Na naszych oczach dzieje się niezwykła historia. Dzieje się historia, którą możemy nazwać patriotycznym patrzeniem na świat - mówił w "Faktach po Faktach" Jerzy Owsiak, szef Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Komentował trwające od ponad miesiąca protesty po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającym prawo aborcyjne. Mówił również o sytuacji, kiedy podczas demonstracji wstawił się za dwiema spisywanymi przez policjantów dziewczynami. Ocenił, że zachował się "trochę jak rodzic, trochę jak dziadek, trochę jak Polak, który reaguje, kiedy widzi, że jest coś nie tak".
Na sobotnim proteście Strajku Kobiet w Warszawie pojawił się Jerzy Owsiak, szef Fundacji WOŚP. W pewnym momencie zwrócił się do jednego z policjantów, pytając, dlaczego wystawił mandaty dwóm młodym uczestniczkom zgromadzenia. - Sto złotych mandatu chciałeś od dwóch dziewczyn? Uciekasz? Zostań tutaj. Dzieci zdrowe? Zbieramy, aby twoje dzieci także ratować. Nazywam się Jurek Owsiak. Wstyd! - słychać na zarejestrowanym nagraniu. W obszernym wpisie w mediach społecznościowych Owsiak opisał także tę sytuację.
Sobotnia manifestacja została zorganizowana w 102. rocznicę uzyskaniu praw wyborczych przez Polki. Jej uczestnicy wyrażali sprzeciw wobec orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, kierowanego przez Julię Przyłębską, które zaostrza przepisy aborcyjne. Jednocześnie protestowali też przeciwko agresji ze strony służb państwowych.
"To była moja spontaniczna reakcja"
Do tej sytuacji z protestu Jerzy Owsiak, szef Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, odniósł się we wtorek w "Faktach po Faktach" w TVN24.
- Jeżeli tam stoisz, jeżeli obserwujesz - ja nie jestem aktywnym uczestnikiem tych demonstracji, nie trzymałem w ręku żadnych haseł, byłem bardziej obserwatorem - i nagle widzisz dwie spokojne dziewczyny, które są spisywane, a obok dzieje się bardzo dużo, [zastanawiasz się - przyp. red.] dlaczego ci inni ludzie nie są spisywani? - mówił Owsiak, wspominając sobotnie wydarzenia. - W związku z tym zachowuję się trochę jak rodzic, trochę jak dziadek, trochę jak Polak, który reaguje, kiedy widzi, że jest coś nie tak - relacjonował.
- To była moja spontaniczna reakcja - dodał szef WOŚP.
"Widzę w tym coś bardzo poważnego. Nie widzę w tym happeningu wagarowiczów"
Odnosząc się do trwających protestów, Owsiak ocenił, że "na naszych oczach dzieją się rzeczy niebywałe". - Na naszych oczach dzieje się niezwykła historia. Dzieje się historia, którą możemy nazwać patriotycznym patrzeniem na świat. Dzieje się historia, w której biorą udział młodzi ludzie, nie politycy - wskazywał gość TVN24.
Zaznaczył, że w demonstracjach "biorą udział młodzi ludzie, którzy wyrażają swój protest" i "są świadomi tego". - Ja widzę w tym coś bardzo poważnego. Nie widzę w tym happeningu wagarowiczów, tylko widzę w tym udział ludzi, którzy wiedzą, w czym biorą udział, dlaczego o tym mówią i dlaczego tam są - powiedział Owsiak.
"Niesłuchanie drugiej strony, niesłuchanie w tym momencie kobiet, jest po prostu urągające"
Szef WOŚP był również pytany o jego pogląd w sprawie aborcji. - Absolutnie solidaryzujemy się z kobietami, solidaryzujemy się z tym, o czym one mówią - oświadczył Owsiak.
- Podpisujemy się pod tym i uważamy, że w dzisiejszym świecie niesłuchanie drugiej strony, niesłuchanie w tym momencie kobiet, jest po prostu urągające - ocenił. Według niego "to nie może tak funkcjonować". - W związku z tym stąd mamy taką sytuację, jaką mamy - dodał.
Owsiak o 29. Finale WOŚP: dostosujemy się do każdej sytuacji
Owsiak mówił również o tym, jak będzie wyglądał 29. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w czasie trwającej epidemii COVID-19. Finał jest zaplanowany na 10 stycznia 2021 roku. Pieniądze w ramach najbliższej zbiórki charytatywnej WOŚP będą zbierane na wsparcie laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy.
Jak poinformował gość TVN24, "1350 sztabów już jest, to jest coś niesamowitego". - Gramy w blisko 30 krajach, 70 sztabów za granicą. Online - to jest główne nasze granie - powiedział.
Przekazał również, że w Warszawie przed Pałacem Kultury i Nauki stanie ogromny namiot Orkiestry. - Tam będzie centrum wszystkiego, tam będziemy się łączyli ze wszystkimi sztabami. Oczywiście dostosujemy się do każdej sytuacji - zapewnił Owsiak.
Zaznaczył, że przy nadchodzącym finale odbędzie się zbiórka pieniędzy w puszki WOŚP. - Puszki już się rozjechały, 120 tysięcy puszek, pięknych puszek - mówił. - Te puszki - na tyle, na ile będzie można je postawić, dojść do nich, na ile wolontariusz będzie mógł ją trzymać i ktoś będzie mógł dojść bezpiecznie, wrzucić pieniądze - będą funkcjonowały. Będą serduszka. Jesteśmy gotowi, gramy - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24