Prokuratura przesłuchała dziennikarkę, która pisała o Stefanie W. "Moim zadaniem jest chronić informatora"

Aktualizacja:
Źródło:
"Gazeta Wyborcza", TVN24
Prokuratura przesłuchała dziennikarkę, która pisała o Stefanie W.
Prokuratura przesłuchała dziennikarkę, która pisała o Stefanie W. TVN24
wideo 2/3
Prokuratura przesłuchała dziennikarkę, która pisała o Stefanie W. TVN24

W piątek gdańska prokuratura przesłuchała Katarzynę Włodkowską, reporterkę "Dużego Formatu", którą sąd zwolnił z tajemnicy dziennikarskiej. Chodzi o to, że w swoim reportażu, dotyczącym zabójstwa Pawła Adamowicza, przytoczyła wypowiedź osoby, która miała być świadkiem rozmowy, w której Stefan W. mówił o planach zabójstwa prezydenta Gdańska. Śledczy chcą poznać te informacje. Włodkowska odmówiła jednak podania danych informatora. Jak tłumaczyła po przesłuchaniu, tajemnica dziennikarska jest "fundamentem nie tylko tego zawodu, ale też demokracji".

Reportaż Katarzyny Włodkowskiej "Posiedzę dwa lata i wyjdę" został opublikowany w pierwszą rocznicę śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, 20 stycznia 2020 roku.

W tekście autorka przytoczyła słowa jednej z osób, która miała być świadkiem rozmowy Stefana W. z "karkami", w której to mówił o planowanym zabójstwie prezydenta Gdańska. Miało do niej dojść w grudniu 2018 roku, na krótko przed śmiercią Adamowicza. Przyszły zabójca miał wyjść po dziesięciu minutach z samochodu i oświadczyć kolegom, że "już wie, co zrobi".

Reporterka ujawniła w reportażu także fragment listu, jaki Stefan W. miał wysłać z więzienia do jednego z braci, w którym sugerował, że w związku z tym, że został on uznany za niepoczytalnego, spotka go łagodniejsza kara. Miał pisać, że "posiedzi pewnie ze dwa lata i wyjdzie".

OGLĄDAJ W INTERNECIE W TVN24 GO

Zatrzymanie Stefana W. bezpośrednio po ataku na prezydenta Gdańska Pawła AdamowiczaTVN24

Prokuratura chce ujawnienia przez dziennikarkę nazwiska jej informatora

Prokuratura chciała, aby reporterka wyjawiła nazwisko informatora, którego słowa zacytowała w reportażu. On sam prosił o anonimowość, ponieważ bał się o zdrowie swoje i swojej rodziny i wskazywał na brak zaufania do prokuratury. Włodkowska jednak tajemnicy nie ujawniła.

Tak zaczął się trwający ponad półtora roku spór w sprawie ujawnienia informacji pozyskanych przez dziennikarkę. "Najpierw gdańska prokuratura wszczęła śledztwo ws. reportażu, uzasadniając to ujawnieniem przez 'DF' informacji pochodzących ze śledztwa i powierzyła je śledczym z Bydgoszczy. A ci przez półtora roku szukali jej źródeł informacji i ostatecznie postępowanie umorzyli" - wylicza "Gazeta Wyborcza".

Następnie "Wyborcza" opisuje, że w październiku 2020 roku Włodkowska została wezwana na przesłuchanie, a przesłuchująca ją prokurator Agnieszka Nickel-Rogowska chciała poznać nazwisko informatora reporterki, choć zgodnie z prawem tylko sąd może zwolnić z tajemnicy dziennikarskiej. Po odmowie podania danych informatora Nickel-Rogowska nałożyła na dziennikarkę grzywnę w wysokości 500 złotych, a dopiero potem wystąpiła do sądu o zwolnienie Włodkowskiej z obowiązku zachowania tajemnicy - wskazuje gazeta.

15 października Sąd Apelacyjny w Gdańsku prawomocnie zdjął z Włodkowskiej tajemnicę dziennikarską. Jak pisze "Wyborcza", uzasadnieniem takiej decyzji miało być dobro wymiaru sprawiedliwości.

"Etyczny dziennikarz powinien chronić swoich informatorów bez względu na konsekwencje"

W piątek rano odbyło się przesłuchanie Włodkowskiej. Jak przekazała dziennikarka, odmówiła ona podania personaliów informatora.

