Adam S., starszy oddziałowy w Zakładzie Karnym nr 1 w Strzelcach Opolskich, został zatrzymany we wtorek przez opolską policję i Centralne Biuro Śledcze, podał portal www.nto.pl. Mężczyzna podejrzany jest o wprowadzenie do obrotu 1500 g amfetaminy.
Według ustaleń śledztwa strażnik handlował narkotykami od września 2010 do marca 2011. - Za wprowadzenie do obrotu znacznej ilości narkotyków grozi do 10 lat pozbawienia wolności - stwierdziła rzecznik opolskiej prokuratury Lidia Sieradzka. W rozmowie z reporterem tvn24.pl poinformowała, że usłyszał już zarzuty. Podejrzany strażnik miał trafić do aresztu, zapłacił jednak 35 tys. kaucji. Przed sądem będzie odpowiadać z wolnej stopy. Prokuratura jednak nie ujawnia, czy mężczyzna przyznał się do winy. Według Sieradzkiej sprawa jest rozwojowa, a zatrzymanych osób może być więcej.
Dodatkowe "zajęcie"
Rzecznik opolskiej prokuratury potwierdziła informacje przekazane przez nto.pl, że podejrzany Adam S. rozprowadzał narkotyki na wolności, a nie za kratami. Dodatkowo portal podaje, że gdy mężczyzna został zatrzymany, mundurowi przeszukali jego szafkę z ubraniami, z której korzystał w pracy, oraz jego dyżurkę. Nie znaleziono tam jednak żadnych środków odurzających.
- Do czasu wyjaśnienia sprawy dyrektor zakładu karnego zawiesił tego funkcjonariusza w pełnieniu obowiązków - poinformował portal www.nto.pl Tomasz Fijałkowski, rzecznik prasowy strzeleckiego więzienia.
Nie on jeden
Okazuje się, że to nie jedyny przypadek zatrzymania funkcjonariusza w tym zakładzie karnym. Jak informuje nto.pl Kilka dni wcześniej w ręce policji wpadł Piotr M., strażnik z ponad 7-letnim stażem. Według śledczych miał on pożyczać telefon komórkowy groźnym gangsterom. Jednym z nich był Henryk P. pseudonim Pineza, który w latach 90. uchodził za bossa opolskiego półświatka. Piotrowi M. także grozi za to 10 lat więzienia.
Jeżeli funkcjonariusze zostaną skazani prawomocnymi wyrokami, będą zwolnieni z pracy.
Źródło: tvn24.pl, www.nto.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24