29 sierpnia Państwowa Komisja Wyborcza ma spotkać się w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych. Chodzi między innymi o uprawianie agitacji wyborczej podczas wydarzeń finansowanych z publicznych pieniędzy. Gdyby PKW odrzuciła sprawozdanie, partia Jarosława Kaczyńskiego może stracić subwencję.
Czytaj też: Ile mogą wydać komitety wyborcze na kampanię?
Wróblewski: zarzuty mają charakter polityczny, nie mają charakteru prawnego
O tej sprawie dyskutowali w "Faktach po Faktach" w TVN24 europoseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Bartłomiej Wróblewski z PiS. - Zgodnie z konstytucyjną zasadą równości z jednej strony ustawodawca musi stanowić prawo, aby dla równych podmiotów były równe zasady, czyli na przykład dla komitetów wyborczych czy partii politycznych, a z drugiej strony wszystkie organy państwa, stosując prawo, muszą stosować je równo w stosunku do wszystkich podmiotów - mówił Wróblewski.
Jego zdaniem "cała ta dyskusja, gdyby trzymać się konstytucyjnej zasady równości, nie miałaby miejsca, ponieważ PiS otrzymałoby już absolutorium od Państwowej Komisji Wyborczej, decyzja o subwencji byłaby podjęta, dlatego że działanie PiS w żaden sposób nie różni się od działań, które można przypisać innym komitetom wyborczym". - W tej ostatniej kampanii wyborczej widzieliśmy wiele działań ze strony Platformy Obywatelskiej czy innych komitetów, gdzie podobne zarzuty można byłoby stawiać. Ale te zarzuty mają charakter polityczny, nie mają charakteru prawnego - dodał.
Szczerba: sprawozdanie komitetu PiS jest zafałszowane
Michał Szczerba, zwracając się do Wróblewskiego, mówił o tym, w jaki sposób kampanię przed wyborami prowadziła była minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, która startowała z list PiS w tym samym okręgu, co Wróblewski. - Kostrzyńsko-Słubicka Specjalna Strefa Ekonomiczna organizowała jej wydarzenia kampanijne. Nawet fundowała specjalne bluzy podczas Nordic Walkingu w Poznaniu - powiedział.
- Firma eventowa Berm, która była zleceniobiorcą wielu spółek Skarbu Państwa, wyprodukowała łącznie w zamówieniu za 32 tysiące złotych - jest na to faktura - bluzy dla seniorów i trening dla seniorów, ale również, co bardzo ciekawe, naklejki z napisem: "Jadwiga Emilewicz numer 3 na liście Prawa i Sprawiedliwości", które były naklejane na bluzy, które rozdawano seniorom. I to jest wydatek, panie pośle. Typowa agitacja wyborcza, której nie ma w sprawozdaniu finansowym - mówił europoseł.
- To sprawozdanie, które przedstawił wasz komitet, jest zafałszowane, jest kłamstwem, jest tylko w nim to, co było, ale nie ma tego kluczowego, czego państwo nie powiedzieliście - zwrócił się do Wróblewskiego.
Szczerba: we wtorek z posłem Jońskim postaramy się zrobić to, czego nie zrobiła PKW
Jednocześnie Szczerba zapowiedział, że we wtorek na Campusie Polska Przyszłości wspólnie z europosłem KO Dariuszem Jońskim przekaże nowe informacje dotyczące nieprawidłowości w finansowaniu kampanii PiS. - Jutro o 15.45, panie pośle Wróblewski, dowie się pan o różnych nowych elementach tego, jak pana konkurenci z pana listy wyborczej finansowali kampanię wyborczą - zwrócił się do przedstawiciela PiS.
- Jutro postaramy się zrobić, mam wrażenie, to, czego nie zrobiła Państwowa Komisja Wyborcza, czyli z posłem Jońskim podsumujemy to wszystko, co już do tej pory wiadomo, ale pokażemy nawet nowe rzeczy, których państwo jeszcze nie widzieliście - zapowiedział gość TVN24.
Szczerba o dokumentach dotyczących kampanii PiS
Szczerba pokazał też w programie dokumenty dotyczące - jak mówił - finansowania kampanii PiS. - Jedna (to - red.) umowa darowizny, którą podpisała Fundacja KGHM, a druga to jest umowa sponsoringowa KGHM-u, podpisane w kampanii wyborczej w 2023 roku. Jedna to była darowizna dla firmy Berm. Druga to była umowa sponsoringowa, podpisana już tak naprawdę po zakończeniu wydarzenia, które było sponsorowane. Tu jest (pokazywał dokumenty - red.) 750 tysięcy, które było wyprowadzone i z KGHM-u, i z Fundacji KGHM-u na kampanię między innymi Jacka Sasina, pana Marcina Wolnego, pana Andrzeja Śliwki, pani Elżbiety Witek i innych kandydatów, których wskazał Jacek Sasin - wyliczał Szczerba.
Europoseł stwierdził, że "i KGHM, i Fundacja KGHM tak naprawdę byli pośrednikami w finansowaniu kampanii PiS-u". O tym, że Fundacja KGHM przekazała darowiznę na rzecz spółki, która zajmowała się produkcją gadżetów wyborczych, Szczerba mówił już wcześniej w TVN24 13 sierpnia.
Wróblewski: PKW musi stosować prawo w sposób równy
Poseł Wróblewski odpowiedział, że "Państwowa Komisja Wyborcza musi stosować prawo w sposób równy", bo "podobne rodzaje zachowań ocenia się podobnie".
- Skoro przez wszystkie ponad 20 lat funkcjonowania Państwowej Komisji Wyborczej, tej praktyki, która jest, wydarzeń - na przykład w rodzaju pikników - nie wliczano do kosztów kampanii organizowanych czy przez samorządowców, czy przez kolejne rządy, (to - red.) nie ma żadnego powodu, żeby nagle zmienić sposób funkcjonowania - stwierdził.
Mówił też, że w czasie kampanii wyborczej w 2023 roku "marszałek województwa opolskiego czy starosta powiatu poznańskiego organizował pikniki i wydarzenia" także z publicznych środków.
Autorka/Autor: mjz
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24