- Odmówiłam ze względu na tajemnicę dziennikarską i złożyłam obszerne wyjaśnienia motywujące, dlaczego odmawiam. Między innymi uzasadniając to pryncypiami, czyli moim obowiązkiem ochrony informatora i wyraźnym zaznaczeniu, że wiedza, którą się ze mną podzielił znalazła się w tekście - mówiła Włodkowska.

- Ja nie zamierzam zmieniać zdania, mam też pełne poparcie "Gazety Wyborczej", która zawsze stała na straży tajemnicy dziennikarskiej, która jest fundamentem nie tylko tego zawodu, ale też demokracji - dodała.

Jeszcze przed wejściem do prokuratury dziennikarska zapewniała, że odmówi podania danych swojego informatora. - Jeżeli informator prosi mnie o zachowanie anonimowości, moim zadaniem jest go chronić - podkreśliła. - Etyczny dziennikarz powinien chronić swoich informatorów bez względu na konsekwencje karne. Tak postrzegam etyczne dziennikarstwo - mówiła.

Pełnomocnik "Gazety Wyborczej" mecenas Tomasz Ejtminowicz pytany o to, co może grozić dziennikarce, jeśli odmówi ujawnienia tajemnicy dziennikarskiej, powiedział, że "może dostać grzywnę do trzech tysięcy złotych, która może być ponawiana". - W razie uporczywego odmawiania składania zeznań grozi jej areszt do 30 dni - dodał.

Katarzyna WłodkowskaTVN24

Włodkowska podkreślała, że "wszyscy, którzy znają specyfikę pracy prokuratury i to, że prokuraturą rządzi statystyka, wiedzą, że śledztwo powyżej trzech czy sześciu miesięcy to jest długie śledztwo". - Prokuratorzy muszą się z nich tłumaczyć - dodała.

- A tutaj przez półtora roku prowadzone jest śledztwo w sprawie jednego tekstu, akurat dziwnym trafem autorki pochodzącej z "Gazety Wyborczej". Myślę, że nie jest przypadek - powiedziała dziennikarka.

"To jedno z dziwniejszych śledztw, jakie nam przyszło obserwować"
"To jedno z dziwniejszych śledztw, jakie nam przyszło obserwować"TVN24

Kolejna opinia biegłych w sprawie Stefana W.

Sprawa zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza dalej pozostaje niewyjaśniona. Wciąż nie ma aktu oskarżenia wobec Stefana W.

We wrześniu do prokuratury trafiła trzecia ekspertyza dotycząca stanu zdrowia psychicznego Stefana W., która może być decydująca. Wcześniejsze dwie opinie biegłych były ze sobą sprzeczne.

W nocy z 13 na 14 stycznia 2019 roku Adamowicz przeszedł w szpitalu pięciogodzinną operację. Następnego dnia zmarł, nie odzyskując przytomności. Sekcja wykazała, że miał trzy głębokie rany - jedną w okolicy serca i dwie brzucha.

Stefan W. został zatrzymany tuż po ataku na samorządowca. Postawiono mu zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Jeśli biegli orzekną, że Stefan W. był poczytalny w chwili zamachu, trafi przed sąd, a za zabójstwo grozi dożywotnie więzienie.

Autorka/Autor:mjz, ads, MAK//now, tam

Źródło: "Gazeta Wyborcza", TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości
Szef nie wierzył, że przyszła do pracy po tym, co zrobiła

Szef nie wierzył, że przyszła do pracy po tym, co zrobiła

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na obszarze Półwyspu Kalifornijskiego w Meksyku znaleziono trzy ciała - poinformowały w piątek władze Meksyku. Zwłoki odnaleziono w pobliżu miejsca, gdzie w zeszły weekend zaginęło trzech zagranicznych turystów - dwóch Australijczyków i Amerykanin. - Wszystkie trzy ciała mają cechy pozwalające z dużym prawdopodobieństwem założyć, że są to zaginieni mężczyźni - poinformowała stanowa prokurator generalna.

