. insp. Andrzej Borowiak. Jak dodał, jedna z tych osób zmarła na miejscu, druga w szpitalu.
Borowiak poinformował, że ofiary śmiertelne to mężczyźni w wieku 30 i 31 lat.
- Na miejscu policjanci zabezpieczyli pistolet, z którego oddano strzały oraz nagrania z monitoringu miejskiego, a także ustalili naocznych świadków tych wydarzeń - poinformował rzecznik KWP.
Przekazał, że na miejscu pracuje ekipa śledcza i prowadzone są oględziny, trwa także przesłuchiwanie świadków. - Ustalamy, jakie były relacje pomiędzy tymi mężczyznami. Jesteśmy pewni, że jeden z nich jest sprawcą tego wydarzenia - powiedział Borowiak.
Ulica Święty Marcin "tętniła życiem", kiedy padły strzały
"Gazeta Wyborcza" donosi, że strzały padły przed godziną 17 w ogródku restauracji przy hotelu, kiedy w niedzielne popołudnie ulica "tętniła życiem".
"Zobaczyliśmy, że ktoś leży"
Świadkowie cytowani przez "Gazetę Wyborczą" relacjonowali, że jeden z mężczyzn oddał strzał w kierunku drugiego, a następnie strzelił sam do siebie.
- Usłyszeliśmy strzał, ktoś zaczął przeraźliwie krzyczeć. Zobaczyliśmy, że ktoś leży. Potem drugi strzał i druga osoba leży - opowiadała w rozmowie z dziennikiem mieszkanka Poznania, która - jak twierdzi - stała 20 metrów od miejsca, w którym padły strzały.
"GW" pisze, że powodem strzelaniny miał być "spór o dziewczynę". Jeden ze świadków utrzymywał, że widział "dziewczynę we krwi".
Policja nie chciała skomentować doniesień mediów o udziale kobiety w zdarzeniu. Nie podała także, ile strzałów padło.
Źródło: TVN24, Gazeta Wyborcza, epoznan.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP Poznań