Jestem przekonana, że kobiety, które nie czują się bezpiecznie w Polsce, (...) już wiedzą, jak zagłosują jesienią w nadchodzących wyborach - mówiła w "Faktach po Faktach" Monika Wielichowska, posłanka Koalicji Obywatelskiej, komentując wtorkowe demonstracje solidarności z panią Joanną. - To nie powinna być sprawa obojętna dla żadnego obywatela - stwierdziła Gabriela Morawska-Stanecka, wicemarszałkini Senatu z koła Lewicy Demokratycznej.
W ostatnich dniach trwa dyskusja o sprawie pani Joanny, która zdecydowała, że zażyje tabletkę poronną, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. Fizycznie i psychicznie poczuła się źle. Powiadomiła o tym swoją lekarkę. W krakowskim szpitalu spotkało ją przesłuchanie i rewizja ze strony policji. Funkcjonariusze zabrali jej laptop i telefon. Sprawę przedstawiły "Fakty" TVN.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Pani Joanna zażyła tabletkę poronną. Do szpitala przyjechali policjanci, zabrali jej laptopa i telefon
We wtorek w polskich miastach zorganizowano demonstracje solidarnościowe. Pani Joanna pojawiła się na tej w Krakowie, gdzie opowiadała, jak zachowywali się wobec niej policjanci w szpitalu. - Ja tam już nie byłam człowiekiem, ja tam byłam zaszczutym zwierzęciem - powiedziała. Dodała, że należy otoczyć troską osoby, "które się nie odważyły nawet pomyśleć, że mieć ciało to nie jest wstyd".
Morawska-Stanecka: ta sprawa nie powinna być obojętna dla żadnego obywatela
- To nie powinna być sprawa obojętna dla żadnego obywatela - komentowała w "Faktach po Faktach" wicemarszałkini Senatu Gabriela Morawska-Stanecka z koła Lewicy Demokratycznej. Stwierdziła, że sprawa pani Joanny dotyczy "kwestii kobiety i stosunku policji do kobiety, poniżenia, zabierania godności".
- Tutaj naruszone zostały jej wszelkie prawa i mam nadzieję, że ta sprawa skończy się w sądzie. I również mam nadzieję, że ci policjanci, których dzisiaj tak ochoczo broni pan komendant główny, jednak poniosą odpowiedzialność za to, co uczynili - dodała.
Wielichowska: jestem przekonana, że Polki odsuną PiS od władzy
Do sprawy odniosła się także posłanka Koalicji Obywatelskiej Monika Wielichowska. - Jestem przekonana, że Polki, że kobiety, które nie czują się bezpiecznie w Polsce, ja przypomnę, że w Polsce mamy jedno z najbardziej restrykcyjnych praw aborcyjnych w całej Europie, już wiedzą, jak zagłosują jesienią w nadchodzących wyborach. To jest władza, która kobiet nienawidzi i pokazała to wielokrotnie - stwierdziła.
- Historia pani Joanny jest okrutna i niestety jest prawdziwa. I tym wszystkim, którzy wątpią w nią i nie widzą nic złego w działalności policji, czyli w tym, co wydarzyło się w szpitalu podczas badania ginekologicznego, to chciałabym ich teraz wszystkich poprosić, żeby zamknęli oczy i wyobrazili sobie, że w miejscu pani Joanny jest ich mama, córka, siostra, sąsiadka, przyjaciółka. I że zostaje tak potraktowana, że każą jej, policjanci, kordon policji, kucać, kaszleć, szukać telefonu - mówiła Wielichowska.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24