Trzy ciała znalezione w Meksyku. Prokuratura: duże prawdopodobieństwo, że to zaginieni turyści

Trzy ciała znalezione w Meksyku. Prokuratura: duże prawdopodobieństwo, że to zaginieni turyści

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

802 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. W nocy z Soboty na Niedzielę Wielkanocną siły rosyjskie zaatakowały kilka obwodów Ukrainy. W Charkowie było słychać serię wybuchów. Drony Shahed leciały także w kierunku miasta Dniepr. Podsumowujemy, co wydarzyło się w ostatnich godzinach w Ukrainie i wokół niej.

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Źródło:
PAP, Suspilne, Ukraińska Prawda, tvn24.pl

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski stwierdził, że polski rząd "nie stawia wszystkich żetonów na jeden kolor" w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi. Podkreślił, że polski rząd chce mieć jak najlepsze relacje z USA bez względu na to, kto sprawuje tam władzę.

Sikorski o relacjach z USA: Nie stawiamy wszystkich żetonów na jeden kolor. To był błąd poprzedników

Sikorski o relacjach z USA: Nie stawiamy wszystkich żetonów na jeden kolor. To był błąd poprzedników

Źródło:
PAP

Dwóch polskich grotołazów odnalazło zwłoki mężczyzny w jaskini Golokratna na południowym zachodzie Słowenii. W sobotę ratownikom udało się wydobyć ciało - podała słoweńska agencja STA.

Polscy grotołazi znaleźli zwłoki w słoweńskiej jaskini

Polscy grotołazi znaleźli zwłoki w słoweńskiej jaskini

Źródło:
PAP

Frank Stella, malarz, rzeźbiarz i grafik, zmarł w sobotę w wieku 87 lat - poinformowała agencja AP. Jego stale ewoluujące prace uznawane są za punkty orientacyjne sztuki minimalistycznej i postmalarskiej abstrakcji.

Frank Stella nie żyje

Frank Stella nie żyje

Źródło:
PAP

Gdzie jest burza? W niedzielę 05.05 od rana nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Burzom towarzyszy deszcz i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie jest burza, i śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Grzmi od samego rana

Gdzie jest burza? Grzmi od samego rana

Źródło:
tvnmeteo.pl

Iga Świątek zwyciężyła w turnieju WTA 1000 w Madrycie. W Warszawie odbyły się centralne obchody Dnia Strażaka, a przemówienie ministra Marcina Kierwińskiego wzbudziło zaimeszanie. Rosyjskie prorządowe media poinformowały, że Zełenski jest poszukiwany w Rosji listem gończym. W Jastarni doszło do pożaru na kempingu, dzięki zachowaniu wczasowiczów udało się nie dopuścić do rozprzestrzenienia ognia. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 5 maja.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 5 maja

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 5 maja

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Pogoda w ostatni dzień długiego majowego weekendu podzieli Polskę na burzowy zachód oraz słoneczny i gorący wschód. W rejonie Podkarpacia termometry wskażą aż 27 stopni Celsjusza.

Pogoda na dziś - niedziela 05.05. Gorące i burzowe regiony

Pogoda na dziś - niedziela 05.05. Gorące i burzowe regiony

Źródło:
tvnmeteo.pl

W lutym w pożarze apartamentowca w Walencji zginęło dziesięć osób, spłonęło ponad 130 mieszkań. Hiszpańska policja ustaliła, że przyczyną pożaru była awaria lodówki, a dokładniej wyciek łatwopalnej substancji chłodniczej z tylnej części urządzenia.

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

16-letni chłopiec utonął w jeziorze Skoki w powiecie włocławskim (Kujawsko-Pomorskie). Mimo podjętej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Źródło:
tvn24.pl

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski trafił do bazy osób poszukiwanych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - podały rosyjskie agencje RIA Nowosti i TASS. Poinformowały, że "wszczęto przeciwko niemu sprawę karną". Ukraiński resort dyplomacji mówi o "desperacji rosyjskiej machiny państwowej i propagandy".

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Źródło:
TASS, RIA Nowosti, Reuters, NV, Ukraińska Prawda

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Średnia dzienna liczba rosyjskich strat w ludziach w Ukrainie to 899 żołnierzy - szacuje brytyjski resort obrony. Liczba uwzględnia zabitych i rannych. W niedzielnym raporcie sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych podano, że w ciągu ostatniej doby zostało "wyeliminowanych" 1260 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle wyglądające chmury, nazywane mammatusami, pojawiły się w sobotę na dolnośląskim niebie. Udało się je uchwycić na zdjęciach Reporterce 24.

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24