Sąd o drukarzu z Łodzi: czy sprawiedliwe było ponadnormatywne zaangażowanie prokuratora w tę sprawę?

Źródło:
tvn24.pl
Sędzia SN: czy dobre i sprawiedliwe było zaangażowanie ponadnormatywne prokuratora generalnego w tej jednej, drobnej sprawie?
Sędzia SN: czy dobre i sprawiedliwe było zaangażowanie ponadnormatywne prokuratora generalnego w tej jednej, drobnej sprawie?TVN24
wideo 2/8
Sędzia SN Płóciennik: czy dobre i sprawiedliwe było zaangażowanie ponadnormatywne prokuratora generalnego w tej jednej, drobnej sprawie?TVN24

Sąd Najwyższy, rozpatrując apelację od wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi, który wznowił w 2019 roku postępowanie w sprawie drukarza w Łodzi, uchylając wyroki skazujące i umarzając postępowanie, nie nadał sprawie biegu. Do sprawy kilka lat temu włączył się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Sprawa ma swój początek w 2015 roku, gdy pracownik łódzkiej drukarni odmówił współpracy z organizacją LGBT.

Sąd Najwyższy rozpatrzył we wtorek apelację Kampanii Przeciw Homofobii od wyroku łódzkiego Sądu Apelacyjnego w sprawie drukarza, który odmówił druku plakatów dla organizacji LGBT. Sąd Utrzymał w mocy orzeczenie łódzkiego sądu w sprawie umorzenia postępowania wobec drukarza, który odmówił druku plakatów fundacji LGBT. Sąd w 2019 roku - po wniosku prokuratury - podjął trzy kluczowe dla sprawy decyzje: wznowił postępowanie w tej sprawie, uchylił wszystkie dotychczasowe wyroki, w tym również ten prawomocny (który wskazywał drukarza z Łodzi jako winnego, ale w którym to sąd odstąpił od kary) oraz umorzył sprawę.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Sąd Apelacyjny podjął te decyzje na podstawie czerwcowego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził niekonstytucyjność przepisu, na podstawie którego drukarz został skazany, czyli artykułu 138 Kodeksu wykroczeń. Zgodnie z procedurą w razie wydania przez TK wyroku stwierdzającego niekonstytucyjność przepisu można wznowić postępowanie, jeśli ktoś został na podstawie wadliwego przepisu skazany. Skorzystała z tego łódzka prokuratura, która wnioskowała o wznowienie postępowania.

Kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i pobiera za świadczenie zapłatę wyższą od obowiązującej albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany, podlega karze grzywny. (Art. 138 - w części zawierającej słowa "albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany – został uznany za niezgodny z Konstytucją RP wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 czerwca 2019 r. (sygn. akt K 16/17) i z dniem 4 lipca 2019 r. utracił moc w tym zakresie (Dz. U. z 2019 r. poz. 1238)

>> Nie chciał drukować plakatów LGBT. Po czterech latach sprawa umorzona

Od decyzji Sądu Apelacyjnego przysługiwało odwołanie do Sądu Najwyższego. Skorzystała z tego Kampania Przeciw Homofobii, która od samego początku śledziła kolejne etapy prawnego sporu. 

"Czy to jest dobre i słuszne?"

Podczas wtorkowej rozprawy Sąd Najwyższy nie nadał sprawie biegu. Przewodniczący składu orzekającego sędzia Waldemar Płóciennik mówił: - Sami państwo oceńcie, czy dobre i słuszne, czy dobre i sprawiedliwe było zaangażowanie ponadnormatywne prokuratora generalnego w tej jednej, drobnej sprawie? - pytał, odnosząc się do zaangażowania Zbigniewa Ziobry.

- Prokuratora, który przez kasację, skargę do Trybunału Konstytucyjnego i dalsze działania doprowadziła do sytuacji, w której jesteśmy: że po latach nastąpiło wzruszenie orzeczeń kontrolowanych przez Sąd Najwyższy i po latach okazuje się, że artykuł 138 Kodeksu wykroczeń praktycznie nie istnieje - mówił dalej.

- Konsekwencją jest to, że nie mamy żadnej legislacji w tej mierze. Czy to jest dobre i słuszne? Czy to jest dobre i słuszne, że kobieta na wózku wyrzucona ze sklepu musi szukać drogi cywilnej, bo Kodeks wykroczeń nie będzie reagował? Czy to jest dobre i słuszne, że niektóre orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego zapadają w niezwykle krótkim czasie, a są sprawy, które trwają 3,5 roku bez żadnej decyzji? - pytał.

