Przed niespełna miesiącem w studiu TVN24 cieszył się na "niezłą przygodę". Wiedział, że czeka go trudne zadanie. - Tam nikt prawie nie jeździ. My też ścianę znamy tylko ze zdjęć. Będzie bardzo ciężko - opowiadał kilkanaście dni temu Piotr Morawski. Za ciężko. Podczas wyprawy na szczyt Dhaulagiri w Himalajach spadł w 200-metrową przepaść. Morawski był jednym z najbardziej utytułowanych polskich himalaistów.
Celem wyprawy był ośmiotysięcznik Manaslu. Piotr Morawski i Słowak Peter Hamor chcieli wejść na szczyt zachodnią ścianą. - Będziemy sami, bo wszystkie zespoły, które udają się na Manaslu zazwyczaj jadą z drugiej strony. Ta ściana jest postawiona na uboczu. To będzie bardzo trudne, bo znamy ją wyłącznie ze zdjęć. Jest niewiele opisów - opowiadał tuż przed wyjazdem w Himalaje dziennikarzowi TVN24.
"Każdy z nas tego poszukuje"
Dlaczego wybrał tak trudną trasę? Bo o to chodzi we wspinaniu. - To jest taka część, której każdy z nas poszukuje w górach. We dwóch, czy w kilku stanąć pod górą i ją zdobyć - tłumaczył Morawski. Ale na Manaslu nie dotarł.
Podczas wyprawy aklimatyzacyjnej na ośmiotysięcznik Dhaulagiri Polak spadł w 200-metrową przepaść. Informację o jego śmierci potwierdził w rozmowie z TVN24 Marcin Józefowicz z TOPR. Poniżej pierwszego obozu, na wysokości około 5500 metrów Polak ześlizgnął się w szczelinę. O wypadku szybko zostali poinformowani himalaiści z TOPR wspinający się na ten sam szczyt w ramach wyprawy na 100-lecie Pogotowia. Urazy, jakich doznał podczas upadku Morawski okazały się jednak zbyt rozległe. Zespół TOPR wyciągnął ze szczeliny ciało naszego himalaisty.
Jeden z najbardziej utytułowanych
Morawski i Hamor wyruszyli na wyprawę w drugiej połowie marca. Miała potrwać około dwóch miesięcy. Był to kolejny etap Tryptyku Himalajskiego, w ramach którego obaj himalaiści zdobyli w 2006 roku ośmiotysięcznik Cho Oyu, a Morawski, po samotnym ataku szczytowym, jeszcze ośmiotysięcznik Broad Peak.
Piotr Morawski miał 33 lata. Był jednym z najbardziej utytułowanych polskich himalaistów. 14 stycznia 2005 roku razem z Włochem Simone Moro, jako pierwsi himalaiści w historii, zdobyli zimą ośmiotysięcznik Shisha Pangma.
ŁOs,as,/iga
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/piotrmorawski.com/PAP