Poseł Łukasz Mejza zawiesił działalność polityczną, do 31 grudnia będzie przebywał na bezpłatnym urlopie, ale wiceministrem sportu i turystyki pozostaje. O sytuacji wokół sytuacji polityka dyskutowali w TVN24 publicyści. Zdaniem Patryka Michalskiego z Wirtualnej Polski "czas na sprawdzanie był wcześniej, teraz powinien być czas konkretnych decyzji". W ocenie Zuzanny Dąbrowskiej ("Rzeczpospolita") sprawa Mejzy "jest tak nieprzyjemna i śmierdząca, że psuje ten ukochany wizerunek, który PiS stara się jak najlepiej pielęgnować".
Wirtualna Polska publikuje w ostatnim czasie szereg artykułów, w których opisuje działalność dawnej firmy obecnego wiceministra sportu i turystyki oferującej wyjazdy zagraniczne osobom nieuleczalnie chorym (w tym dzieciom), między innymi na nowotwory, alzheimera czy parkinsona. Firma miała oferować kosztowne leczenie metodami uznawanymi na całym świecie za niesprawdzone i niebezpieczne. Według portalu interes Łukasza Mejzy nie wypalił, za to pozostawił po sobie wielu oszukanych pacjentów i ich rodziny.
>> "Obudziła się we mnie nadzieja, kontakt się urwał. Próbuję się pozbierać" >> "Zagrali na naszych uczuciach. Dali nam i córce nadzieję"
Mejza w piątek poinformował, że "zawiesił" swoją działalność polityczną. Wyjaśnił, że zawnioskował o urlop bezpłatny w resorcie (ma potrwać do 31 grudnia) i wystąpił do marszałek Sejmu "o urlop z wykonywania obowiązków poselskich". Wcześniej w tym tygodniu zorganizował spotkanie z dziennikarzami, na którym oświadczył, że dotknął go "największy atak od 1989 roku". Przekonywał, że atak ten skierowany jest nie tylko bezpośrednio w jego stronę, ale uderza także w aktualną sejmową większość.
CZYTAJ NA KONKRET24: Łukasz Mejza na urlopie? Pozostaje wiceministrem, nie może się zawiesić. Wyjaśniamy
O sytuacji dotyczącej polityka dyskutowali w poranku "Wstajesz i wiesz" w TVN24 publicyści.
Dąbrowska: wszyscy boją się rozwiązać kokardkę
Zuzanna Dąbrowska ("Rzeczpospolita") zwracała uwagę na wnioski o postępowanie prokuratorskie w sprawie Łukasza Mejzy, które już "dawno zostały złożone". - A gdyby to postępowanie miało zostać wdrożone to nie wiadomo, do czego jeszcze można byłoby się dogrzebać - oceniła. - Nie wiadomo, czy Łukasz Mejza nie czynił jakichś bardzo intratnych biznesów z innymi osobami ze środowiska Zjednoczonej Prawicy - stwierdziła.
- Mejza jest zapakowany ładnie w błyszczący papierek, odłożony gdzieś do zamrażarki i wszyscy boją się rozwiązać kokardkę - dodała Dąbrowska.
W jej ocenie sprawa Mejzy "jest tak nieprzyjemna i śmierdząca, że psuje ten ukochany wizerunek, który PiS stara się jak najlepiej pielęgnować".
Michalski: czas na sprawdzanie był wcześniej, teraz powinien być czas konkretnych decyzji
Według Patryka Michalskiego (Wirtualna Polska) "Łukasz Mejza w tym momencie wysyła wiadomość do Prawa i Sprawiedliwości". - Dlatego, że PiS domagało się, by Mejza zawiesił swoje obowiązki w Ministerstwie Sportu, tymczasem wiceminister ogłosił też, że chciałby pójść na urlop od obowiązków poselskich, co jest jasnym sygnałem, że 'jeśli macie takie oczekiwania wobec mnie, to ja nie muszę głosować razem z wami' - skomentował dziennikarz.
Jak dodał, "zobaczymy, czy na tym urlopie Łukasz Mejza pojawi się w Sejmie i będzie walczył o swoje". - Myślę, że dla niego wygraną byłoby już zapewnienie, że w spokoju będzie mógł dotrwać do końca kadencji i nie będzie niepokojony postępowaniami prokuratorskimi - powiedział.
Michalski podkreślił, że "skandalem jest to, że wiceminister nie odpowiedział do tej pory na pytania dziennikarzy Wirtualnej Polski, którzy ujawnili ten skandal, i to, że nie został sprawdzony przez służby, obejmując swój urząd". - Jest to rzecz nie do pomyślenia. Czas na sprawdzanie był wcześniej, teraz powinien być czas konkretnych decyzji, w tym dymisji, do której wzywają politycy Prawa i Sprawiedliwości - dodał.
Źródło: TVN24