- Czy to jest dobre i słuszne, że państwo polskie nie godzi się na kontrolę praworządności, mówiąc o niej w cudzysłowie i twierdząc przy tym, że jest na wskroś praworządny - pytał dalej. Orzeczenie SN jest prawomocne. Nie przysługuje wobec niego zwykły środek odwoławczy.

Obrońca drukarza z Łodzi: pan Adam został oczyszczony z zarzutów
Obrońca drukarza z Łodzi: pan Adam został oczyszczony z zarzutów

Usługa, której nie było

Prawna epopeja w tej sprawie rozpoczęła się w maju 2015 roku. Do firmy drukarza z Łodzi zadzwonili przedstawiciele jednej z fundacji LGBT (z ang. Lesbian, Gay, Bisexual, Transgender), czyli zajmującej się walką o prawa między innymi homoseksualistów.

Drukarz umówił się na cenę plakatu i poprosił o wysłanie obrazu, który miał zostać wydrukowany. Kiedy zobaczył, że jest to plakat promujący jedno z wydarzeń organizowanych przez środowiska LGBT - zerwał współpracę. Przedstawicielka fundacji LGBT Business Forum usłyszała, że firma odmawia wykonania usługi, bo nie będzie wspierała środowisk LGBT. Fundacja zgłosiła sprawę do sądu.

Pierwszy proces

Łódzki sąd rejonowy w czerwcu 2016 roku wydał wyrok nakazowy, czyli bez procesu. Sąd uznał, że drukarz ma zapłacić 200 złotych na rzecz Skarbu Państwa. Dlaczego? Bo - zdaniem sędziego - mężczyzna "umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany" i dlatego podlega karze grzywny.

Mężczyzna odwołał się od tego wyroku. Tym samym wcześniejsza decyzja sądu stała się nieważna. Konieczny był proces. Ten rozpoczął się w listopadzie 2016 roku. Na jego początku obrona złożyła wniosek o umorzenie postępowania.

- Nie ma w tej sprawie znamion czynu zabronionego. Strony nie zawarły żadnej umowy i nie było obowiązku świadczenia usługi - mówił wówczas mecenas Bartosz Lewandowski, obrońca drukarza.

Podobnego zdania była prokuratura, która zainteresowała się sprawą na polecenie ministra sprawiedliwości i prokuratura generalnego Zbigniewa Ziobry. Po wcześniejszej decyzji sądu o grzywnie dla drukarza Ziobro mówił bowiem o "niebezpiecznym precedensie", bo narusza ona zasadę wolności sumienia.

Sąd pierwszej instancji miał jednak inne zdanie, choć odstąpił od wymierzenia kary grzywny. Podkreślał, że nie ma wątpliwości, iż do wykroczenia doszło. Odnosząc się do niewymierzenia kary, wskazywał, że powodem tego jest między innymi sytuacja rodzinna drukarza.

Kontrowersje

Już wyrok nakazowy wzbudził mnóstwo emocji w resorcie sprawiedliwości. "Sądy są zobowiązane strzec konstytucyjnej wolności sumienia, a nie ją łamać" - komentowało ministerstwo. W komunikacie opublikowanym przez resort oceniono, że opisywany wyrok stanowi "niebezpieczny precedens", bo "burzy wolność myśli, przekonań i poglądów, a także swobodę gospodarczą, polegającą na dowolności transakcji".

"Żadne ideologiczne racje nie uzasadniają naruszania tych fundamentalnych zasad" - przekonywał resort.

Według ministerstwa wspomniany werdykt sądu "stawia w uprzywilejowanej pozycji fundację reprezentującą środowiska mniejszości seksualnych, a łamie wolność sumienia pracownika, który ma prawo nie popierać homoseksualnych treści".

Niedługo potem głos zabrał też Rzecznik Praw Obywatelskich. Adam Bodnar napisał wtedy do szefa resortu sprawiedliwości, że odmowa ta była niezgodną z prawem i dyskryminacją ze względu na orientację seksualną.

Ziobro odpisał Bodnarowi, iż ma nadzieję, że RPO wesprze go w staraniach, aby łódzki sąd respektował konstytucyjną zasadę wolności sumienia. Niedługo potem do dyskusji włączyło się między innymi Amnesty International, które "wyraziło zaniepokojenie" słowami ministra i próbą jego wpływania na Rzecznika Praw Obywatelskich.

"Rzecznik Praw Obywatelskich stoi na straży praw i wolności człowieka i jest w swojej działalności niezawisły i niezależny od innych organów państwowych, co zagwarantowano w Konstytucji RP. Pełniąc swoją rolę Rzecznik Praw Obywatelskich może również wystąpić do sądu z opinią w sprawach indywidualnych, a do kompetencji niezawisłego sądu należy decyzja jak się do tej opinii odniesie" - podkreślała organizacja w komunikacie.

Druga instancja i Sąd Najwyższy

Sąd drugiej instancji w 2017 roku utrzymał w mocy poprzedni wyrok. Drukarz został prawomocnie uznany za winnego wykroczenia, ale sąd odstąpił od wymierzenia mu kary. W "odpowiedzi" prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował sprawę do Trybunału Konstytucyjnego. Złożył też kasację do Sądu Najwyższego, która rok później (w czerwcu 2018 roku) została przez Sąd Najwyższy oddalona.

SN przyznał wprawdzie wówczas, że nie można uznać jako ogólnej zasady poglądu, że "indywidualny światopogląd i subiektywne rozumienie wyznawanej religii nie mogą stanowić uzasadnionej przyczyny odmowy świadczenia", ale jednocześnie wskazał, iż obwiniony drukarz w tej konkretnej sprawie nie miał uzasadnionego powodu, by odmówić wykonania usługi.

Trybunał Konstytucyjny

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z czerwca 2019 roku na nowo rozbudziło emocje wokół sprawy drukarza. TK stwierdził, że karanie kogokolwiek za odmowę świadczenia usług jest niekonstytucyjne. Trybunał pochylał się nad regulacją Kodeksu wykroczeń, w której czytamy: "Kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i pobiera za świadczenie zapłatę wyższą od obowiązującej albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany, podlega karze grzywny". TK uznał ten przepis za niekonstytucyjny w części obejmującej słowa: "albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany".

TK orzekł wtedy, że przepis ten został wprowadzony w latach 70., "w innych realiach społeczno-gospodarczych związanych z gospodarką nakazowo-rozdzielczą". - Celem regulacji była więc ochrona konsumentów przed odmową świadczenia usług w gospodarce, która z punktu widzenia ekonomicznego była gospodarką niedoboru - mówił, uzasadniający wyrok sędzia TK Mariusz Muszyński. Dodał, że dopiero na początku XXI wieku jako jeden z celów tego przepisu zaczęto postrzegać cel antydyskryminacyjny.

Muszyński mówił, że rozwiązania, które mają ograniczać wolność podmiotów prywatnych w zakresie zawierania umów i przewidują kary za odmowę świadczenia takich usług, naruszają zaufanie do państwa i prawa, ponieważ stanowią nadmierną ingerencję ustawodawcy w wolność jednostki. Według TK zawarta w przepisie "penalizacja odmowy świadczenia usług umyślnie bez uzasadnionej przyczyny stanowi ingerencję w wolność podmiotu świadczącego usługi, w szczególności w prawo do decydowania o zawarciu umowy, prawa do wyrażania własnych opinii czy postępowania zgodnie z własnym sumieniem".

Z taką argumentacją nie zgodzili się dwaj sędziowie, którzy złożyli zdania odrębne. - Nie ulega mojej wątpliwości, że usunięcie z systemu prawnego przepisu o karalności odmowy świadczenia usług bez uzasadnionej przyczyny osłabi, i tak niedoskonały, system ochrony osób dyskryminowanych - mówił sędzia Leon Kieres.

Autorka/Autor:akw/kab

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

Na autostradzie A2 zderzyły się dwa samochody osobowe. Dwie osoby nie żyją, a jedna przebywa w szpitalu. Policja potwierdziła wstępnie, że jeden z kierowców jechał pod prąd i doprowadził do czołowego zderzenia.

Wypadek na A2. Nie żyją dwie osoby. Służby: kierowca jechał pod prąd

Wypadek na A2. Nie żyją dwie osoby. Służby: kierowca jechał pod prąd

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24, Kontakt24

- Oliwia mnie stymuluje. Jak zapowiada, że przyjdzie do mnie, to ja od razu wykonuję kilka telefonów więcej, załatwiam sprawy, aby móc zdać raport szefowej - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl 77-letni prof. dr hab. Marian Surowiec, współzałożyciel Bee Healthy Honey. Z wnuczką stworzył emiter, rozwiązanie dla pszczelarzy, którzy walczą w swoich ulach z inwazją pasożytów. Po fali sukcesów, zaczęli jednak dostawać groźby. - Pierwszy raz w życiu czegoś takiego doświadczyłem, bo spadła na nas lawina hejtu - dodaje.

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Źródło:
tvn24.pl

Dwa projekty ustaw, dwie daty zakończenia procesu zmian i dwa zupełnie różne pomysły na to, jak rozwiązać problem wadliwych powołań sędziowskich w polskim wymiarze sprawiedliwości. Sprawa dotyczy 3250 sędziów, a rząd w najbliższych tygodniach ma wybrać ostateczny scenariusz. Jakie warianty są w grze?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Źródło:
TVN24

We Włoszech anulowano wyniki egzaminu po tym, jak profesorowie odkryli, że wielu zdających odpowiadając na pytania wykorzystało sztuczną inteligencję. Egzamin na uniwersytecie w mieście Ferrara musi powtórzyć 362 studentów psychologii.

Wysokie wyniki wzbudziły podejrzenia. Studenci korzystali ze sztucznej inteligencji, egzamin anulowany

Wysokie wyniki wzbudziły podejrzenia. Studenci korzystali ze sztucznej inteligencji, egzamin anulowany

Źródło:
PAP

Na krajowej "ósemce" w pobliżu miejscowości Brody (Podlaskie) autobus zderzył się z osobową toyotą. Autem podróżował 18-latek, który zginął na miejscu.

Auto wbiło się w autobus. Nie żyje 18-letni kierowca

Auto wbiło się w autobus. Nie żyje 18-letni kierowca

Źródło:
TVN24

Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Władze Kanady i Meksyku już zapowiedziały cła odwetowe. Chińskie ministerstwo handlu zapowiedziało złożenie skargi do Światowej Organizacji Handlu.

Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Mam apel do koleżanek i kolegów z rządu, żeby byli bardziej Eugeniuszami Kwiatkowskimi, niż Elonami Maskami. Więcej pracy, realizacji projektów, a mniej aktywności na portalu X - tak senator Krzysztof Kwiatkowski odniósł się w "Faktach po Faktach" do dyskusji pomiędzy minister Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz i ministrem Krzysztofem Paszykiem na portalu X na temat finansowania budownictwa społecznego w Polsce. 

"To dosyć gorszący spór". Dyskusja ministrów w mediach społecznościowych

"To dosyć gorszący spór". Dyskusja ministrów w mediach społecznościowych

Źródło:
tvn24.pl

W sobotnim losowaniu Lotto po raz kolejny została trafiona szóstka. Szczęśliwy zwycięzca wygrał 2 miliony złotych. To trzecie losowanie z rzędu, w którym ktoś poprawnie wytypował wszystkie 6 liczb.

Trzecie losowanie w tym tygodniu z szóstką w Lotto

Trzecie losowanie w tym tygodniu z szóstką w Lotto

Źródło:
tvn24.pl

W Filadelfii rozbił się samolot pogotowia lotniczego. Zmarł pianista i kompozytor Wojciech Trzciński. Na A2 doszło do tragicznego wypadku. Donald Trump nałożył wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 2 lutego.

Katastrofa w Filadelfii, wypadek na autostradzie, nie żyje wybitny kompozytor

Katastrofa w Filadelfii, wypadek na autostradzie, nie żyje wybitny kompozytor

Źródło:
PAP, TVN24, tvn24.pl
"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Pod dużym znakiem zapytania stanęła budowa drugiego etapu Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage w Toruniu. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które w znacznym stopniu współfinansuje wartą około sześćset milionów inwestycję, ma wątpliwości co do dalszego wydatkowania środków. Sama inwestycja wzbudza dyskusje. Jej przeciwnicy twierdzą, że jest projektem stricte politycznym, z kolei zwolennicy widzą w niej szansę na rozwój miasta i regionu.

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Do tragicznego wypadku doszło na drodze krajowej numer 22 w pobliżu miejscowości Krasowiec niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego. Samochód osobowy zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba.

Samochód zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba

Samochód zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba

Źródło:
tvn24.pl

Zbigniew Ziobro opowiada o okolicznościach swojego powrotu do Polski na krótko zanim został zatrzymany w piątek przez policję. - Zauważyłem, że jest za mną ogon w Brukseli. Mam podejrzenia, że to mogły być polskie służby - powiedział. Przyznał, że chodziło o to, "by wszyscy myśleli, że leci do Polski samolotem". Na pytanie, czy jego celem było zmylenie służb, odparł, że w przeszłości był krótko funkcjonariuszem operacyjnym. - Pewne doświadczenia się przydają - dodał.

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Źródło:
tvn24.pl, RMF FM

W listopadzie 2024 roku samolot z Katowic do niemieckiego Dortmundu odleciał bez 42 pasażerów. Nie poczekał na osoby, które utknęły w kolejce do kontroli bezpieczeństwa. Do tej pory żaden z pasażerów nie otrzymał odszkodowania za stracony lot. - Nie ponosimy odpowiedzialności, nie możemy wypłacić odszkodowań - informuje lotnisko. Kto w takim razie odpowiedzialność ponosi?

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Źródło:
tvn24.pl

Raz na cztery lata Jezioro Maltańskie w Poznaniu zmienia w się w "suchy krater". To czas na usunięcie mułu i zalegających śmieci. Za każdym razem, gdy ten popularny zbiornik staje się zupełnie pusty, pojawiają się pytania o "znaleziska". Lista nietypowych rzeczy już jest.

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Źródło:
TVN24

Sztab Generalny Ukrainy przekazał, że Rosjanie umyślnie przeprowadzili atak rakietowy na internat w mieście Sudża w obwodzie kurskim, które kontrolowane jest przez wojska ukraińskie. Napisano, że "rosyjska armia teraz zaczęła celowo zabijać własnych cywilów". Rzecznik ukraińskiej armii w tym regionie poinformował, że pod gruzami budynku znalazło się 95 ludzi. Co najmniej cztery osoby nie żyją. Ministerstwo obrony Rosji oskarżyło z kolei Ukrainę o atak na internat.

Rosjanie "zaczęli celowo zabijać własnych cywilów". Ukraińskie wojsko: mamy niepodważalne dowody

Rosjanie "zaczęli celowo zabijać własnych cywilów". Ukraińskie wojsko: mamy niepodważalne dowody

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Australijski stan Queensland mierzy się z powodziami. Gwałtowna pogoda pozbawiła życia co najmniej jedną osobę. - Słuchajcie ostrzeżeń, reagujcie, pomagajcie przyjaciołom i rodzinie - apelował do mieszkańców premier stanu David Crisafulli.

W ciągu doby spadło tam 300 litrów deszczu. Zginęła co najmniej jedna osoba

W ciągu doby spadło tam 300 litrów deszczu. Zginęła co najmniej jedna osoba

Źródło:
Reuters
Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa był gościem podcastu "Szczyt Europy". W rozmowie z dziennikarzami TVN24 i Polskiego Radia mówił między innymi o kwestiach związanych z obronnością Europy, o współpracy ze Stanami Zjednoczonymi oraz o wojnie w Ukrainie. Podkreślił również kluczowe znaczenie Polski w kontekście ochrony unijnych granic.

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Źródło:
TVN24

Po emisji filmu Wojciecha Szumowskiego "Rozproszona zagłada" rozmawiali o nim zaproszeni do studia "Superwizjera" goście. Blogerka i nauczycielka historii dr Agnieszka Jankowiak-Maik mówiła między innymi o tym, jak o Holokauście uczy się w polskich szkołach. - Jest pytanie, jak to dobrze robić, by dzieci i młodzieży nie straumatyzować - powiedziała. Autor reportażu stwierdził, że "jesteśmy na początku drogi z pracą, którą należy wykonać". - My żyjemy w tej przestrzeni, która jest naznaczona zagładą i jako społeczeństwo musimy sobie jakoś z tym poradzić - podkreśliła profesor Magdalena Saryusz-Wolska.

"Żyjemy w przestrzeni naznaczonej zagładą. Musimy sobie jakoś z tym poradzić"

"Żyjemy w przestrzeni naznaczonej zagładą. Musimy sobie jakoś z tym poradzić"

Źródło:
TVN24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Brutalista", serialu "Przesmyk" i fali hejtu po emocjonalnym nagraniu Seleny Gomez.

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

Źródło:
tvn24.pl